aktualności
Mata! Ty Judaszu!
Odejście Juana Maty zmusiło mnie do głębokiej refleksji na temat bycia kibicem, bo jak zdefiniować kibica idealnego? To ten który oddałby wszystko za klub, czy piłkarzy? Który jest tym lepszym? Pierwszy fan powie, że on, bo przecież klub jest ważniejszy od zawodników! Czy na pewno? Postaram się wyjaśnić mój punkt widzenia na przykładzie Juana.
Wyobraź sobie jedenastkę najbardziej znienawidzonych piłkarzy, oczywiście znienawidzonych przez Ciebie. Wyobraź sobie że grają oni w Chelsea. Naprawdę odczuwałbyś taką samą radość, jak oglądanie piłkarzy, których lubisz? Osobiście wolałbym oglądać 'słabego' Matę niż 'dobrego' Salaha. Ja widzę w piłkarzach LUDZI. Ludzi, których lubię, podziwiam, szanuję.
Kibicuję Macie, Oscarowi, Torresowi i tak dalej, nie kibicuję Chelsea, bo przecież klub to tylko instytucja. Coś niematerialnego. Nie cieszy mnie że Chelsea coś wygrała, powiem dosadniej - mam to w dupie. Cieszy mnie że wygrał coś Mata - bo to jest człowiek, którego lubię. Cieszy mnie widok jego gry, nawet kiedy ma słabszy okres, dlaczego? Jestem jego kibicem!
Jestem kibicem poszczególnych piłkarzy, nie drużyny. Przekładam małe sukcesy MOICH ulubieńców niż duże sukcesy klubu. Wolę oglądać grę, która sprawia radość piłkarzowi, niż puchar za wszelką cenę. Wiadomym jest, że pod tym artykułem znajdzie się wiele negatywnych komentarzy, od ludzi którzy są true fans i tak dalej. Szczerze? Cieszę się, przynajmniej będzie się działo.
Przejdźmy do tematu Juana Maty. Czy powinien odchodzić? Nie, chciałbym aby grał w Chelsea jak najdłużej, ponieważ tego faceta nie da się nie lubić. Nie sądzę że znajdzie się drugi piłkarz na tak wysokim poziomie, który po prostu nie ma hejterów. Hiszpan jest sympatycznym facetem, którego każdy lubi. No tak, teraz znajdą sie trufanz którzy będą go obrażać, przecież to takie proste.
Jednego dnia kogoś kochasz, drugiego nienawidzisz. Przestajesz szanować człowieka, za to że dokonał wyboru? Juan wybrał United, bo mógł. Być może to była jego jedyna oferta, aby wyrwać się z bagna. Nagle z najlepszego gracza stał sie rezerwowym. Ambicja, słowo klucz. Koleś uznał że tutaj nie da sobie rady, więc postanowił odejść. Przejście z Chelsea do United wymaga ogromnej odwagi i charakteru, tym transferem Juan jeszcze mocniej sobie u mnie zaplusował. Wcześniej miałem go za cichego, skromnego faceta, teraz okazał się wspaniałym, a na dodatek odważnym kolesiem.
Ofensywnego pomocnika nadal uwielbiam, powiem więcej życzę mu wszystkiego najlepszego. Nadal mu kibicuję! Dziękuje mu za wiele wspaniałych bramek i asyst. Dziekuję mu, że mogłem podziwiać w Chelsea najlepszego ofensywnego pomocnika na świecie.
Następcą Juana będzie niejaki Salah, utożsamiam się z nim? Na chwilę obecną nie, nie kibicuję mu! Jest mi obojętny. Były zawodnik Basel jest po prostu wypierdkiem, który przychodzi do nowego miejsca. Nie jestem jego fanem, być może zostanę kiedyś, tak jak w wielu przypadkach. Teraz jednak nie potrafię się z nim utożsamiać. To nie jest 'mój' zawodnik, takim jest Mata, takim jest Oscar czy nawet Kevin. Nie jest nim jakiś Salah. Nie będą cieszyć mnie jego gole, jego asysty. Będą dla mnie zupełnie obojętne.
Jestem niemal przekonany, że ta wymiana opłaci się z perspektywy klubu, Chelsea na tym zyska. Zyska Jose Mourinho, zyska angielski futbol. Salah jest kimś lepszym od Maty przy obecnej taktyce, jest kimś lepszym do zdobywania pucharów, jednak co z tego? Oddałbym puchar za Juana. Po prostu.
Wyobraźcie sobie teraz Chelsea bez Torresa, Lamparda, Terry'ego, Cecha, Ivanovica, Mikela, Hazarda. Za nich graliby sobie: Cavani, Modrić, T.Silva, Neuer, Lahm, Martinez czy Messi. Przecież to byliby lepsi gracze, ale czy o to chodzi? Czy wtedy byłby to klub, który uwielbiacie? Sukces za wszelką cenę? Spoko, ale nie dla mnie. Piłka ma sprawiać radość. Najlepsza jest walka o puchar, przecież wygrana trofeum jest tak naprawdę niematerialna. Materialny jest tylko puchar i pieniądze.
