Sobota, 20 kwiecień 2024 r.

Osób on-line: 55

Premier League 2010

ChelseaLive

panel logowania

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj sie.

FA Cup
Manchester City vs Chelsea
20.04.2024, 18:15
Do meczu pozostało:

Relacja live

shoutbox

Tylko zalogowani mogą dodawać shouty.
Archiwum

aktualności

Medialnie stłamszony

dodał: admin 03.07.2013 18:59 źródło: własne
Fernando Torres

"Tak sobie" ? to bardzo osobista i jednocześnie niewiele mówiąca ocena Jose Mourinho na temat obecnej gry, dyspozycji i skuteczności Fernando Torresa.

Mija dwa i pół roku, od momentu, kiedy po głośnym medialnie transferze, hiszpański snajper z Anfield Road przeniósł się na Stamford Bridge. Zaczęto mówić o transferze Torresa w styczniu 2011 roku i mówi się o nim do dziś. To chyba jedyny taki przypadek w dzisiejszym footballu, kiedy o transferze jednego gracza, mówi się tak dużo i jednocześnie tak długo.

Kibiców wciąż boli to, że El Nino kosztował Abramowicza obłędne pięćdziesiąt osiem milionów euro, co stanowi szóstą w historii piłki nożnej, najwyższą kwotę jaką zapłacono za piłkarza. To nie ich pieniądze powędrowały do Liverpoolu i co tydzień płyną na konto Hiszpana, a mimo to przyniosły ogromne i w konsekwencji chore oczekiwania względem gry Torresa w Chelsea.

Ci, którzy uważnie obserwowali Premier League, widzieli, że Torres przeżywa kryzys. Choć kryzys to może za mocne słowo, spadek formy był jednak zauważalny. Na dwadzieścia trzy ligowe spotkania, które rozegrał w ostatnim sezonie, broniąc barw Liverpoolu, zdobył zaledwie dziewięć bramek. Sezon wcześniej zgromadził ich aż osiemnaście. Matematyczna różnica nie kłamie i pokazuje, że transfer do zachodniego Londynu niefortunnie zbiegł się z chwiejną dyspozycją wychowanka Atletico.

Dziesięć meczów bez gola i przeciętna gra w pierwszym sezonie w Chelsea sprawiła, że do Torresa przykleiło się wiele łatek. Media zaczęły kreować słabego i zagubionego El Nino, który nie czuje się dobrze w Londynie. Aklimatyzacja aklimatyzacją, ale jeden gol na piłkarza takiej klasy i co ważniejsze, za takie pieniądze, to trochę mało.
Torres miał strzelać jak na zawołanie, po to go przecież ściągnięto, a tymczasem strzelali wszyscy poza nim.

Oszukiwałbym samego siebie pisząc, że Hiszpan już w pierwszym sezonie, a właściwie w połowie sezonu, pokazał pełnie swych możliwości. Sam dałem mu czas. Przejście z Liverpoolu do Chelsea nie było przecież łatwe. Oba kluby nie ukrywają wzajemnej miłości jaką się darzą. Torres znalazł się między młotem, a kowadłem. Znienawidzony w Liverpoolu, niedoceniony i wyśmiewany w Londynie.

Media nie patrzą w statystyki. Pamiętają jedynie cenę Torresa i to, jakie nadzieje wiązały się z jego przyjściem na Stamford Bridge. Sam Fernando w wielu wywiadach przyznał, że fatalny początek jego przygody z Chelsea, wlecze się za nim jak cień i mimo poprawy formy, jest rzeczą niemożliwą, aby media o falstarcie kiedykolwiek zapomniały.

Prasa to jedno, Internet to kolejne źródło krytyki Hiszpana. Każdy piłkarz popełnia błędy i każdemu piłkarzowi zdarza się nie wykorzystać stu procentowych sytuacji bramowych. Różnica jest taka, że nie każdemu takie błędy się wybacza. Torres od zimy 2011 roku jest na cenzurowanym. Każdy jego kiks, każde pudło czy potknięcie jest bezlitośnie wytykane. Media znalazły sobie kozła ofiarnego, na którym mogą żerować, niszcząc jego wizerunek, budowany od kilku ładnych lat.

