aktualności
W ogniu pytań: Marco van Ginkel
Dalsza część cyklu. Tym razem na celowniku znalazł się Marco van Ginkel - Holender, który nie miał łatwego startu na Stamford Bridge. Szybko odniesiona kontuzja wyeliminowała byłego piłkarza Vitesse z gry niemal na cały sezon, nie mniej jednak pomocnik zamierza powrócić jeszcze silniejszy...
Pierwszy...
Mecz. Pierwszy profesjonalny występ zaliczyłem w barwach Vitesse - graliśmy przeciwko Waalwijk i przegraliśmy 4:1. Wszedłem na plac gry z ławki rezerwowych przy stanie 3:0, można więc powiedzieć, że biorąc pod uwagę tylko czas mojej gry - był remis. Prawdę powiedziawszy był to bardzo trudny pierwszy mecz.
Ostatnie...
Wakacje. Ostatniego lata udałem się na Ibizę. To bardzo fajna wyspa - możesz udać się na plażę i po prostu odpocząć, ale możesz iść też na dobrą imprezę. W tym miejscu możesz robić co chcesz i wszystko jest możliwe. Większość czasu spędziłem relaksując się - byłem z grupką przyjaciół, więc wypiliśmy razem kilka drinków. Po całym roku gry w piłkę miło jest złapać trochę letniej rozrywki.
Najlepsza...
Muzyka. Słucham muzyki wszelkiego rodzaju, ogólnie rzecz biorąc lubię pop, ale kiedy jestem w klubie wolę holenderski house. Dwójkę moich ulubionych artystów stanowią w tej chwili najpewniej Afrojack i Avicii.
Najgorszy...
Program telewizyjny. Zdecydowanie nie podobają mi się programy kulinarne - jest ich zdecydowanie zbyt wiele i wyłączam je natychmiast, jak tylko na nie trafię.
Najprzyjemniejszy...
Trening. To taki, który odbywa się dzień po meczu. Wychodzisz na boisko na krótko, chwilę się rozciągasz i pracujesz z piłką. Taka sesja trwa około 40 minut, więc na pewno nie jest to najtrudniejsze.
Najtrudniejszy...
Przeciwnik. W okresie przygotowawczym graliśmy przeciwko Realowi - to był jeden z moich pierwszych występów przeciwko klubowi ze ścisłego topu, a ten zespół wywarł na mnie duże wrażenie. Przegraliśmy 3:1 z ekipą pełną najlepszych piłkarzy na świecie, co pozwoliło mi nabyć cenne doświadczenie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Niebieskopodobny25.04.2014 17:30
Mam nadzieje że gamoń Murinho da mu w końcu szanse, a nie katuje cały czas zawodników jednych i tych samych. Szkoda chłopaka
Mati11CFC25.04.2014 03:33
ciekaweczy mou bedzie w niego wierzyl i bedzie mu szanse dawal
ashleycole324.04.2014 23:05
Myślałem, że odnośnie muzyki powie, że słucha Dżastina
Torres274224.04.2014 21:53
Szkoda ze tak szybko złapał kontuzje miał mało czasu aby zgrać sie z drużyną fajnie wakacje spędza a co do progr. Kulinarnych sie zgadzam
ferto24.04.2014 21:04
Nie tylko Van Ginkiel nie lubi programów kulinarnych.
THEBLUES1224.04.2014 18:22
Tez uwazam ze jest zbyt duzo programow kulinarnych
torox24.04.2014 18:14
chyba jeszcze nikt nie powiedział "lubie tylko jeden rodzaj muzyki " każdy słucha tego co mu wpadnie w ręce