Bezbramkowe pożegnanie Anglii z mundialem

Piłkarze reprezentacji Anglii nie zdołali pożegnać się zwycięstwem z Mistrzostwami Świata w Brazylii i zremisowali bezbramkowo z Kostaryką. Na Estadio Mineirao obejrzeliśmy słabe spotkanie, a podopieczni Jorge Luisa Pinto mogą świętować zwycięstwo w grupie D.

Od pierwszej minuty w składzie Anglii zagrał jak zwykle Gary Cahill, po raz pierwszy zaś na tych mistrzostwach zobaczyliśmy Franka Lamparda, który otrzymał opaskę kapitana. Jeśli to miało być pożegnanie pomocnika z karierą reprezentacyjną, to nie wypadło oazale...

Ogółem Roy Hodgson dokonał dziś dziewięciu zmian w podstawowym składzie, ale nowi piłkarze wcale nie udowodnili, że zasługiwali na grę w starciach z Włochami i Urugwajem. Mecz stał na bardzo słabym poziomie, a podopieczni Pinto dopięli swego, zdobywając punkt i wygrywając grupę D.

Już w trzeciej minucie groźny strzał oddał Joel Campbell, a piłka po rykoszecie nieznacznie minęła bramkę Fostera. Jeszcze bliżej dwadzieścia minut później Celso Borges, który znakomicie uderzył z rzutu wolnego, błysnął jednak także bramkarz WBA, parując piłkę na poprzeczkę.

Również po przerwie sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. W 65. minucie stuprocentową sytuację zmarnował Daniel Sturridge, strzelając nieznacznie obok słupka.

Nie licząc tej jednej okazji, Kostarykanie spokojnie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i w pewnym stylu dowieźli wynik remisowy do końca. Anglicy kończą mundial bez wygranej na koncie.


Kostaryka - Anglia 0:0