Jose: Salah wypełni lukę po Macie

Niespodziewany transfer Mohameda Salaha do Chelsea jest niestety związany z prawdopodobnym odejściem z zespołu Juana Maty, Jose Mourinho uważa, że Egipcjanin to odpowiednia osoba w jego koncepcji.

Pikanterii nowemu zakupowi dodaje fakt, że Salah podczas dwumeczu z Maccabi Tel Aviv odmówił podania ręki rywalom. Czy fakt, iż Roman Abramowicz ma żydowskie korzenie nie wzbudzi pochodzeniowych tarć w szatni?

To nie jest problem, wiemy jakim klubem jest Chelsea i wiadomo, jakim ja sam jestem menadżerem. Nasz klub jest w stanie pomagać ludziom w tym co i jak czują. W futbolu jak i w życiu powinieneś być otwarty i mieć szacunek dla każdej etnicznej grupy i religii.

Ludzie mają mieć prawo do bycia sobą. I Chelsea i ja będziemy bardziej niż gotowi, aby pomóc w tym Salahowi.

Mohameda chciał mieć u siebie również Brendan Rodgers, jednak Chelsea uprzedziła Liverpool.

Wiem, że on chce grać u nas, sam mi to powiedział. Jedyne co wiemy to to, że skontaktowaliśmy się z Bazyleą wcześniej niż zrobił to Liverpool. Teraz Mohamed przejdzie medyczne testy ale nie w Anglii ale w Zurychu lub Lozannnie. Transfer jeszcze nie został sfinalizowany, ale mam nadzieję, że będzie dopięty.

Salah ma zastąpić w zespole Juana Matę, który jest bardzo bliski przejścia do Manchesteru United.

Wyjazd Juana był dla nas zaskoczeniem, nie byliśmy na to przygotowani, musieliśmy szybko działać, aby znaleźć jego zastępstwo. Zdecydowaliśmy się podejść pod Salaha. Zaczęliśmy od zera, nie mieliśmy kontaktu z jego klubem jak i samym zawodnikiem. Pierwszym krokiem było porozumienie z Basel. Zapytaliśmy o dostępność Salaha, odpowiedzieli twierdząco. Wszystko jest już ustalone i nie ma tu żadnej dyskusji, nie wiedzieliśmy tylko, czy sam piłkarz chce u nas grać. Jak się okazuje - tak.

Podoba mi się fakt, że on może grać tak, jak pozostali nasi ofensywni piłkarze, czyli zarówno na lewej jak i na prawej stronie a także za napastnikiem - kończy Jose Mourinho.