Schurrle: Marzenia się spełniają

Do historycznej porażki Brazylii w półfinale Mistrzostw Świata swoją cegiełkę w postaci dwóch goli dołożył Andre Schurrle. Niemiecki pomocnik po spotkaniu wyraził jednak współczucie dla gospodarzy turnieju, w barwach których grają przecież jego koledzy z Chelsea.

Nie sądzę, aby można było żartować sobie z takiego wyniku. Z pewnością to trudny moment dla Brazylijczyków, grali fantastyczny turniej z wielkimi emocjami. Dali z siebie wszystko, pokazali wielkie serce - widać to było w każdym meczu. Powiedziałem swoim kolegom, aby podnieśli głowę do góry, zobaczymy się podczas przedsezonowych przygotowań - relacjonuje Niemiec.

Sam pomocnik czeka teraz na udział w finale mundialu.

To jest szaleństwo - mam 23 lata i zagram w finale. To fantastyczne, nawet nie możesz o czymś takim pomarzyć. No może czasem myślisz o tym na zasadzie fantazji, ale nie oczekujesz, że się zdarzy. To takie nierealne.

W pierwszej połowie meczu spoglądaliśmy jeden na drugiego na ławce rezerwowych i nie mogliśmy uwierzyć w to, co działo się na boisku. Kiedy wygrywasz 5:0 po 30 minutach, to jest to niewiarygodne. Oczywiście, możemy teraz świętować, ale mamy bardzo doświadczony zespół, mamy takich piłkarzy jak Lahm czy Schweinsteiger - oni wygrali już wszystko, sprowadzą nas więc na ziemię. Jestem pewien, że pokażemy się z dobrej strony na finale. 

W drugiej połowie meczu kibice Brazylii rozczarowani postawą swojego zespołu zaczęli nawet oklaskiwać rywali.

Słyszałem aplauz stadionu po moim golu jeszcze na boisku, mówili mi o tym również moi koledzy. To niesamowite uczucie, będę pamiętał je do końca życia.

Czy kolejne gole pozwolą Schurrle na włamanie się doi pierwszego składu reprezentacji na finał Mistrzostw Świata?

Oczywiście jestem zdesperowany do tego, aby zacząć ten mecz od pierwszej minuty, ale też rozmawiam z selekcjonerem a on mówi mi, jak ważnym jestem piłkarzem dla niego i jak bardzo potrzebuje piłkarza, który może zmienić grę po wejściu na boisko. Taka jest właśnie moja rola na tym mundialu i nie zamierzam się na to obrażać. Awansowaliśmy do finału a ja mam na koncie trzy gole, po prostu jestem szczęśliwy - kończy Schurrle.