Luiz: Wspólny wysiłek

David Luiz wierzy, że to głównie poprawa gry w defensywie pomogła "The Blues" poprawić rezultaty, w efekcie czego Chelsea pozostaje niepokonana od jedenastu spotkań, straciwszy w tym czasie zaledwie 2 bramki. Już dziś podopieczni Jose Mourinho zmierzą się w wyjazdowym meczu z West Bromwich Albion. Czy uda się utrzymać pozycję lidera?

Zachowanie czystego konta jest zawsze bardzo ważne. To daje podstawy graczom formacji ofensywnych do zaatakowania i skrzywdzenia naszego przeciwnika. Taka jest nasza praca, a fakt, że umiejętnie ją wykonujemy, napawa mnie radością. Tu nie chodzi tylko o obrońców, tu chodzi o całą naszą drużynę. Wszystko to jest efektem tego, że ciężko pracują wszyscy - napastnicy oraz pomocnicy, wraz z czwórką z tyłu - mówi Brazylijczyk.

Jesteśmy wielkim klubem, który chce wygrywać i chce prezentować się dobrze w każdym spotkaniu. Czasem jest to możliwe, a czasem nie. Każdego dnia bardzo ciężko pracujemy i wciąż zamierzamy się poprawiać. Niektórzy ludzie lubują się w liczbach i statystykach, ale nam zależy najbardziej na doskonaleniu swych umiejętności na treningach. Taka jest nasza mentalność i mamy nadzieję, że ten proces będzie kontynuowany.

Kiedy grasz w tak dużym klubie, zawsze ciąży na tobie ogromna presja. To naturalne, od pierwszego do ostatniego dnia każdego sezonu. Manchester City i Arsenal mają naprawdę świetne ekipy, ale najważniejsze jest, abyśmy skoncentrowali się na sobie. Musimy wykonywać swoją pracę rzetelnie i we właściwy sposób i nadal grać tak, jak udaje nam się to obecnie.

Mecz z WBA będzie trudnym starciem. Przegraliśmy na ich stadionie swoje dwa ostatnie spotkania, a kiedy mierzyliśmy się z nimi wcześniej w tym sezonie, wyrównaliśmy dopiero w samej końcówce spotkania. To dobry zespół, a kiedy grają na własnym obiekcie, zawsze panuje tam świetna atmosfera. Nie jest łatwo tam wygrywać, więc musimy podejść do tego meczu z odpowiednią mentalnością i zaprezentować się z jak najlepszej strony, jeśli zależy nam na zwycięstwie.

David Luiz, będący już teraz zawodnikiem, który na Stamford Bridge spędził ponad trzy laty, docenia wkład w grę zespołu dwóch nowych nabytków - sprowadzonego latem Williana i zakupionego tej zimy Nemanji Matica.

Willian to mój przyjaciel z dzieciństwa. Znamy się odkąd skończyliśmy 8 lat. Możliwość gry z moim przyjacielem w jednym zespole to wspaniały prezent od Boga. Jestem zadowolony z tego, jak sobie radzi, bo z każdym dniem się poprawia i pokazuje swój ogromny talent.

To gracz, który bardzo ciężko pracuje i stara się być jeszcze lepszym zawodnikiem. W tej chwili to jeden z kluczowych piłkarzy w naszej drużynie. To wspaniały człowiek, dobrze znam jego rodzinę i wiem w jakiej atmosferze uwielbia żyć. Ma wspaniałe serce.

Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony postawą Nemanji, ale wiem, jak lubi grać, bo tej samej filozofii gry byłem uczony w Benfice. To świetny piłkarz, dlatego też powrócił do tego klubu. To zawodnik, który w środku pola dodaje nam nowej jakości. Jest silny, walczy o piłkę i posiada fantastyczną lewą stopę. To kolejny kapitalny gracz w naszej drużynie, co naprawdę mnie uszczęśliwia.

Nie ma dla mnie znaczenia, czy gram koło niego, za nim, czy nawet przed nim - kończy Luiz, który z uwagi na uraz Terry'ego najprawdopodobniej będzie dziś partnerem Gary'ego Cahilla w środku obrony.