Sobota, 20 kwiecień 2024 r.

Osób on-line: 194

Premier League 2010

ChelseaLive

panel logowania

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj sie.

FA Cup
Manchester City vs Chelsea
20.04.2024, 18:15
Do meczu pozostało:

Relacja live

shoutbox

Tylko zalogowani mogą dodawać shouty.
Archiwum

aktualności

Okiem redaktora - część 2

dodał: Rasheed 26.08.2014 15:27 źródło: własne

Czas na kolejną odsłonę Okiem redaktora, a więc, powtórzę się, cyklu, który towarzyszyć będzie Wam na tej stronie przez cały sezon. Zanim zaczniemy, chciałem sprostować i wyjaśnić kilka rzeczy, niejako odpowiadając na komentarze, które pojawiły się pod pierwszą częścią, wypuszczoną dzień po meczu przeciwko Burnley.

Już pierwsze zdanie dzisiejszego newsa wskazuje na to, że nie zamierzam przestawać pisać. Nie zabieram się za coś po to, by przerwać przed osiągnięciem zamierzonego celu. Ponieważ do przedwczesnego zakończenia cyklu może zmusić mnie jedynie odejście z redakcji, a na to się na razie nie zanosi, o kontynuację tego projektu możecie być spokojni. To raz.

Po drugie, oczywistością jest sumowanie punktów "zbieranych" przez zawodników Chelsea w trakcie sezonu. Na koniec, w maju (miejmy nadzieję, że w czerwcu) powstanie obszerne podsumowanie, a o aktualnej punktacji będę informował co jakiś czas ? powiedzmy, na koniec każdego miesiąca. To wydaje się najbardziej rozsądne.

I jeszcze ostatnia informacja ? jedenastka kolejki nie zostanie wprowadzona. Mam ku temu kilka powodów ? po pierwsze, jak wspominałem wcześniej, "Podsumowanie" może mieć różną formę i i może dotyczyć tylko części meczów, przez co nie zawsze będę czekał do zakończenia kolejki. Co więcej, uważam, że aby właściwie i rzetelnie wybrać taką jedenastkę, należy obejrzeć każde spotkanie i ujrzeć grę poszczególnych zawodników na własne oczy. Nawet jeśli mógłbym temu podołać teraz, z pewnością nie uda mi się to po rozpoczęciu roku akademickiego. Jedenastki kolejki więc nie będzie.

Plus kolejki

Tottenham. Drużyna Mauricio Pochettino, po przeciętnym meczu z West Hamem, rozbiła Queens Park Rangers aż 4:0, co pozwoliło jej awansować na ligowy szczyt. Czy Koguty mają szansę bić się w tym sezonie o coś więcej, niż awans do Ligi Mistrzów? Ciężko powiedzieć ? wydaje się, że na tę chwilę mają nieco za słabą kadrę, by zagrozić tym największym. Kolejne starcie z Liverpoolem na White Hart Lane powinno pokazać na co tak naprawdę stać drużynę byłego menedżera Southampton, gdyż chcący odgryźć się po porażce na Etihad Stadium podopieczni Brendana Rodgersa będą dla Tottenhamu bardzo trudnym i wymagającym przeciwnikiem. Wracając jeszcze do meczu z QPR ? błysnął Erik Lamela, jeszcze przed sezonem typowany przez angielskich dziennikarzy do roli pierwszoplanowej postaci w układance Spurs. Argentyńczyk właściwie dopiero w tym sezonie rozpoczyna swoją przygodę z Premier League i, co tu dużo mówić, rozpoczyna ją z przytupem. Zwłaszcza druga asysta, przy golu Nacera Chadliego, może robić wrażenie. Tak jak w przypadku całej drużyny, ważna będzie jednak postawa Lameli na tle tych największych.

