aktualności
Bitwa o Anglię - dziś kibicujemy Arsenalowi
Czy w "Bitwie o Anglię" rozstrzygną się losy tytułu Premiership ? Zapewne nie, jednak po dzisiejszym meczu Manchester United - Arsenal pozostanie coraz mniej niewiadomych...
Jak zapewnieją piłkarze obydwu drużyn, wszyscy zdają sobie sprawę z wagi wieczornego spotkania.
Kanonierzy przed dzisiejszym meczem tracą Manchesteru United sześć punktów i jeśli chcą jeszcze nadal liczyć się w walce o zwycięstwo Premiership, nie mogą pozwolić sobie na porażkę. Kibice Chelsea muszą trzymać kciuki za sąsiadów z Londynu - w wypadku ich wygranej i przy założeniu zwycięstwa The Blues z Wigan w poniedziałek, Chelsea i Manchester zrównają się punktowo w tabeli.
Porażka w Lidze Mistrzów nadal jest w naszych głowach, ale dzisiaj mimo to damy z siebie wszystko. Chcemy wygrać i nadal walczyć o pierwsze miejsce w Premiership. Jeżeli wygramy na Old Trafford, to tytuł nadal będzie w zasięgu naszych rąk. Remis i jeden punkt nic nam nie dadzą. Jedyne czego dzisiaj chcemy to zwycięstwo i trzy punkty. Będziemy walczyć do końca - mówi przed spotkaniem gracz Arsenalu, Cesc Fabregas.
Mecz na Old Trafford jest wyjątkowy z kilku powodów, zwycięstwo na tym stadionie zawsze jest czymś cudownym dla całego zespołu. W FA Cup przegraliśmy i przyznaję, że teraz marzymy o zemście. Dzisiaj jest odpowiedni dzień na spełnienie tych marzeń - kończy Kanonier.
O wadze spotkania nie trzeba tez przekonywać żadnego z piłkarzy Manchesteru United. Oto co powiedział Michael Carrick:
Kiedy zacznie się mecz, piłkarze Arsenalu zapomną o rozczarowaniach w potyczkach z Liverpoolem. To dla nich bardzo ważne spotkanie. Będą z pewnością dobrze przygotowani, zatem oczekujemy wielkiego wyzwania. Duża stawka wisi w powietrzu dla obu zespołów. Jesteśmi świadomi, że ten mecz z Arsenalem może być cięższą przeprawą niż nasze poprzednie starcia, lecz właśnie dlatego chcesz brać udział w takich meczach. Ten będzie ogromny - powiedział zawodnik Czerwonych Diabłów.
Reklama:
Oceń tego newsa: