aktualności
Żewłakow przed wielką szansą
To będzie jedno z najważniejszych spotkań w karierze Michała Żewłakowa. Jeszcze w barwach Anderlechtu grał przeciwko Bayernowi, Interowi i Liverpoolowi, jednak tamte spotkania nie miały takiego znaczenia jak dzisiejszy mecz z Chelsea. W razie awansu Polak po raz pierwszy w karierze, w wieku prawie 32 lat, zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Polak zagra dziś zapewne na prawej obronie, a więc na tej samej pozycji, co przed dwoma tygodniami. Wcześniej, tak jak w reprezentacji, występował na środku defensywy.
Trener Panagiotis Lemonis do walki z Didierem Drogbą woli jednak na środku obrony stawiać na wysokich i dobrze grających głową Parazkevasa Antzasa (192 cm) i Julio Cesara (186 cm), a mierzący 183 cm reprezentant Polski przejdzie na prawą stronę. Będzie walczyć z Joe Colem lub Florentem Maloudą.
Olympiakos wszystko podporządkował rewanżowi z Chelsea. Trener Lemonis eksperymentował ze składem - w meczu z PAOK w zeszłym tygodniu odpoczywał między innymi Żewłakow - a piłkarze nie włożyli wszystkich sił w spotkania, które rozegrali po pierwszym meczu z Chelsea.
Remisy z PAOK i Asterasem na własnym boisku chluby im nie przynoszą. Olympiakos po raz pierwszy od czterech lat może utracić przez to mistrzostwo Grecji, liderem ligi jest bowiem Panathinaikos. Fani Olympiakosu nie przyjęli ze zrozumieniem tych niepowodzeń i po meczu z Asterasem wyzywali piłkarzy. Oni sami zadowoleni też nie byli: w szatni doszło do gwałtownej awantury. Piłkarze wrzeszczeli na siebie, obwiniając się za kiepski wynik. Najbardziej agresywny był gwiazdor zespołu Serb Djordjević, który zmieszał z błotem kolegów. Omal nie doszło do bijatyki, a trener mistrzów Grecji zdegustowany... wyszedł z szatni.
Ale dla zawodników sukces w Lidze Mistrzów jest cenniejszy od tytułu na krajowym podwórku. W końcu Olympiakos zdobył już 10 razy mistrzostwo w ciągu ostatnich 11 lat. A w Champions League dopiero w tym sezonie pierwszy raz, odkąd w tych rozgrywkach występują 32 kluby, wyszedł z grupy.
Reklama:
Oceń tego newsa: