aktualności
Mourinho: Jestem tu z miłości
Jose Mourinho wyjawił powody swojego powrotu na Stamford Bridge do jakiego doszło ostatniego lata. Nasz szkoleniowiec opowiedział również o swoich stosunkach z Arsene Wengerem, przeciwko któremu Chelsea zagra dziś ligowe starcie na Emirates.
Prowadziłem zespoły, z którymi potrzebowałem sięgnąć po natychmiastowy sukces. Prowadziłem Real Madryt, który opuściłem nie dlatego, że chcieli tego jego włodarze, ale dlatego, że ja sam czułem taką potrzebę. Są kluby w innych krajach, których prowadzenie byłoby dla mnie łatwe, ale jestem tutaj, ponieważ kocham Chelsea i kocham tę presję - mówi Jose Mourinho.
To dla mnie zupełnie inny projekt i dlatego go wybrałem. Uwielbiam też Anglię pod kątem futbolu, ale głównym powodem mojego powrotu był sam klub który wyłożył mi czego oczekuje, a ja się na to otworzyłem. Nie przyszedłem tu z uwagi na łatwość zadania, czy dlatego, że jest to zespół gotowy na atak. Nie jestem tu dla kontraktu - zarabiam dużo mniej pieniędzy niż w Realu, który mogłem prowadzić przez kolejne trzy lata. To najgorszy rok spośród sześciu moich ostatnich lat, ale jestem tu dla projektu i miłości.
Patrząc na sprawę realistycznie - mam ważny kontrakt przez najbliższe cztery lata i mam nadzieję, że po tym czasie wspólnie usiądziemy i przeanalizujemy sytuację podejmując decyzję, czy jesteśmy zadowoleni czy też się rozstajemy. Ja sam chcę poświęcić się tu przez te cztery lata po których dokonam analizy sytuacji - dodaje Portugalczyk.
Mógłbym tu pozostać na - powiedzmy - 12 kolejnych lat. W przyszłym miesiącu będę obchodził swoje 51 urodziny. Tak więc po kolejnych 12 latach chciałbym podjąć się innego zadania, na przykład poprowadzić reprezentację w Mistrzostwach Świata. Jaką? Portugalię. Anglia byłaby moim drugim wyborem.
Najlepszym sposobem do sukcesu jest stabilizacja. Piłkarze lepiej się rozwijają, kiedy im to zapewnisz. Idea, filozofia, styl gry, przywództwo... Spójrz na Manchester United - każdy czuje, że David Moyes będzie miał tyle czasu, aby spokojnie rozwijać swoją pracę i myślę, że to jest fantastyczne.
Już dziś Chelsea rozegra starcie z Arsenalem o prymat w lidze. Stosunki Mourinho z Wengerem nie zawsze były najlepsze....
Arsene mówił o Chelsea zawsze krytykując mój zespół, ciągle poruszał sprawę pieniędzy. Było tego zbyt wiele. W chwili obecnej jest całkowicie skupiony na swoim zespole, nie patrzy na nas. Żyjemy obok siebie spokojnie, bez problemów. Nie żałuję naszych wymian zdań, to nic osobistego - dziś mówisz, jutro zapominasz.
Nie jesteśmy przyjaciółmi, ponieważ abyś miał taką relację musisz ją rozwijać, niemniej czujemy do siebie sporo szacunku. Wenger okazał się bardzo lojalny w stosunku do Arsenalu, mógłby przecież odejść, trenować inny klub, ale zawsze zostawał na miejscu. Kiedy menadżer jest tak lojalny to sam klub odwdzięcza się tym samym - Arsene i Arsenal po prostu na siebie zasługują - kończy Mourinho.
Reklama:
Oceń tego newsa:
11krystian199623.12.2013 18:55
trochę nasi muszą się jeszcze bardziej zacząć dogadywać na boisku i nie popełniać takich szkolnych błędów. Jose może na koniec poprowadzi nasz zespół do większych sukcesów
krzysiek950623.12.2013 18:03
ja to nie wiem czy nie lepiej bye bylo jakby tu był za pieniędzmi bo jemu wtedy wszystko wychodzi a takto to jest tu z milości i coś jest nie tak
ferto23.12.2013 17:47
moze reprezentacje polski przejmie
ashleycole323.12.2013 17:17
'' Są kluby w innych krajach, których prowadzenie byłoby dla mnie łatwe'' - Peesże :]
Mourinho mówi, że chce poprowadzić w przyszłości reprezentacje. Ciekawe jakby sobie poradził w reprezentacyjnej piłce
torox23.12.2013 14:51
faktycznie piłkarze arsenalu odpłacili się lojalnością w stosunku do arsenalu
WicioCFC23.12.2013 14:32
Oby to wszystko szybko poukładał, a będzie dobrze.
kakuta4423.12.2013 13:07
Zobaczymy tego efekty jesli w tym sezonie nie mielibysmy osiagnac nic a w przyszlym niszczyc wszystkich potęznie kazdy by na to przystał nasza kadra co wymaga co najwyzej lo kogos do srodka i powrotu Lukaku .Mamy jedną z lepszych kadr w Europie tylko trzeba to wykorzystać.
Ronny23.12.2013 12:07
Dobrze, że Jose nie kierował się forsą przy wyborze klubu, tylko sentymentem. Jak będą porządne wyniki, to nie mam nic przeciwko temu, aby Jose został z nami jak najdłużej.
DWadee23.12.2013 12:00
Kretyni tu się wypowiadają.Jose realizuje plan który został przez niego i zarząd nakreślony przed podpisaniem kontraktu.a zbudować nową drużynę nowy zespół na kolejne lata, przy tym wygrywać oczywiście.Budowanie zespoły na lata nie polega tylko i wyłącznie na odstawieniu starszych zawodników i granie najmłodszymi.Trzeba przede wszystkim zbudować odpowiednie cechy mentalne u zawodników, nauczyć ich określonego stylu gry, narzucić im pewna tożsamość.
Zespół musi mieć swoje fundamenty, Jose ciągle ich szuka.
To on pracuje z zawodnikami on dobiera kadre.Robi to oczywiście z jak największą korzyścią dla wyników, jeśli nie stawia na danego zawodnika to oznacza że w tej chwili jest on słabszy od tego który gra, a to oznacza że nie jest jeszcze gotowy do realizacji jego założeń, że musi się poprawić aby więcej grać i być częścią zespołu.
Mourinho buduje zespół na lata i on sam najlepiej wie jakimi metodami będzie do tego dążył.Wymagamy rozwoju od zawodników i wyników.Jak są wyniki a nie ma rozwoju to źle, jak jest rozwój a nie ma wyników też.Najtrudniejsze jest połączenie tych dwóch aspektów.Jose jest doświadczony i wie co robi, trzeba mu zaufać i pozwolić spokojnie pracować.Rozliczać będziemy go po pierwszym i po drugim sezonie.
Komentarz ten jest przeznaczony tylko dla niektórych userów
qba117323.12.2013 11:42
Mam wrazenie, ze wiekszosc z was to swoje wnioski bierze z Fify. Nie wiem czy wiecie, ale raczej nie mozna grac samymi pilkarzami po 20 lat, bo jednak doswiadczenie tez jest potrzebne