aktualności
Robben krytycznie o pojedynku Chelsea v Atletico
Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów Arjen Robben twierdzi, że nie zamierza obejrzeć drugiego półfinału tego turnieju, w którym dziś zmierzy się Chelsea z Atletico. Były gracz londyńczyków przyznał, że był zniesmaczony obrazem gry tych drużyn w pierwszym meczu.
Faktycznie nie interesuje mnie, kto wygra drugi półfinał. W ubiegłym tygodniu obejrzałem całe 90 minut meczu między Atletico a Chelsea ale szło mi to bardzo opornie - mecz nie miał wiele wspólnego z piłką nożną - uznał piłkarz Bayernu Monachium, który wczoraj uległ Realowi aż 0:4.
Szanuję i Mourinho i Simeone, każdy z nich ma swoją własną drogę jaką prowadzi zespół ale myślę, że to Real wygra tę edycję Ligi Mistrzów. Życzę im wszystkiego najlepszego - kończy Arjen Robben.
Reklama:
Oceń tego newsa:
filipborek30.04.2014 20:32
Ale ma ból dupy
11krystian199630.04.2014 19:49
Debil i nikt więcej wkurzył mnie tą wypowiedzią już widzę gwiazdorzy a Bayern to powoli się Barcelona robi i niedługo będzie im trawa za wysoka przeszkadzała
Speed30.04.2014 18:45
Odezwał się ten co wczoraj grał w piłkę nożną Hahha
ashleycole330.04.2014 18:11
Pozdro łysy holendrze.
Real ich zniszczył, bawarczycy nie potrafili stawić czoła Królewskim i musieli odreagować w inny sposób. Franckenstein np. strzelił w pysk Carvajala, a łysy pjerdoli głupoty w wywiadach ;d
David9130.04.2014 15:03
zobaczymy jak dzisiaj zagra chelsea mou jest nieprzewidywalny
THEBLUES1230.04.2014 14:30
frajer
tupac_CFC30.04.2014 14:16
Już zaczyna się narzekanie na świat i reperowanie własnego ego po wielkim blamażu. Robben - człowiek ze szkła i wiecznie narzekający po nieudanych strzałach(przynajmniej pare lat temu), że trawa nierówna, że korek za krótki, że za mokro itp...
oskar30.04.2014 13:33
Mnie tam nie obchodzi jego zdanie...hipokryta i boiskowy samolub ;) Moim zdaniem tak czy siak to drużyna z naszej pary wygra LM a nie Real.
jaro930.04.2014 13:29
slyszalem t wczoraj na zywo, szmaciarz
baczek8530.04.2014 13:24
ich mecz w drugiej połowie był tak nudny że wyglądał jak sparing... Hipokryta