Rafa: Żadnych obietnic dla Franka

Mimo ostatniego wyczynu Franka Lamparda w meczu z Aston Villą, Rafael Benitez wzbraniał się z powzięciem decyzji odnośnie włączenia pomocnika do meczowej jedenastki na finałowe spotkanie Ligi Europy przeciwko Benfice.

Benitez nader powściągliwie korzysta z talentu angielskiego zawodnika, a sam jego udział w meczu z Aston Villą miał raczej za zadanie danie odpoczynku tym zawodnikom, którzy znajdą się w wyjściowym składzie na mecz z Benficą. Kontuzja Edena Hazarda i sama forma Lamparda może okazać się jego przepustką do finału, ale czy faktycznie?

Możesz wybrać tylko 11 graczy, a przecież wszyscy ciężko pracują na treningach. Najważniejsze, to dobrać właściwy skład. Frank pokazywał się naprawdę z profesjonalnej strony kiedy był na boisku, ale nawet kiedy nie gra pomaga pozostałym - mówi trener Chelsea.

Wszystkie informacje jakie o nim mamy to to, że kiedy kończy mecz, fizycznie wciąż jest sprawny. On może rozegrać jeszcze wiele spotkań, ale zobaczymy jak wyglądają inni zawodnicy i dopiero potem podejmiemy decyzję.

Chelsea zapewniła sobie praktycznie przetrwanie w top 4, a ma jeszcze szansę na puchar Ligi Europy. Czy to zmieni stosunek niechętnych do Hiszpana kibiców?

Gdybyśmy zdobyli to trofeum, to z pewnością byłby to sukces. To jasne, że kiedy tu trafiłem, kibice odbierali mnie jako menadżera Liverpoolu, co nie było dla nich komfortowe. Nigdy nie zadowolisz wszystkich, ale myślę, że spora część z fanów będzie mogła poczuć się szczęśliwa jeśli sięgniemy po ten puchar.