aktualności
Evans broni Lindegaarda
Są osoby, które obwiniają za wczorajszą porażkę Manchesteru United golkipera "Czerwonych Diabłów", Andersa Lindegaarda. Ich zdaniem Duńczyk mógł przy strzale Juana Maty zachować się nieco lepiej. Jego kolega z zespołu, Jonny Evans, postanowił jednak wziąć część winy na siebie.
Irlandczyk stwierdził, że Lindegaard zagrał dobry mecz, wybronił kilka groźnych strzałów Chelsea, zaś przy straconym golu nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Jedną z przyczyn utraty gola miało być złe wybicie piłki przez Evansa właśnie.
Wybiłem piłkę, ale zrobiłem to nie najlepiej. Pomocnicy Chelsea mieli przez to sporo wolnej przestrzeni w środkowej strefie, a z przodu czekało już kilku ich zawodników - wspomina gola Evans.
Do momentu, gdy piłka minęła Lindegaarda, nie można mu było niczego zarzucić. Zagrał świetny mecz. Naszym celem jest nieustanne wygrywanie, szkoda, że straciliśmy gola w taki sposób.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole306.05.2013 22:45
Przy golu nie miał za dużo do powiedzenia. Strzał i tak był precyzyjny, do tego ponoć po rykoszecie.
11krystian199606.05.2013 20:02
możecie się kłócić róbcie sobie co chcecie lata mi to koło ... Byliście jesteście i będziecie ciotami z pełnym szacunkiem i wyrazami współczucia za kibicowanie takiemu klubowi jak manchester. Fani Chelsea
kakuta4406.05.2013 16:41
Nie nas to oceniac haha nie nasz biznes.
Mexes206.05.2013 16:28
Kto jak kto ale Lindegaard zagrał najlepiej z drużyny Manu.
surmi06.05.2013 15:51
nie wiem po co wogóle jest ta wypowiedź chyba każdy widział ze Lindegaard zagrał dobrze a gol który wpadł nie był z jego winy i zrobił przy nim co mógł więc po co ten artykuł ?
WicioCFC06.05.2013 15:36
Myślę, że to nie jego wina.
mymo1906.05.2013 12:58
Dobrze bronił mogliśmy wygrać 5-0.
radon06.05.2013 07:01
Duńczyk wczoraj nie rozegrał złego spotkania. Dlatego nie warto go obwiniać o porażkę z Chelsea. Owszem w tej akcji mógł zachować się lepiej, ale na nasze szczęście popełnił błąd, a my mamy komplet punktów.