Cech: Zacznijmy LM od zwycięstwa

Chelsea rywalizowała już z FC Basel w ubiegłym sezonie, jednak już jutro zamiast pojedynku w Lidze Europy nasi gracze ponownie poczują smak Champions League. Co mówi na ten temat Petr Cech?

Liga Mistrzów to najlepszy z turniejów. W ubiegłym roku występy w nim nie poszły po naszej myśli, nie awansowaliśmy z grupy i nie walczyliśmy w kolejnych etapach - dzięki temu jednak mogliśmy wziąć udział w Lidze Europy, którą wygraliśmy - mówi Petr Cech.

Ogólnie rzecz biorąc było to jednak duże rozczarowanie, zwłaszcza że broniliśmy trofeum Champions League. Przed nami jednak kolejne rozgrywki, więc mamy się z czego cieszyć - dodaje goalkeeper.

Wychodzimy z założenia, że od początku musimy wygrywać swoje mecze, chcemy jak najwcześniej zapewnić sobie awans do dalszej rundy. Nie narzekamy, że uważa nas się za faworyta tej grupy.

Basel? Ten zespół nie zmienił się od ostatniego sezonu. Pamiętam, że w Lidze Europy ciężku musieliśmy się napracować i nawet jeśli wynik zakończył się stanem 5:2, to były to jednak ciężkie spotkania. Myślę, że i teraz będą dobrze grać. Największą indywidualnością ich zespołu jest kapitan Streller, to wokół niego budowana jest drużyna. Mają kilku szybkich piłkarzy, ale mam nadzieję, że dobrze wejdziemy w te rozgrywki i wygramy mecz. Udany początek zawsze jest ważny.

Musimy szynko zapomnieć o porażce z Evertonem i dostaliśmy na to szansę już w środę. Pierwsza przegrana zawsze jest nieprzyjemna, ale z tym nic już nie da się zrobić. Ważne, aby wygrać w kolejnym meczu - kończy Cech.