Pierwszy sezon Torresa był fatalny ? fakt. Drugi natomiast (2011/2012) obfitował już w wiele niespodzianek, które zaczynały działać na korzyść Torresa. Chelsea przeżywała kryzys i nie tylko El Nino zawodził. Cały team nie potrafił się odnaleźć, począwszy od kapitana drużyny, na trenerze kończąc. Czegoś brakowało. Pięć miesięcy bez gola to dla napastnika piekło.

Torres robił jednak wszystko, by pokazać, że nie należy go jeszcze skreślać. Zmienił się. Nie tylko jako człowiek, ale przede wszystkim jako piłkarz. Z wysuniętego napastnika w czerwonej koszulce, przekształcił się w niebieskiego skrzydłowego lub fałszywą dziewiątkę, która fantastycznie spisywała się w obsługiwaniu partnerów idealnymi podaniami.
Torres strzelając jedenaście bramek w swoim pierwszym, kompletnym sezonie, zaliczył imponującą liczbę asyst. To co robił dla całego zespołu było zdecydowanie ważniejsze, niż to, że nie zawsze sam strzelał bramki. Medialnie wciąż był rzecz jasna pomyłką, dla teamu stał się silnym elementem, który z sezonu na sezon pasował do drużyny coraz bardziej.

Od Torresa się wymaga. Bardziej niż od innych zawodników. Nie ma nagonki na Ba, że nie gra tak dobrze jak w Newcastle, na Hazarda, który wystrzelił jak fajerwerki i równie szybko przygasł. To niuanse, ale gdyby się uprzeć, do nich także można mieć jakieś pretensje. Wiem, że odezwą się także ci, którzy będą krzyczeć, że Hazard jest fantastyczny, nie powinienem się go czepiać i, że nie znam się na piłce, będąc z pewnością sezonowcem. Wiem swoje moi drodzy. Hazard mógłby grać lepiej. Wszyscy mogliby grać lepiej, ale tylko Torresa obrzuca się błotem.

Zastanawiam się i jednocześnie jestem zdumiony, jak silną psychikę musi mieć ten zawodnik. Dziennikarze nie dają mu spokoju, a internauci drwią z niego niczym z trampkarza. Cały czas gra pod presją, a mimo to jego forma wciąż zwyżkuje, zdobywa coraz więcej bramek i umocnił się w zespole na tyle, by otrzymać szacunek od kibiców, a od trenera miejsce w składzie. Nie mówię, że podstawowa jedenastka należy mu się w każdym meczu. Chodzi mi raczej o równą walkę o wyjściowy skład. Torres na to zasługuje.

Głosy mówiące, że El Nino się skończył, nie milkną. Najlepsze czasy kariery, spędzone w Atletico i Liverpoolu, gdzie był gwiazdą, ma już podobno za sobą. W Londynie czeka na niego ławka, a i to przy bardzo korzystnym scenariuszu napisanym przez Mourinho. Torres został spisany na straty. Nawet kibice Chelsea mieli i pewnie niektórzy wciąż mają, dość Hiszpana. Sam wątpiłem w jego umiejętności i sens pobytu na Stamford Bridge, kiedy nie trafiał do siatki przeciwnika od ponad pięciu miesięcy. Byłem w błędzie.

Torres jest w pewien sposób piłkarzem niesamowitym. To co robi na boisku idzie własnym torem, a to co mówią o nim media i to jak jest postrzegany w świecie sportu, żyje osobnym życiem. Spójrzmy na ostatni rok. Torres w przeświadczeniu tłumu jest miernotą. Cieniem zawodnika z przed lat. W sumie to Roman pewnie już zdecydował, że go sprzeda. Może zwróci mu się chociaż siedemnaście milionów, co w minimalny sposób, ale jednak zrekompensuje tak nietrafioną inwestycję. A co robi Torres? Wraz ze swoją reprezentacją wygrywa Mistrzostwa Europy rozgrywane w Polsce i na Ukrainie. Zdobywa przy tym, mało znaczący tytuł króla strzelców tej imprezy, ale kogo to obchodzi. S

trzela dla Chelsea dwadzieścia trzy bramki, które dają mu status najskuteczniejszego strzelca Chelsea w sezonie 2012/2013. NAJLEPSZY STRZELEC SEZONU ? FERNANDO TORRES!

