aktualności
Schwarzer: Musimy popsuć imprezę Liverpoolowi
Kiedy wydawało się, że występy w Chelsea zakończyły się dla Marka Schwarzera z chwilą odpadnięcia z krajowych pucharów, w decydującym momencie sezonu kontuzja Petra Cecha spowodowała, że Australijczyk ponownie stanął między słupkami naszej bramki.
Bardzo podobało mi się doświadczenie jakie zebrałem w meczu z Atletico, mogę być zadowolony z tego spotkania. Jak widać, nawet w wieku 41 lat wciąż możesz przeżyć coś nowego. Gra w półfinale Ligi Mistrzów to coś fantastycznego - cieszy się Schwarzer.
Cieszę się, że mogłem odegrać swoją rolę i pomogłem uzyskać dobry wynik przed rewanżem. Za nami dopiero połowa zadania, jest 0:0 i nie możemy lekceważyć rywala. Atletico dysponuje jakością w każdym obszarze boiska, są w stanie zdobyć gola z dowolnego miejsca, więc musimy grać na najwyższych obrotach.
Defensywnie zagraliśmy dobrze, nie straciliśmy bramki i mamy dobry punkt wyjścia na drugie spotkanie, być może tylko nie zaznaczyliśmy swojego udziału w ofensywie i nie skorzystaliśmy z kilku niewielkich szans, jakie sobie stworzyliśmy. Rozumiem, że puryści futbolu chcą widzieć ofensywną grę i bramki, sam uważam, że nie ma nic lepszego do oglądania a 0:0 może być nieco nudne, ale naszym zadaniem jest dotarcie do finału. Defensywa to ogromna część gry i trzeba docenić naszą - opowiada weteran angielskich boisk.
Wtorkowa noc oznaczała dopiero siódmy występ Schwarzera w Chelsea, mimo to, nie żałuje on swoich przenosin do naszego klubu.
To było nowe, ale i trudne doświadczenie, ale podjąłem taką decyzję i w wielu aspektach jest świetnie. Nie zdobyłbym takiego doświadczenia jak tu w innych zespołach. Wiesz, że kiedyś dostaniesz swoja szansę i to jedna z nich. Kiedy dołączasz do Chelsea, chcesz być częścią tego wszystkiego - o tym można napisać prawdziwą książkę.
Kolejnym spotkaniem The Blues będzie ważny pojedynek z Liverpoolem.
Mam nadzieję, że kontuzja Petra nie jest groźna. Nasz związek jest fantastyczny, to naprawdę dobry człowiek. Teraz skupiam się już na kolejnym meczu w niedzielę. To wielkie starcie a matematycznie wciąż mamy szansę na tytuł. Musimy jechać na Anfield z nastawieniem wygrania tego meczu.
W tym sezonie pokonywaliśmy już najlepsze drużyny i chcemy to podtrzymać. Liverpool jest liderem, ma tak wiele do stracenia - musimy pojechać na Anfield i popsuć im tę imprezę - kończy Mark Schwarzer.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ferto24.04.2014 20:53
Musimy trzymać kciuki z całych sił i wierzyć w zwycięstwo.
ashleycole324.04.2014 14:47
''Mam nadzieję, że kontuzja Petra nie jest groźna'' - skoro wyleciał do końca sezonu, to raczej coś poważniejszego.
Feitan24.04.2014 14:08
Dobrze,że sprowadziliśmy tego bramkarza bo ma ogromne doświadczenie i prezentuje całkiem niezły poziom.Dobrze,że mamy na rezerwie jego a nie np.Turnbulla bo to byłby jaja jakby on miałby grać w tych ważnych meczach.
panasonic1424.04.2014 11:05
ma racje trzeba popsuć im zabawę jeśli z nimi wygramy , to może i Crystal ich rozwali
THEBLUES1224.04.2014 08:53
@ColeowyZelek pewnie sedzia pomoze ch*jom jak z sunderlandem.
Torres274224.04.2014 08:51
Jeśli chcemy zachować jakiekolwiek szanse na mistrzostwo to trzeba wygrać z liverpoolem
ColeowyZelek24.04.2014 07:41
Mark niech poćwiczy bronienie karnych, bo pewnie Live dostanie z 2.