aktualności
Rui Faria o przygotowaniach
Asystent menedżera w Chelsea, Rui Faria, udzielił wywiadu dla oficjalnej witryny klubu, w którym to podzielił się swymi obserwacjami. "The Blues" przebywają obecnie na tournee w Stanach Zjednoczonych, gdzie biorą udział w turnieju Guinness Cup, mając już za sobą zwycięstwo nad Interem.
Jak bardzo zadowolony jesteś z postępu, który drużyna poczyniła podczas okresu przygotowawczego?
To nie tylko ja, cały sztab szkoleniowy i ludzie wokół Chelsea są zadowoleni z wykonanej pracy. Gracze są skoncentrowani i trenują bardzo ciężko. Za nami już wiele udanych sesji treningowych, odkąd zaczęliśmy pracę z zespołem 8 lipca, tak więc w tym momencie wciąż posuwamy się do przodu, gracze angażują się w to, co robią i wychodzi im to bardzo dobrze.
Większość zawodników wzięła udział w każdej sesji treningowej, co także musi być satysfakcjonujące...
To fantastyczne. W rzeczywistości, jeśli ktoś nie mógł wziąć udziału w sesji, to tylko dlatego, że było to po prostu niemożliwe. Jesteśmy zadowoleni z tego, jak postępuje nasza praca i z zaangażowania piłkarzy.
Co sądzisz o ośrodkach w Azji i Ameryce? Czy ciężko było się przystosować?
Możemy czasem powiedzieć, że nie są idealne, ale każdy wkłada swój wysiłek, aby pomóc nam sprostać określonym celom. Gracze są bardzo wyrozumiali i akceptują warunki, z jakimi się spotykamy, tak więc nie ma z tym żadnego problemu. Zwykliśmy trenować w idealnych warunkach, bo mamy takie w Cobham, ale czasami musisz przystosować się do czegoś innego.
Jak bardzo rozwinął się program spotkań przedsezonowych od czasu, gdy ostatni raz byłeś w naszym klubie?
Zawsze można dostrzec pewną ewolucję. Nigdy się nie zatrzymujemy, ideą jest dalsze podążanie i praca w kierunkach ustalonych przez trenerów. Menedżer i my mamy swoją filozofię pracy, zawsze staramy się poprawiać i polepszać nasze koncepcje. Możemy zauważyć duże zmiany w stosunku do przeszłości, ale nasza filozofia się nie zmieniła, zmieniły się tylko narzędzia pracy. Filozofia polega na specyficznym modelu gry, jak widzi to menedżer, jak chce atakować, bronić, z piłką, bez piłki. Sposób w jaki trenujemy wszelkie warianty stale się zmienia, a my zawsze próbujemy go jeszcze polepszyć.
Czy uważasz to za najważniejszą część pre-sezonu?
Wcześniej ludzie zwykli tak mówić. Teraz, najlepsze jest wydobywanie wszystkiego z zawodników - nie chodzi tu tylko o ich kondycję, ale także o poziom ich gry. Staramy się przystosować ich do naszych pomysłów, a także przystosować ich do warunków, w jakich zamierzamy grać.
Do jakiego stopnia planowane są sesje treningowe i z jaką łatwością gracze się do nich przystosowują?
Sesje treningowe planujemy na długo przed ich rozpoczęciem, wiemy jednak, że plan zawsze można zmienić, jeśli zajdzie taka potrzeba. Do okresu przygotowawczego przystępujemy z jasno określonym harmonogramem, ale w zależności od specyficznych potrzeb, każdego dnia musisz dokonywać pewnych zmian i korekt.
Jak bardzo podoba Ci się życie po powrocie do Chelsea?
Jest fantastycznie. To nasz dom, czujemy, jakbyśmy nigdy go nie opuścili. Włochy i Hiszpania były dobrym doświadczeniem, ale to jest nasz dom.
Reklama:
Oceń tego newsa:
11krystian199605.08.2013 21:07
świetnie że daliśmy radę teraz kolej na Real
Matazinho05.08.2013 00:15
Wszystko na razie idzie dobrze z przygotowaniami
radon04.08.2013 18:27
Jak na razie wszystko wskazuję, że przygotowania do sezonu są dobrze przeprowadzone. Miejmy nadzieję, że forma z meczów towarzyskich przełoży się na mecze podczas sezonu.
Speedy04.08.2013 09:12
Po co odpisujecie temu inteligencie z Arsenalu...Po co odpisywać komuś kto urodził się 5 lat temu i nie wie co to życie ;)
Karko04.08.2013 00:06
Nasz dom!
I tyle w tym temacie jutro po wygrana!
kakuta4403.08.2013 23:23
Bez spiny koleś.
ArsenalPonadZycie03.08.2013 22:53
Też was kocham ;*
FASCYNUJACE03.08.2013 22:10
hehe smieciu arsenalowski dzieciaczku ;)
Rasheed03.08.2013 21:43
Hehe, takie to było śmieszne
ArsenalPonadZycie03.08.2013 21:39
Ten Faria kłamie oni pewnie nic nie robią słuchają muzyki bachory albo dubią w nosie. Krążą ploteczki że Hazard jarał haszysz na mieście a Terry nowe laseczki wyrywał hehe