aktualności
O współpracy Vitesse z Chelsea
Chelsea Romana Abramowicza przeszła w ciągu ostatnich kilku lat ogromną metamorfozę. "The Blues" nie są już zespołem, który kupuje tylko gwiazdy światowego formatu. W ostatnim czasie do klubu sprowadzono całe mnóstwo młodziutkich piłkarzy, czego efektem jest chociażby wypożyczenie kilkudziesięciu (!) z nich.
Trenowaniem młodych zawodników zajmują się między innymi Adi Viveash i Dermot Drummy, ale ważną w tym wszystkim rolę odgrywa także Peter Bosz, menedżer Vitesse. Ten holenderski zespół od kilku lat regularnie wypożycza wielu zawodników "The Blues" co zaowocowało tym, że zespół z Arnhem nazywa się czasami "Chelsea B".
Bosz chętnie opowiada o współpracy z Chelsea i dobrodziejstwach, jakie z tego płyną. Wyjaśnia, że zarząd "The Blues" nie nakłada na Vitesse żadnej presji dotyczącej stawiania na młodych graczy ze Stamford Bridge. Wreszcie Bosz skupia się także na formie prezentowanej przez poszczególnych zawodników...
Chelsea nie nakłada na nas żadnej presji, ani też nie prosi nas, abyśmy robili rzeczy, które nam się nie podobają. Chelsea wyjaśniła nam jak wygląda praca u nich i przedstawiła nam swoje oczekiwania. Ja mówię na jakich pozycjach widzę braki, oni odpowiadają, czy są w stanie załatwić nam takiego zawodnika i tak to się wszystko odbywa - opowiada Bosz.
Kiedy już uzgodnimy, że jakiś zawodnik zasila nasz zespół, moim zadaniem jest odpowiednie rozwinięcie tego gracza. Na koniec wszyscy mamy nadzieję, że powiedzie mu się w Chelsea. Nikt nie mówi mi, że muszę konsekwentnie stawiać na jakiegoś piłkarza, albo grać w jakiś określony sposób. Ja jestem menedżerem i decyduję o wszystkim. Oczywiście jednak staramy się współpracować.
Bertrand Traore to wyjątkowy zawodnik. Wiedziałem to od chwili, kiedy go zobaczyłem. Wiem, że w Chelsea mają już jednego "The Special One", ale ten też jest wyjątkowy. Jest niesamowicie utalentowany. Jest dojrzały. Wie, co jest najbardziej potrzebne drużynie. Nie musimy uczyć go takich rzeczy.
W holenderskiej lidze nie boimy się stawiania na młodych graczy. To środowisko idealne dla takich jak oni. Tutaj gra się futbol ofensywny i stara się zdominować swego przeciwnika. Lubimy naciskać swojego rywala, ale jeśli masz kiedykolwiek grać w Chelsea, musisz być dokładnie tym, kim starasz się być tutaj - dominatorem.
Patrick van Aanholt nie jest jeszcze gotowy na Chelsea. Zawodnik nie może popełniać w tamtym klubie takich błędów, jakie zdarzają mu się u nas. To nie jest możliwe. Wciąż się rozwija i nie jest jeszcze starym piłkarzem. Ma 23 lata. Jest szybki i ma fantastyczną technikę. Kiedy idzie do przodu - jest jednym z najlepszych. Jednak jeśli chodzi o defensywę, czeka go jeszcze wiele pracy, jeśli chce trafić do Chelsea. Patrick musi nauczyć się odpowiedzialności.
Kiedy Lucas Piazon przybył do naszego zespołu, nikt go nie znał. Teraz menedżerowie mówią: Piazon to ważne ogniwo, a powstrzymując go, zabijamy ważną część Vitesse. Lucas jest bardzo dobrze kryty, czasem aż za dobrze, co trochę go męczy - to przecież jego pierwszy sezon, w którym występuje w każdym spotkaniu.
Media kochają go, bo jest świetny technicznie i utalentowany. Skupia się na nim mnóstwo uwagi, co jest dla niego zupełną nowością. Interesujące jest to, jak Piazon sobie z tym radzi. Nowym wyzwaniem dla Lucasa jest utrzymanie stałego poziomu gry. On stawia teraz ostatnie kroki na drodze zostania prawdziwym piłkarzem - te ostatnie kroki są najtrudniejsze.