Minus kolejki

Everton. Co prawda remis z Arsenalem, nawet, jeśli wywalczony na własnym boisku, może być satysfakcjonujący, przebieg tego spotkania wskazuje na to, że podopieczni Roberto Martineza wyraźnie pokpili sprawę w końcówce meczu. Ten mecz przebiegał pod dyktando The Toffees. Gol strzelony przez Colemana to bramka, na którą Everton jak najbardziej zasłużył. Cieniem na drugie trafienie kładzie się pomyłka arbitra, który nie dostrzegł spalonego w momencie podania Lukaku do Naismitha. Z przebiegu gry jasno wynikało jednak, że piąta ekipa poprzedniego sezonu prowadzi zupełnie zasłużenie. Ostatnie 10 minut kompletnie odmieniło obraz tego meczu. Piłkarze Evertonu byli już najwyraźniej myślami przy kolejnym meczu z Chelsea, kiedy Arsenal wyprowadził dwa ciosy. Nie wierzyłem własnym oczom, patrząc na opieszałość obrońców z Goodison Park przy golu Aarona Ramseya. Chociaż blisko Santiego Cazorli znajdowało się dwóch defensorów Evertonu, żaden z nich nawet nie próbował blokować wrzutki Hiszpana. Santi miał na dośrodkowanie tyle czasu, że mógł spokojnie i na chłodno zaplanować każdy swój kolejny krok. Skończył z asystą. Nawet nie zdziwiłem się, gdy wkrótce do wyrównania doprowadził Giroud. Jeśli obrońcy Evertonu będą popełniać takie same błędy w meczu z Chelsea, nie wróżę im sukcesu. I dobrze.

Łabędzi śpiew

W Premier League pozostały już tylko cztery drużyny, które mają na swym koncie komplet punktów. Oprócz Tottenhamu, Manchesteru City i Chelsea, jest to także zespół Swansea, po którym chyba nikt nie spodziewał się tak dobrego startu. O ile zwycięstwo nad Burnley było czymś, na co wszyscy na Liberty Stadium liczyli, o tyle triumf w pierwszej kolejce nad Manchesterem United był już sporą niespodzianką. Co jest jednak dla podopiecznych Garry?ego Monka najlepsze, Łabędzie mogą zakończyć sierpień z kompletem dziewięciu punktów. Za tydzień na Liberty Stadium przyjeżdża bowiem West Bromwich Albion, z którym Swansea może uporać się bez wielkiego trudu, zwłaszcza z Sigurdssonem w formie. Zasadnicze pytanie brzmi ? na co stać w tym sezonie Swansea? Szczerze mówiąc, uważam, że trudno będzie im zająć wyższą lokatę niż ósmą. I ta jednak będzie dla nich ogromnym sukcesem. Jeśli zbyt szybko nie opadną z sił, pozycja ta jest jak najbardziej w ich zasięgu.

Najładniejsze bramki kolejki

1. Mauro Zarate, gol na 0:1 (Crystal Palace 1-3 West Ham)
2. Eden Hazard, gol na 2:0 (Chelsea 2-0 Leicester City)
3. Stewart Downing, gol na 0:2 (Crystal Palace 1-3 West Ham)

Kliknij powyżej, by zobaczyć bramki

Jeśli chodzi o oceny za mecz z Leicester, mam mieszane uczucia. O ile nie mam wątpliwości co do słuszności wyboru trzech najlepszych zawodników, o tyle dobór pozostałej dwójki był dla mnie problematyczny. Uważam, że na wyróżnienie zasłużyło kilku zawodników Chelsea. Przyjmując jednak pewne zasady, miałem świadomość tego, że meczów takich jak ten będzie w sezonie więcej, a ja zamierzam się do tych reguł stosować. Jestem niezmiernie ciekaw Waszej opinii, zwłaszcza dotyczącej graczy, którzy otrzymali odpowiednio 1 i 2 punkty. Oczywiście postarałem się o wyjaśnienie takiej, a nie innej decyzji. Co do samego spotkania, chyba większość spodziewała się ataku Chelsea od pierwszej minuty, tymczasem The Blues długo kazali na siebie czekać. Jednakże w drugiej części meczu obejrzeliśmy podopiecznych Mourinho atakujących, walczących i, co najważniejsze, skutecznych. Teoretycznie taki mecz powinien być formalnością, ale pamiętamy jak bywało z tym w poprzednim sezonie. Chelsea potraciła mnóstwo punktów z drużynami z dolnej połówki tabeli, a, jak wiemy, w Premier League nie ma łatwych spotkań, tak więc kolejne trzy punkty za mecz z Leicester mogą cieszyć tak samo, jak trzy punkty z Arsenalem. Oczywiście prestiż nie ten, ale liczba punktów taka sama?