Ktoś słyszał, aby media o tym wspominały i rozpływały się nad Torresem, jak chociażby nad Messim? Przypadek? Nie sądzę. Do tego sprawa sprzed kilku dni, czyli Puchar Konfederacji. Pięć strzelonych bramek. Co prawda cztery zdobyte przeciwko Tahiti ? powiedzą krytycy ? ale to nie ma najmniejszego znaczenia. Kolejny osobisty sukces Torresa i kolejny tytuł króla strzelców. Gdzie jest haczyk?

Wic całej historii polega na tym, iż mimo że El Nino odstaje od przeciętniaków i to wyraźnie, oraz osiąga sukces za sukcesem, w opinii publicznej jest zerem. Wygrywając jest przegranym. I to jest największy paradoks i zarazem tragedia tego piłkarza. Co musi jeszcze zrobić, żeby ludzie otworzyli wreszcie zaropiałe oczy i zobaczyli ile ten beznadziejny zawodnik, który już nic nie osiągnie, robi dla klubu i dla reprezentacji?

Mamy początek lipca. Okno transferowe właśnie się otwarło, a jak wiadomo, Chelsea potrzebuje wzmocnień. Londyńczycy kupili już Andre Schürrle z Bayeru Leverkusen, ale to nie koniec wzmocnień. Wciąż najwięcej mówi się o napastnikach. Wcześniej Falcao, teraz Edinson Cavani jest na tapecie. Kwoty równie bajońskie, jak w przypadku El Nino. Piłkarski świat zwariował jeśli chodzi o ceny piłkarzy, ale to już temat na osobny artykuł.

Gdzie w tym całym zamieszaniu miejsce Fernando Torresa? Mówiąc ładnie ?karta przetargowa?. Mówiąc mniej ładnie, wyrzutek dołączony w pakiecie do kilkudziesięciu milionów euro za gwiazdę, która w przeświadczeniu mediów jest niezbędna Chelsea i oczywiście kapitalnie się w niej sprawdzi. W ostatnim czasie, po przeanalizowaniu wszystkich plotek i doniesień transferowych, mniej lub bardziej realnych, dochodzę do wniosku, że wierzę tylko w jedną rzecz. W mądrość Mourinho. Media mówią jedno, a rzeczywistość prezentuje się zupełnie inaczej. One przecież zawsze dużo mówią. A, że zdarza im się naciągnąć nieco fakty i manipulować odbiorcą, wiemy nie od dziś.

Przyzwyczajam się powoli do tego, że medialnie stłamszony Torres, już nie odbuduje swojego wizerunku. Zawsze już będzie niewypałem. Szukam plusów tej sytuacji i widzę tylko jeden. Codzienna mobilizacja, by udowodnić sobie i kibicom, że jest się w gronie najlepszych. Z Chelsea Hiszpan może sięgnąć po wszystko, a historia i tak zweryfikuje piłkarską prawdę nie patrząc na opinie mediów. Torres to mądry i potrzebny Chelsea gracz, już nie dziwi się temu, że od pewnego czasu ma ciągle pod górkę. Dobrze wie, że właśnie tak wygląda piłkarska droga jeśli nieustannie dąży się na szczyt.

 

felieton autorstwa Adriana Ligorowskiego



Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!


Reklama:



Oceń tego newsa:

Aktualna ocena: 3.82

10893 wyświetlenia | 52 komentarze | SkomentujPowrót do strony głównej
Zaloguj się aby dodawać komentarze

MATAdor05.07.2013 19:19

Felieton byłby świetny gdyby nie trzy dające po oczach teksty:

1)"To nie ich pieniądze powędrowały do Liverpoolu i co tydzień płyną na konto Hiszpana, a mimo to przyniosły ogromne i w konsekwencji chore oczekiwania względem gry Torresa w Chelsea."- jakie chore oczekiwania?! Po graczu za 58 mln powinniśmy oczekiwać, że nie będzie strzelał przez kilka miesięcy pod rząd? Widać było, że nie będzie strzelał tyle co choćby Van Persie w tym sezonie i w poprzednim, ale powinien naprawdę strzelić co najmniej 6 bramek zanim w 14 spotkaniu zdobył upragnionego pierwszego gola.

