Mourinho: Pretendenci będą tracić punkty

Dla Chelsea jeden mecz następuje po drugim. Już jutro zagramy z Aston Villą, która po swoim zwycięskim spotkaniu z Arsenalem może okazać się ciężkim orzechem do zgryzienia. 

Tak, ich wygrana mogła być zaskoczeniem, ponieważ zawsze w roli faworytów stawiamy duże zespoły. Pretendenci do tytułu powinni wygrywać swoje mecze, ale też nie mogą tego robić przez cały czas. Czasem my tracimy punkty, a teraz starło się to udziałem Arsenalu. Być może w kolejnej kolejce inny pretendent straci punkty, ale właśnie na tym polega piękno tej ligi - powiedział na dzisiejszej prasowej konferencji Jose Mourinho.

Też trudno to wszystko nazwać niespodzianką z uwagi na to, że Aston Villa umie wygrywać mecze. Kiedy zobaczysz ich statystyki z ubiegłego sezonu okaże się, że lepiej radzili sobie na wyjeździe niż u siebie w domu. Mają niezłą jakość i umieją grać z kontry, co pokazali na Emirates.

Sam Portugalczyk uważa, że w tym sezonie o koronę rywalizować będzie sześć zespołów.

Obecnie nie możemy mówić o dwóch faworytach, to walka sześciu zespołów. To trudna liga w jakiej rywale są silni. Zobaczymy, czy któraś z tych sześciu drużyn będzie na tyle silna, aby uciec pozostałym i zdominować rozgrywki - jeśli nie, walka będzie trwała do samego końca rozgrywek.

W meczu z Aston Villą nie będziemy znów mogli oglądać Davida Luiza.

David powinien być dostępny już w przyszłym tygodniu. Obecnie jeszcze nie trenuje z pozostałymi zawodnikami, jest w rękach fizjoterapeutów. Jego zdrowie ma się lepiej, ale wciąż nie jest gotowy na rozegranie meczu - zakończył trener Chelsea.