Czasem Vitesse zarzuca się, że gracze Chelsea to najważniejsze ogniwo tego klubu, a piłkarze z wypożyczeń stanowią trzon zespołu. Nie zgadza się z tym dyrektor techniczny klubu, Mohammed Allach, który powołuje się na przykład Watfordu, w którym połowa zawodników grała na zasadzie wypożyczenia.
To już zbyt wiele. W podobnym przypadku, jak miało to miejsce w Watfordzie, można uważać się za drugi zespół. To nie jesteśmy my. Musisz umieć zachować własną tożsamość. To jest właśnie tak piękne w naszej relacji z Chelsea - szanujemy wzajemną tożsamość - mówi Allach.
Także dyrektor wykonawczy klubu, Joost de Wit, zgadza się ze słowami Allacha.
Mamy w tej chwili 32 piłkarzy, z czego pięciu jest zawodnikami Chelsea, a ośmiu pochodzi z naszej Akademii. Uważam, że to pozwala nam zachować własną tożsamość. Jesteśmy przywiązani do swoich graczy, ale nasi kibice tak naprawdę nie zwracają uwagi na to, skąd pochodzi piłkarz. Jeśli nosisz żółto-czarne barwy i strzelasz bramki jak Lucas Piazon, jesteś popularny - zaznacza de Wit.
Lubimy czuć, że jesteśmy tutaj szefostwem i mamy kontrolę nad sytuacją i tak jest w istocie. Oczywiście niezwykle szanujemy naszą współpracę z Chelsea. Bylibyśmy głupcami, gdybyśmy podchodzili do tego inaczej - odnosimy z tego naprawdę ogromne korzyści.
Nasz właściciel, a także właściciel Chelsea są przyjaciółmi. Nie widzę w tym żadnego problemu. Gdybyśmy kiedykolwiek zagrali przeciwko Chelsea w Lidze Mistrzów, zrobilibyśmy wszystko, by zwyciężyć. Taka jest nasza ambicja. Zrobimy wszystko, by ich pokonać. Ich podejście będzie przecież takie same.
Jak do tej pory, największy sukces spośród wypożyczonych niegdyś do Vitesse graczy odniósł Nemanja Matic. Serb trafił później do Benfiki, a teraz powrócił na Stamford Bridge i powoli staje się postacią kluczową. Kto wie, czy jego losu nie podzielą kiedyś Piazon lub inni grający dla Arnhem zawodnicy.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany30.03.2014 13:45
Tylu mamy graczy a nie grajo i wiekszosc pujdzie z czasem w zapomnienie
11krystian199630.03.2014 09:00
Piazon najbardziej się rzuca w oczy z tego towarzystwa w sensie że może zabłysnąć ale żebym się mylił i inni też niech zrobią jak najwięcej żęby grać na światowym poziomie i być w lepszym klubie
Katoneo29.03.2014 23:43
Świetny artykuł. Więcej takich na stronie.
topojek29.03.2014 22:30
ptaku ma rację ale raczej na trochę lepszym poziomie niż w Holandii
ferto29.03.2014 19:28
Może Piazon dostanie kiedyś szansę w Chelsea a reszta to raczej nie.
THEBLUES1229.03.2014 16:48
Byleby gwiazdy wychodzily z takich wypozyczen
Ptaku29.03.2014 14:32
Chelsea powinna sobie zapewnić kilka takich klubów filialnych, gdzie mogłaby ogrywać młodych zawodników, co zawsze jest z korzyścią dla obu klubów oraz samych zawodników, którzy nabierają niezbędnego doświadczenia do gry na wyższym poziomie.
Marko1129.03.2014 14:23
Współpraca z tego co przeczytałem dla obu stron jest korzystna. Vitesse ma świetnych graczy + jeszcze naszą dobrą młodzież, pokazują się w lidze holenderskiej, ogrywają się i nie długo może i zawitają w naszym zespole, w pierwszym składzie. A tak troche odbiegając od tematu, były zawodnik Vitesse, van Ginkel mógłby być świetnym następcą Lampsa, nie umiem się doczekać gdy zajmie miejsce Lampsa, wydaje mi się, że może to być strzał w dziesiątkę!
CFCsuperteam29.03.2014 14:13
Oby Vitesse znaczyło coraz więcej w Europie bo dzięki temu nasi którzy tam grają będą uczyć się na coraz wyższym poziomie. Dlatego musimy Vite pomagać.
SonGokuCFC29.03.2014 14:05
jest dziś jakaś transmisja Palace vs Chelsea na cyfrowym polsacie?