2)"Nie ma nagonki na Ba, że nie gra tak dobrze jak w Newcastle, na Hazarda, który wystrzelił jak fajerwerki i równie szybko przygasł."- jeśli wg ciebie wobec Demby Ba kosztującego 7 mln powinniśmy mieć te same oczekiwania co wobec Torresa, za którego wybuliliśmy 58 baniek to śmiech na sali. I tak Senegalczyk miał dużo lepszy początek niż Hiszpan.

3) "Ktoś słyszał, aby media o tym wspominały i rozpływały się nad Torresem, jak chociażby nad Messim?"- hahahahahahahahaha, spadłem z krzesła i leżałem dosyć długo. Poziom subiektywizmu osiągnął stan krytyczny. Jak można się rozpływać nad Torresem strzelającym 23 bramki we wszystkich rozgrywkach tak samo jak nad Messim strzelającym 47 w samej lidze? Zastanówmy się. Atomowa Pchła jest najlepszy graczem świata, a Torres nie jest już tym samym piłkarzem, co przed laty.

Przez twój subiektywizm felieton nie był tak dobry, jak mógłby być, rozumiem jednak ogólny sens i się z nim zgadzam- większość fanów Chelsea nie zauważyła jeszcze, że Torres zaliczył znaczny progres formy w ostatnim sezonie względem swoich początków w Chelsea i dzięki niemu padło 30 bramek dla CFC i co najważniejsze, był najlepszym strzelcem klubu minionego sezonu. Mimo to dalej jest postrzegany jako cienias i powinien wg większości być jak najszybciej sprzedany. Zamiast wsparcia, otrzymuje obelgi pod swoim adresem. Ja rozumiem, gdyby były one kierowane w pierwszym, jeszcze niepełnym sezonie, bo sam nie byłem tym zadowolony, ale teraz? Kiedy jest jednym z ważniejszych graczy Chelsea, a stał się nim bez niemal żadnego wsparcia (bo wsparcie kibiców szybko stracił)? Zastanówcie się ludzie. Mediów się nie da zmienić, szukają sensacji za wszelką cenę, ale to nie oznacza, że przykład z nich mają brać fani.

MaRcO05.07.2013 15:45

Ile można wierzyć że Torres będzie grał jak kilka lat temu i jak długo można go ślepo bronić.Fan boje Torresa muszą sobie uświadomić że Torres w CFC jest największym nie wypałem transferowym w historii naszego ukochanego klubu.Mam takie wrażenie że Ci obrońcy Torresa to bardziej mu kibicują niż samemu klubowi.Przytoczę statystyki Torresa z poprzedniego sezonu:<br>
64 mecze/23 gole<br>
PL 36 meczy / 8 goli<br>
Torres nie da nam mistrzostwa Anglii i ligi mistrzów.Mam nadzięję że w tym okienku się z nim rozstaniemy,wyjdzie to na dobre dla niego jak i dla samego klubu,Torres dużo bierze a mało daje .

StaloweKleszcze05.07.2013 14:02

pompa z tego artykułu :P
A jeszcze wiesza pompa będzie, jak jakiś roney, cavani, ba, lukaku czy choćby nawet Schurle w tym sezonie na ataku będą grac lepiej o torenta :P Będzie nowy artykuł? "Piłkarski świat wskoczył na wyższy poziom, nie porównujcie do tego torresa?" hahahahaha

slipdog05.07.2013 11:35

,, Myślicie, że to pieniądze ("wydane w błoto") mówią o zawodniku? Nie, mówi o tym jego potencjał i siła walki, a taką widać u Torresa."
hehe a to dobre :D naprawde sie usmiałem :) Kibice Realu powinni nosić na rękach Kake !! jak on tam dzielnie walczy przeciwko wszystkim cudowny piłkarz !! Mnie też mogą kupić za 60 mln !! a moge zarabiac nawet ledwo 1 mln a cooo, mogą mnie hejtować za to zademonstruje potencjał, bo przeciez ku.. kazdy go ma :P i siłe walki !! Poprosze o transfer do Chelsea natychmiast !!!!!!

mpartem05.07.2013 11:00

a ktoś go nie wspiera? poprostu niektórzy mają dosyć czekania na bramkę Torresa a później wychwalania go za nią przez kilka miesięcy, bo z reguły tyle trzeba czekać na kolejną jego bramkę w Lidze. Owszem, on strzela w LE, w PA z 3 ligowcem, czasem ukłuje w lidze ale tylko czasem. Widocznie LE to jego poziom poprostu