Wiecie co zapamiętam z pobytu Juana na Stamford? Jego radość po golach z United, Tottenhamem. A to że jest wspaniałym człowiekiem potwierdza fakt, że Fernando Torres wolał zrezygnować z walki o króla strzelców Euro 2012 - nikt nie spodziewał się że trzy bramki dadzą mu koronę - by wystawić piłkę przyjacielowi, ażeby ten poczuł się częścią drużyny, która zdobyła to trofeum.Tego nie robi się dla byle kolegi z drużyny, to musi być wielka przyjaźń.
Piłka nożna to LUDZIE. Przyjaciele, fani, wrogowie. Nigdy nie postawię człowieka niżej od jakiegoś tam pucharu. Nigdy nie będę miał przyjemności porozmawiać z Juanem, to pewne. Mimo to uważam, że to jeden z najwspanialszych ludzi na świecie. Wnioskuję to po jego blogu, grze, tego co robił poza boiskiem. Hiszpan się nie zmienił, nadal jest takim samym człowiekiem, tylko w czerwonych barwach. Niektórzy jednak tego nie rozumieja, ponieważ nagle mieszają z błotem człowieka, który sprawiał że nasze twarze były uśmiechnięte.
Zapamiętajcie jedno: puchary zdobywali piłkarze, nie klub. To piłkarzom należy się szacunek, sympatia i wszystko co najlepsze. Klub to tylko instytucja. Kiedyś, kilka lat temu uważałem, że klub jest ważniejszy, teraz jednak wiem, że liczą się ludzie. Nie ma niczego ważniejszego od ludzi, bo to ich uwielbiam. Nie sprawia mi radości herb Chelsea, Stamford Bridge czy nawet widok wysokiej wygranej tego klubu. Cieszy mnie dobra gra 'moich' zawodników, tych na których mi zależy. Tych, których bramki i asysty wywołują u mnie euforie.
Życzę Macie wszystkiego co najlepsze, zasługuje na to. Chcę aby odnalazł znów radość w futbolu, aby dał także wiele radości fanom United, przepraszam, jestem pewien że da im tę radość. Przecież Maestro to nie tylko wielki człowiek, to także wielki piłkarz. Ktoś, kto potrafi stworzyć coś z niczego. Czy jest najlepszy na świecie? Dla mnie nadal jest, forma jest przecież chwilowa, klasa jest wieczna. Mata ma tę klasę w sobie, myślę nawet że potrafi grać jeszcze lepiej niż u nas.
Pamiętam jakby to było dzisiaj, kiedy Juan Mata u nas zadebiutował. Nikt z nas nie sądził, że przez te trzy lata stanie się najważniejszym graczem w klubie. Życie pisze jednak różne scenariusze, tym razem wyszło tak, że Juan odchodzi. Mówił że chciał zostać legendą tego klubu, dla mnie już nią jest. Nie zmienia tego że odchodzi do United. Jest legendą, ponieważ potrafił sprawić, że oglądanie jego gry przynosiło ogromną satysfakcję. A to trudna sprawa, aby zagrać tak, by podobało się takiemu wybrednemu facetowi jak ja.
Nie wierzę, że Juan nie chciał walczyć, że zrezygnował bez prób walki. Po prostu uznał, że to już nie ma sensu, że trzeba zrobić krok w tył, aby zrobić za jakiś czas dwa kroki w przód. Hiszpan odchodzi niewątpliwie do słabszej obecnie ekipy, odchodzi także do rywala ligowego. To niczego nie zmienia, nadal będzie miał fanów w Chelsea, nie wierzę że jestem jedyny.
Ten niski zawodnik to także człowiek, który posiada emocje. Na pewno nie jest łatwo mu opuszczać Stamford, ba, jestem przekonany, że robi to bardzo niechętnie. Niewątpliwie pokochał to miejsce, kochał grać dla tego klubu, miał tutaj także przyjaciela. Naprawdę znajdzie się ktoś, kto stwierdzi że robi to aby zrobić nam na złość? Juan, jako człowiek uznał, że trzeba coś zmienić, dlatego ja go wspieram.
Juan, pokaż im! Nadal Cię uwielbiam. Poniżej emocjonalny filmik o Juanie, zobaczmy co tracimy.
Reklama:
Oceń tego newsa:
manfret29.01.2014 16:46
Świetnie nabazgrane ścierwo. Artykuł napisany tak że autor udowadnia że jest idiotą.
siviero127.01.2014 10:22
Absolutnie nic nie wnoszący, bezsensowny artykuł, w którym autor oszukuje sam siebie. Chce błysnąć odmiennością i bawi się w manipulowanie pojęciami, żeby tylko ktoś pomyślał, że to on wie więcej niż "truefan".
Gracz ponad klub? serio ? To powieś plakacik Maty i się do niego ciesz i nie włączaj więcej TV z meczem Chelsea.
