aktualności
Demba Ba: Chelsea to inny poziom
Demba Ba urodził się w Paryżu jako jeden z siedmiu synów senegalskich imigrantów a jego droga do Chelsea była mocno pokręcona. Same przenosiny do Anglii okazały się dla napastnika mocno skomplikowane.
Moja mama miała najtrudniejszą pracę na świecie: upewnić się, że każde z jej dzieci podąży właściwą drogą. A miała sporo dzieci - opowiada piłkarz.
Jeździłem po Anglii szukając dla siebie zespołu, ale ciężko jest gdy wciąż słyszysz 'Nie chcemy Cię'. Ale wierzyłem, nigdy się nie poddałem. Pamiętam dzień gdy spojrzałem na tabelę Premier League, potem Championship, League One i Two. 'Jak wiele tam jest klubów' pomyślałem. 'Może 100. Może jest wśród nich taki, który mnie zechce?' Ale to nie był jeszcze czas - dlatego pojechałem do Belgii! Teraz ludzie przypominają mi moje dzieciństwo i mówią 'Może wrócisz do Paryża?' To moje miasto, ale nie nie... Ja jestem w Chelsea! - ciągnie Demba Ba.
Cieszę się tym co mam. To jak prezent. Gdy ktoś Ci daje prezent jesteś szczęśliwy - jeśli dam Ci teraz prezent nie będziesz czuł presji, tylko będziesz się nim cieszył. Ja nie jestem stąd, jestem z nizin. Jeśli tam wrócę to nic nie stracę - to co mam to tylko bonus.
Dla uświadomienia odpowiedzialności jaka ciąży na Senegalczyku w Chelsea, dziennikarz Independent wymieniał poprzednich napastników The Blues. Do nazwisk takich jak Crespo, Drogba, Shevchenko czy Torres, były gracz Newcastle dopowiedział:
I Demba Ba! Niezła lista!
Kiedy powiedzieli mi 'Idziesz do Chelsea' pomyślałem 'Oj taak, to jak początek mojej kariery'. Zawsze ciężko pracowałem, by trafić do takiego klubu jak Chelsea. Nie chcę tu okazywać braku szacunku dla poprzednich klubów, ale inny poziom. Coś zupełnie odmiennego.
Ba pytany był też o Rafaela Beniteza i niechęć fanów Chelsea do Hiszpana. Stwierdził jednak, że nie ma to ani dla niego, ani dla samego Beniteza żadnego znaczenia.
Nie czuję tego. Wszystko czego chcę to zwycięstwa dla klubu, piłkarzy i menedżera. Nie ma znaczenia czy ludzie go lubią czy nie. Wygrywamy razem i przegrywamy też razem. Wygrywamy dla wszystkich - fanów menedżera, piłkarzy, sztabu szkoleniowego. Koniec końców nawet menedżer nie przejmuje się tym co mówią ludzie. Chce tylko wygrywać, to wszystko.
Reklama:
Oceń tego newsa:
11krystian199621.04.2013 22:10
w przyszłym sezonie mam nadzieje ze z pucharami będzie lepiej bo gorzej to już chyba się nie da
kakuta4421.04.2013 12:02
Kibice tez pokochali Ba poprzez jego fantastyczny instynkt strzelecki , i ejgo fantastyczny akrobatyczne wykocnzenia , fantastyczny napastnik , swietny trasnfer wszysca napewno sa z neigo bardzo zadowoleni dobrze ze jest z nami.
Masturbator21.04.2013 11:45
Fajnie, że jest tu szczęśliwy
Karko21.04.2013 11:39
Top4 i zdobycie LE.
Musimy to osiągnąć..
ashleycole321.04.2013 00:15
''Kiedy powiedzieli mi 'Idziesz do Chelsea' pomyślałem 'Oj taak, to jak początek mojej kariery'. Zawsze ciężko pracowałem, by trafić do takiego klubu jak Chelsea. Nie chcę tu okazywać braku szacunku dla poprzednich klubów, ale inny poziom. Coś zupełnie odmiennego.'' - Ba i w West Hamie, i w Newcastle pokazał, że ma predyspozycje do gry w znacznie lepszym klubie. Beke miałem z tych co porównywali transfer Demby do transferu Carrolla ;d
Kyle20.04.2013 20:39
Emigrantów*
surmi20.04.2013 20:13
Newcastle,West Ham itd. nie mogą się obrazić Ba ma racje CFC to już inny poziom inna liga tu już spokojnie można walczyć o puchary a nawet jest to wymagane jeśli pokażesz się w takim zespole jako czołowa postać to jesteś jednym z najlepszych w Anglii a może i na świecie Ba za pewne cały przyszły sezon spędzi na tym by jak najczęściej grać ! a droge do tego otworzą mu częste gole a przynajmniej taką mam nadzieje !
Gwynbleidd20.04.2013 19:18
Senegalczyk prezentuje nastawienie typowe dla prawdziwego sportowca. Wygrywamy wszyscy, ale przegrywamy też razem.
icemanCFC20.04.2013 19:10
dobrze gada jeden za wszystkich wszyscy za jednego..
radon20.04.2013 18:29
Nie wiedziałem, że Ba ma aż tyle rodzeństwa. Ale takie coś w Afryce jest chyba na porządku dziennym. Ba jak na razie sprawdza się w Chelsea, a myślę, że gdy w pełni będzie przystosowany do zespołu, to będziemy mieli jeszcze większą korzyść z Demby.