aktualności
Minimalna wygrana z Łabędziami
Chelsea zgodnie z planem wygrała swoje spotkanie ze Swansea, ale znów słychać będzie jak mantrę jedno: 'brak skuteczności'. Okresami przewaga gospodarzy była przytłaczająca, ale bramkę udało się zdobyć tylko Edenowi Hazardowi...
Mecz na Stamford Bridge można łatwo podzielić na dwie części - do i od 29. minuty gry. W pierwszych dwóch kwadransach gry gospodarze napierali na bramkę Łabędzi, konstruowali sporo akcji podbramkowych, po czym w 29. minucie udokumentowali okres tej przewagi golem. Wówczas na listę strzelców wpisał się Eden Hazard, któremu pomógł bardzo niepewnie interweniujący Gerhard Tremmel.
Od tego momentu piłkarze Mourinho znacznie się cofnęli, skutecznie bronili przed próbami Swansea, raz na kiedy próbując kontrataków. Te marnował jednak tuż przed przerwą i tuż po niej Samuel Eto'o, a w drugiej połowie m.in. dobry strzał Franka Lamparda bronił golkiper gości.
Choć nerwów do ostatniego gwizdka nie brakowało, the Blues ostatecznie nie dali się pokonać i dopisali do swojego konta trzy punkty - trzy punkty pozwalające awansować na podium Premier League.
Chelsea FC - Swansea City 1:0 (1:0)
1:0 Hazard 29'
Reklama:
Oceń tego newsa:
ShamarCFC28.12.2013 13:23
Jak to cwelsea xD
PrezesKolorado28.12.2013 09:46
Gdyby nie Eto'o to spokojnie wygralibyśmy większą różnicą bramek...
radon27.12.2013 12:01
Wynik na pewno nie odzwierciedla, tego co działo się na boisku. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania i zasłużenie 3 punkty trafiły do nas. Eto'o zawalił naprawdę fantastyczne okazje, bo mogliśmy spokojnie wygrać ten mecz np. 3-0.
ferto27.12.2013 11:17
Kilka plusow po tym meczu to kolejny dobry mecz edena, mata dobre spotkanie zagral 2 czyste konto z rzedu no i zwyciestwo minusy to jak zwylke brak skutecznosci no i troche rami ktory powinien odpoczac 2 lub 3 mecze
Velitaliano27.12.2013 05:23
Eden zdecydowany nr 1 kapitalnie on gra
MarcinBlue1726.12.2013 23:18
Myślę, że mecz wyszedł nam nie najgorzej. W pierwszej połowie graliśmy świetnie, ładnie dla oka i cały czas stwarzaliśmy groźne sytuacje pod bramką Łabędzi. Niestety zabrakło tego co zawsze- skuteczności. Gry Eto'o nawet nie da się opisać. To co pokazał Kameruńczyk nadaje się do dobrej komedii. Szkoda, że nie byliśmy w stanie strzelić jeszcze paru bramek, bo zdecydowanie na to zasłużyliśmy. Bardzo dobrze zaprezentował się w końcu Cole, który najwyraźniej poczuł konkurencję ze strony Azpilicuety, więc wziął się do roboty. Bez dwóch zdań najlepiej zaprezentował się duet Mata&Hazard. Oni są po prostu stworzeni, żeby grać razem. Potem zgrać z nimi Wiilliana bądź Schurrle i mamy bardzo mocne trio, niczym zeszłoroczny Mazacar. Wciąż mam nadzieję, że Oscar wróci do dobrej formy, ale ostatnie jego występy nie napawają optymizmem. Może w obronie zagrał solidnie, ale w ofensywie po raz kolejny nie pokazał się z dobrej strony. Duży plus również dla naszych defensorów, którzy dobrze przerywali akcje Swansea. Generalnie dobry mecz, ale skuteczności brak. Trzeba pomyśleć nad snajperem i to koniecznie, bo nie wiem czy dotrwamy z Eto'o, Ba i Torresem aż do powrotu Lukaku.
ashleycole326.12.2013 22:56
Ramires & Eto'o - dwa największe skarby naszej drużyny, co my byśmy bez nich zrobili. Teoretycznie pewnie wyżej byśmy wygrali, ale to szczegół.
Dobrze zaprezentowała sie obrona w dzisiejszym meczu. Świetny powrót Cole'a do składu, mam nadzieje, że na dłużej, bo na kabaret w wykonaniu Ivanovica patrzeć sie nie dało. Azpilicueta-Cole to powinny być nasze podstawowe boki obrony, bo dzisiaj Eto'o-Ramires-Ivanovic stworzyli świetny tercet, ale komediowy.
Mata & Hazard znów grali koncert. Edenowi brakuje Hiszpana na dziesiątce, bo lubi grać blisko niego, bo oni dwaj lubią ze sobą grać techniczną piłke, krótkie i szybkie podania.
Na pochwałe zasługuje również Oscar - w ofensywie tradycyjnie lipa, nic ciekawego nie pokazał, ale co on grał w defensywie, to ogień.
W Liverpoolu są zmartwieni zawieszeniem Ramiresa, bo jest to swego rodzaju osłabienie The Reds a wzmocnienie Chelsea.
Szkoda, że Iva i Eto'o nie bedą pozawieszani na ten mecz...
Mako26.12.2013 22:53
Oscar ładnie w odbiorze,Mata z Edenem kreowali ,że cud miód.Podobał mi się mecz,wszyscy na plus
WicioCFC26.12.2013 22:43
Bardzo ważne 3 punkty, o Eto'o nie będę mówił, bo brak mi słów.
Gretz26.12.2013 21:47
Festiwal zmarnowanych sytuacji - pierwsza połowa w naszym wykonaniu uważam bardzo dobra. Do momentu strzelenia bramki niesamowicie cisnęliśmy ekipę Swansea, natomiast już po zdobyciu bramki gra nieco się wyrównała. Jak mantrę można powtarzać, że zamiast dobić rywala to my się cofamy i oddajemy inicjatywę. Samuel Eto'o z tych wszystkich okazji jakie miał chociaż jedną powinien wykorzystać, ale ja już jestem przyzwyczajony, że mamy kolokwialnie mówiąc nieudaczników, a nie napastników - z przykrością to stwierdzam, ale niestety taka jest brutalna prawda.