aktualności
On po prostu kocha grać!
Mówi się że Cristiano Ronaldo to niemal cyborg, rozegrał przecież tyle spotkań! To niemożliwe, aby inny piłkarz powtórzył ten wynik. Okazuje się jednak, że jest zawodnik, który przez ostatnie dwa sezony rozegrał jeszcze więcej gier, co ciekawe nie wygląda jak mityczny heros.
Pomocnik - wtedy jeszcze Internacionalu rozpoczął sezon 20 maja 2012 roku, nie sądził wtedy jednak, że rozpoczął się najdłuższy maraton meczowy w jego życiu. W barwach brazylijskiej ekipy rozegrał wtedy siedem spotkań.
Już wtedy był czołowym zawodnikiem swojej reprezentacji, przed samymi Igrzyskami rozegrał w niej kilka spotkań towarzyskich, łącznie były to cztery mecze. Potem przyszły długo wyczekiwane dla Brazylii Igrzyska, zagrał tam sześć razy - tylko jeden raz wchodził w ławki, było w trzecim meczu fazy grupowej, kiedy jego reprezentacja miała już zapewniony awans.
Olimpiada zakończyła się 11 sierpnia, natomiast już 19 sierpnia rozgrywał on swoje pierwsze spotkanie w Chelsea. Tutaj też nie miał zbyt wiele odpoczynku, gdyż łącznie w sezonie 2012/2013 w barwach The Blues rozegrał 64 gry, doszło do tego 11 potyczek na szczeblu reprezentacyjnym.
W końcu sobie odpoczął, tak ktoś mógł sobie pomyśleć. To nie była jednak taka prosta sprawa, gdyż zaraz po sezonie został rozgrany Puchar Konfederacji, gdzie jak nie trudno się domyśleć Oscar znów był kluczową postacią swojej drużyny walnie przyczyniając się do zdobycia tego pucharu. Kolejne 5 meczów.
W tym sezonie Oscar rozegrał wiele mniej spotkań, nie znaczy to jednak, że zagrał ich mało. Na chwilę obecną liczba jego gier w sezonie 13/14 wynosi 53, nie można jednak zapominać o zbliżających się Mistrzostwach Świata, gdzie znów zapewne będzie grał od pierwszej do ostatniej minuty.
Jeżeli ktoś zastanawiał się więc gdzie może leżeć przyczyna braku stabilizacji formy Oscara już wie, że być może chodzić o zwyczajne przemęczenie. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, aby jakikolwiek inny piłkarz na globie wytrzymał takie obciążenia bez poważnej kontuzji. Oscar to gladiator w ciele chłopca, jednak sądzę, że nawet jego organizm ma granice.
Odkąd Oscar zaczął sezon z Internacionalem rozegrał 150 spotkań. Oczywiście, zdarzyły się mecze, gdzie wchodził z ławki, jednak mimo wszystko brał w nich udział, porównajmy więc liczbę jego gier z wyczynami innych mocno eksploatowanych graczy, dodajmy do tego fakt częstych podróży Oscara z reprezentacją, brak prawdziwych wakacji od dwóch lat i mamy obraz zawodnika z żelaznymi płucami.
Oscar: 150 meczów
Ronaldo: 115
Messi: 99
Cech: 122
Hazard: 131
Ribery: 98
Reklama:
Oceń tego newsa:
DudusLampard07.05.2014 19:14
Aż tak dużo grał? Nawet tego nie zauważyłem.
11krystian199607.05.2014 09:33
może w nowym seoznie Oscar lepiej będzie grał
ferto06.05.2014 20:17
Zmęczeni na pewno robi swoje ale Oscar jest jeszcze mało doświadczonym graczem i nie potrafi utrzymać wysokiej formy przez długi czas.
MostDope06.05.2014 18:11
On po prostu kocha grać!
ashleycole306.05.2014 17:27
Nie wszystko można tłumaczyć zmęczeniem.
Jak wytłumaczyć to, że Oscar w reprezentacji gra świetnie, jest wręcz czołowym jej piłkarzem (a wiem co mówie, bo Canarinhos oglądam regularnie), a w Chelsea jest dosłownie cieniem piłkarza z reprezentacji ? Zmęczeniem tego sie nie wytłumaczy.
ogarnij6906.05.2014 17:15
Niektorzy za taki hajs jaki pobieraja pikarze w chelsea mogliby jeszcze na..erdalac salta przez 90min wiec nie ma co sie tlumaczyc iloscia rozegranych spotkan
lopez06.05.2014 16:06
Sucha garść statystyk. Tak samo jak sypnąć sobie żwiru do gęby i zachwalać jego smak. Prawda jest taka, że Oscar już od naprawdę dłuższego czasu nie wnosi do tej drużyny nic wielkiego, gra poniżej oczekiwań. Z kolei autor wpisu broni zawodnika, którego lubi. Nie my mamy problem ze skreślaniem graczy, lecz wy, bo nie potraficie trzeźwo spojrzeć na sytuację. Ten klub to także biznes, a biznes musi się kręcić. Potrzeba zmian, trzeba nowych twarzy. To nie miejsce na sentymenty i uczucia.
THEBLUES1206.05.2014 15:37
Oscar po prostu jest za*ebisty
Sierix06.05.2014 15:20
Jest bardzo młody, a już zasługuje na 1 jedenastke. Za nic nie możemy go oddać. On, Hazard i Will tak powinno to wyglądać w następnym sezonie.
SerjTankian06.05.2014 15:17
Nigdy nie skreśliłem Oscara, bo wiedziałem, jak wiele pracy wkłada w to co robi. Ciężko utrzymać świetną dyspozycję grając tyle spotkań. Życzę mu powodzenia na mistrzostwach i mam nadzieję, że będzie pewnym punktem naszej drużyny w przyszłym sezonie