aktualności
Setny występ Cecha w Lidze Mistrzów
Dzisiejszy występ w meczu z Galatasaray będzie wyjątkowy dla bramkarza "The Blues", bowiem Petr Cech wyjdzie na murawę w Lidze Mistrzów po raz setny.
Bramkarz Chelsea zadebiutował w Lidze Mistrzów 12 lat temu będąc jeszcze graczem Sparty Pragi. Był to niezapomniany dla czeskiej drużyny sezon 2001/2002. Wywiad został przeprowadzony przez oficjalną stronę klubu.
- Miałem zadebiutować w meczu ze Spartakiem Moskwa w 2001 roku, ale wskutek katastrofy 9/11 wszystkie mecze zostały przełożone. - wspomina Cech. - Musiałem poczekać jeszcze tydzień czy też dwa na swój debiut. Był to wyjazdowy mecz z Bayernem Monachium na starym Stadionie Olimpijskim, który zremisowaliśmy 0-0.
- W tamtym czasie nigdy nie wierzyłem w to, że dojdę do stu meczów. To samo dotyczy reprezentacji. Grając w piłkę masz nadzieję na chociaż jeden taki występ. Kiedy w końcu uda ci się zagrać, to chcesz pozostać tam jak najdłużej dzięki utrzymywaniu swojego standardu, ciężkiej pracy i dobrej grze. Miałem niesamowite szczęście rozgrywając tyle spotkań. Sto meczów to wielkie osiągnięcie.
Cech rozegrał większość swoich meczów w barwach "The Blues", ale nie można zapomnieć o doświadczeniu nabytym podczas pobytu w Pradze, który z pewnością wielce przyczynił się do jego europejskiego rozwoju.
- Było inaczej, ponieważ w Sparcie musieliśmy walczyć o każdy punkt. Nie byliśmy faworytami w żadnym z meczów, ale wówczas zaliczyliśmy świetną serię. - wytłumaczył. Sparta Praga świetnie spisała się w swojej pierwszej grupie i odpadła dopiero w nieistniejącej już drugiej fazie grupowej.
- W tamtych dwunastu meczach mierzyłem się z Realem Madryt, Bayernem Monachium, Feyenoordem i innymi świetnymi drużynami. Dzięki temu przychodząc do Chelsea wiedziałem, że mogę grać z każdym. To było niesamowicie pomocne i absolutnie wspaniałe doświadczenie.
Oficjalna strona Chelsea zapytała się również o najwspanialsze wspomnienie z 87 rozegranych meczów w drużynie "The Blues".
- Wszystkie były świetne. Pokonanie Barcelony 4-2 w drugiej rundzie w 2005 roku było niesamowite. Kampania w 2012 roku również miała wiele niezapomnianych momentów. Grając w półfinałach i finale czujesz, że jesteś blisko i nie chcesz zmarnować tej szansy. Zwycięstwo z Bayernem w finale - wraz z towarzyszącymi temu okolicznościami - jest moim ulubionym.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany18.03.2014 20:32
Czyste konto powinno byc dobram prezentem dla nas i niego
11krystian199618.03.2014 19:40
no to jak setny to niech będzie on na czyste konto i szczęśliwa 100
icemanCFC18.03.2014 19:29
dzisiaj czyste konto dla nas i bedziemy zadowoleni wszyscy..
Mako18.03.2014 18:44
No to Petr dziś czyste konto z tej okazji i dla siebie i dla nas prezent zrobisz
kakuta4418.03.2014 18:13
Mo to Cahil i cech mają jubileusze , awans z czystym kontem najlepszym prezentem!
ashleycole318.03.2014 17:59
Z jednej strony fanie byłoby uświetnić jubileusz oczywiście awansem, ale przydałoby sie też zachować czyste konto. No ciekawe, czy Drogba i reszta ekipy nie zepsują święta Petrowi ;]
ferto18.03.2014 17:43
Setny mecz w LM wypadałoby skończyć z czystym kontem.