Jeżeli jesteś kibicem gracza, nie klubu - to po co jesteś na tej stronie? Nie lepiej Twittować na profilu Maty? Juan to porządny piłkarz, na pewno dobry człowiek ALE. Nie jest swoistą legendą klubu, przeminął jak kiedyś Robben, Carvalho itd. Budował ten klub ale tylko na 2-3 sezony jak się okazało. Drogba - to jest przykład prawdziwego gracza, dla którego warto zastanowić się klub czy piłkarz. Mimo wszystko klub.
Autor napisał: "Ambicja, słowo klucz. Koleś uznał że tutaj nie da sobie rady, więc postanowił odejść". Kochany znafco - nie znasz pojęcia słowa ambicja. Ambicją by było gdyby miał na tyle jaj, że by udowodnił swoją grą taką wartość, że Mou by się do niego przekonał, że zwolniono by go ze względu na głupie decyzje, ale Mata się PODDAŁ a nie pokazał AMBICJE. Mówisz piłkarz ponad klub? Zastanów się - piłka nożna gra zespołowa, grasz DLA zespołu nie zespół dla jednego "ulubionego" gracza. Hierarchia jest oczywista władze klubu>trener>sztab>piłkarz.
Czy bym kochał ten klub jakby grali w nim Messi Neuer itd. ? oczywiście. Przechodził Cole z Arsenalu - nadal ten klub kochałem. W 2003 roku całkowicie odmieniana jedenastka, sprowadzane same gwiazdki, wyrzucani zawodnicy grający od dawna w Chelsea - nadal kocham klub, a nie piłkarzy którzy odchodzą. Jest do nich sentyment, ale nie dajmy się oszukiwać, że są ponad klub.
cfctop25.01.2014 19:35
nie doczytałem do końca, a dla dobra strony lepiej by było to usunąć,żałosne w choooy
blueheart25.01.2014 16:19
co za g*wniany 'artykuł'.. jak można stawiać piłkarza ponad klub
marcin3414225.01.2014 15:53
to tylko wypociny znudzonego życiem analfabety Juan wybrał dobrze ,Chelsea na tym skorzystała(Mata nie pasował do taktyki a wyniki bronia trenera) Przynajmniej teraz gdy oglądam the blues wiem że jako drużyna mogą coś zdziałać wcześniej byly tylko modlitwy zeby kontuzje omijały mate i hazarda bo bez niech reszta biegała jak dzieci we mgle
R1025.01.2014 15:18
Dnia 25.01.2014r odchodzi od nas jeden z najlepszych rozgrywających w Europie. Dzięki The Happy One, który nie potrafił ułożyć puzzla jakim jest Mata do swojej układanki zostaliśmy z Oscarem w roli 10 i ewentualnie Hazardem bądź Willianem, który powinien być góra rezerwowym. Nie pozostaje nic innego jak życzyć Macie dużo minut spędzonych na boisku w nowym zespole, mam nadzieję, że gdy przyjdzie nam się zmierzyć z Manchesterem United Mata strzeli dla swojego zespołu zwycięską bramkę, po której podejdzie do The Special One i z ironicznym uśmieszkiem uściśnie mu dłoń dziękując za współpracę .
brifir25.01.2014 14:33
Chwila, chwila. Czegoś to nie rozumiem. Ten artykuł pisał kibic, czy jakiś pedał?
Igytaldeath25.01.2014 13:52
Tekst wygląda troche jak wypociny rozgoryczonej nastolatki. Słabizna
ivvan25.01.2014 12:44
Kto pisał te wypociny ;D? Śmieszą mnie niezmiernie. Ja kibicuję i klubowi i piłkarzom. Jeśli zawodnik przychodzi daję mu szansę, żeby mnie przekonał bym darzył go sympatią. Mata grał dla nas 2 wspaniałe sezony i niesamowicie mu dziękuję. Wybrał Manchester i nie wiem co o tym myśleć. Szanuję go za ambicję, ale nie chce mi się wierzyć by to była jedyna oferta. Wiem jedno. Jak wejdzie na boisko przeciwko Chelsea serduszko zabije, a ręce same złożą się do braw, ale serce i tak bardziej będzie przy The Blues. Co to za argument, że cieszysz się mniej z wyników gracza którego nie lubisz? Ja nie lubię Eto'o a przy jego hattricku miałem banana na twarzy jakby strzelił go Mata. Oklaskałem go ale nadal uważam go za "dziadka". Kropa. Kibicownie to skomplikowana sprawa, a obrzucanie gównem Mou to przesada. Mata to nie zawodnik do Chelsea Mourinho. Tyle. Kocham go, ale w taktyce The Special One by się nie odnalazł. Życze mu powodzenia w MU!
David9125.01.2014 12:17
dla mnie najważniejszy jest klub nie piłkarze . racja możesz lubić tego czy innego piłkarza ale on odchodzi a w moim przypadku kibica ja zostaję z klubem . życzę macie powodzenia ale on już nie jest niebieski i nie będę mu kibicował . PS. mata chciał wygrać PL szkoda że mu się to już nie uda