Gambit05.07.2013 02:11

Ja osobiście jestem pełen podziwu dla Torresa. Jego nieustanna walka z samym sobą i resztą świata... Myślicie, że to pieniądze ("wydane w błoto") mówią o zawodniku? Nie, mówi o tym jego potencjał i siła walki, a taką widać u Torresa. Ten sezon był dla niego ważny, bo mimo słabego początku to na koniec poprawił się. Wielu jest hejterów, myślę tu o ocenie newsa. Ja sam czytając byłem trochę zamyślony, ale to już tak jest. Hejterzy będą hejtować nawet swoich. Zamiast wspierać Torresa wspierać duchowo, to wy jeszcze na niego najeżdżacie. Tak, Drogba był lepszy, ale nie zapominajcie, że teraz Torres jest naszym głównym napastnikiem. Kibicując Chelsea kibicujecie też zawodnikom, a takim jest też Torres. Jeśli hejtujecie Torresa to hejtujecie naszą Chelsea.

Pinkman05.07.2013 01:44

Ktoś słyszał, aby media o tym wspominały i rozpływały się nad Torresem, jak chociażby nad Messim? Przypadek? Nie sądzę.<br>
<br>
<br>
hahahah beka, a nad czym maja się rozpływać nad 23 bramkami we wszystkich rozgrywkach?? z czego tylko połowa w liczących się dla nas rozgrywkach (PL i LM) ??<br>
<br>
Męcząca jest ta obrona Torresa, I ŻENUJĄCA.<br>
<br>
Jak sobie przypominam o Drogbie to aż się płakać chce..<br>
<br>
A Torres może sobie odejść, najlepiej do Hiszpanii to może jeszcze uda mu się karierę uratować, Chelsea i Torres to jest nie udany związek.

slipdog04.07.2013 22:51

a co miał powiedziec wprost ze jest beznadziejny? :D jest beznadziejny i tego sie nie da ukryc, ale niektorzy widac go kochaja miłoscia wielką :D

SuperFRANK804.07.2013 22:22

O czym ty gadasz z Jose? Powiedział, że jego pobyt w Chelsea jest taki sobie nie widzę tu nigdzie żadnego czepiania się czy krytykowania i sam Hiszpan doskonale zdaje sobie sprawę, że nie gra na 100% swoich możliwości. I tak porównuje Torres'a z Dembą ponieważ jak już chcecie tak krytykować wielcy znawcy to nie tylko jednego zawodnika, może i jest w klubie dopiero pół roku ale Torres po pół roku był wyśmiewany przez większość z was uważających się za "kibiców" których jedynym zajęciem jest obrażanie i krytykowanie piłkarzy Chelsea. śmiejecie się z sezonowców Barcelony ale sami jesteście gorsi, bo oni przynajmniej nie jadą po zawodnikach klubu któremu kibicują.

11krystian199604.07.2013 20:59

szkoda że niektórzy nie doceniają Torresa i są do niego źle nastawieni tak nie powinno być szczególnie kibic Chelsea nie powinien tak się zachowywać

« Poprzednia [1] 2 3 4 Następna »







tabela

strzelcy

1.

Manchester City

32

73

2.

Arsenal

32

71

3.

Liverpool

32

71

4.

Aston Villa

33

63

5.

Tottenham

32

60

6.

Newcastle United

33

51

7.

Manchester Utd

31

49

8.

West Ham United

33

48

9.

Chelsea

31

47

10.

Brighton & Hove Albion

32

44

reklama
oddzialka




ankieta

wyniki

Mauricio Pochettino: czas się pożegnać?

Zaloguj się aby głosować w sondach

kontuzje

transfery

chelsealive.pl na facebook
zdjecie tygodnia

Silva

Stary człowiek i może! Gol Thiago Silvy w starciu z Manchesterem City

partnerzy

http://www.whufc.pl

Praca w domu Liga Mistrzów 2012

serwis

newsletter

Serwis powstał 24 lipca 2006, czyli ma
6480 dni

  • Online: 55
  • Użytkowników: 333462
  • Newsów: 56205
  • Komentarzy: 738184