aktualności

W ogniu pytań: Cesar Azpilicueta

dodał: Rasheed 12.09.2013 10:31 źródło: chelseafc.com

Dalsza część cyklu, w którym poszczególni zawodnicy Chelsea odpowiadają na sześć pytań związanych nie tylko z futbolem. W ogniu pytań znajdują się na razie tylko zawodnicy, którzy brali udział w Pucharze Konfederacji. Czas na trzeciego z Hiszpanów, Cesara Azpilicuetę.

Pierwszy...

Rywal. Pierwszym trudnem rywalem, przeciwko któremu musiałem zagrać, był Roberto Carlos, kiedy jeszcze byłem zawodnikiem Osasuny. Musiałem zagrać wtedy na prawym skrzydle, więc toczyłem z nim bezpośrednie pojedynki. To było bardzo dobre doświadczenie, lecz niestety przegraliśmy wtedy 2:0.

Ostatni...

Mecz. Zagrałem przeciwko Manchesterowi United, ale tylko kilka minut, mógłbym więc powiedzieć, że tym meczem był finał Pucharu Konfederacji, chociaż mam złe wspomnienia związane z tym spotkaniem. Wszedłem na boisko w drugiej połowie. Gra przeciwko Brazylii na Maracanie stanowiła dla mnie wspaniałe doświadczenie, ale wynik nie okazał się dla nas korzystny. Był to mój czwarty zaledwie występ w reprezentacji i był świetną okazją do pokazania się. Było nam jednak bardzo ciężko - ich fani pokazali niesamowitą pasję, wszędzie widać było żółte koszulki...

Najlepsze...

Wakacje. Uwielbiam wyjazdy na wakacyjny relaks na hiszpańskich plażach. W tym roku udałem się na Ibizę i Formenterę. Byłem tam już drugi czy trzeci raz z rzędu, chociaż zwykle preferuję obierać różne kursy. Spędziłem tam miesiąc czasu po zakończeniu Pucharu Konfederacji i świetnie się bawiłem.

Najgorsza...

Muzyka. Jeśli chodzi o muzykę, nie ma gorszego śpiewaka ode mnie - nikt nie chce tego słuchać. W szatni w Cobham zawsze gra jakaś muzyka, ale nikt z piłkarzy nie jest zbyt dobry w śpiewaniu.

Najłatwiejsza...

Telewizja. Jestem wielkim fanem Homeland, oglądam ten serial już od pewnego czasu i nie mogę doczekać się nowej serii, która rozpoczyna się w tym miesiącu. Pobieram wszystkie odcinki po angielsku, to bardzo uzależniające i kiedy obejrzysz jeden odcinek, nie możesz doczekać się zobaczenia kolejnego.

Najtrudniejszy...

Trening. Trenowanie w okresie przygotowawczym, tuż po powrocie, zawsze jest bardzo trudne. W Anglii zdecydowanie różni się to od Francji - w Marsylii spędzaliśmy dużo czasu na bieganiu, a tutaj w znacznej mierze koncentrujemy się na pracy z piłką. W tym sezonie przybyłem nieco spóźniony, ze względu na Puchar Konfederacji, ale zazwyczaj biorę udział w treningach już od pierwszego dnia. Rozpocząłem już treningi sprawnościowe będąc na wakacjach, więc łatwiej było mi wrócić. Zawsze chcesz uzyskać pełnię sprawności tak szybko, jak to możliwe.