Strzelił w tym meczu gola, a poza tym zagrał przeciętnie. Występ Costy, podobnie jak zawodnika, który otrzymał 2 punkty, można rozpatrywać dwojako. Gdyby nie bramka, Diego nie znalazłby się w tej klasyfikacji. W pierwszej połowie miał problemy z przyjęciem, kilka razy niecelnie podawał do swoich kolegów z zespołu, a w drugiej połowie zmarnował doskonałą akcję ? gdyby posłał futbolówkę do Ivanovica z nieco większą precyzją, miałby piękną asystę. Brazylijczyk zepsuł jednak to podanie, właściwie oddając piłkę golkiperowi gości. Dla kibiców Chelsea najważniejsze jest jednak to, że Diego trafia do siatki. I nie musi robić tego spektakularnie, nie musi strzelać bramek w stylu Zlatana Ibrahimovica. Czasem wystarczy, żeby po prostu dostawił nogę. Gol to gol, a fani The Blues muszą radować się mając w swych szeregach kogoś, kto wreszcie skuteczniej trafia do siatki rywala, niż kopie się po własnym czole. Kimś takim z pewnością jest Diego Costa. Krótko podsumowując, tylko gol daje reprezentantowi Hiszpanii punkt. Pod uwagę brałem też między innymi Schurrle czy Fabregasa.

Dwa punkty wędrują do Cesara Azpilicuety. Mam ku temu kilka powodów. Po pierwsze, Hiszpan zaliczył dużą, bardzo pozytywną metamorfozę w porównaniu do meczu z Burnley. Na Turf Moor był moim zdaniem najsłabszym ogniwem Chelsea, a w meczu z Leicester ? podporą defensywy. Nie zapominajmy, że mecz na Stamford Bridge trwał 90 minut, a nie tylko 45. W drugiej połowie Azpilicueta nie był może aż tak wyróżniającą się postacią, ale głównie jego postawa z pierwszej odsłony mogła się podobać. Skuteczny w odbiorze, kilka razy zapędził się do przodu i obsłużył celnymi podaniami swoich kolegów. Musiałem dokładnie przeanalizować sytuację z 55. minuty, kiedy Nugent zmarnował doskonałą okazję na strzelenie gola. Lisy atakowały w stosunku dwóch na jednego, a ostatnim obrońcą przed Courtois był właśnie Cesar. Trudno jednoznacznie ocenić tę sytuację ? na pewno na plus należy zaliczyć Hiszpanowi to, że nie dopuścił się przewinienia na rywalu, co skutkowałoby czerwoną kartką i poważnym osłabieniem Chelsea. Piłka posłana przed Mahreza oczywiście dotarła do Nugenta, nieznacznie mijając Azpilicuetę. Bardzo trudno jednoznacznie ocenić decyzję Hiszpana. Ostatecznie gol nie padł i uważam, że dlatego można rozgrzeszyć Cesara. Winę za ten kontratak ponoszą jednak gracze ofensywni, którzy kompletnie nie byli przygotowani na akcję Leicester ? do tego stopnia, że ta zajęła im zaledwie 12 sekund. Azpilicueta podjął w swojej opinii najbardziej słuszną decyzję i naprawdę niewiele brakowało, by zgasił tę akcję. Błysnął jednak kto inny ? Thibaut Courtois, który?

?zgarnia trzy punkty, a jakże. Rewelacyjny mecz Belga. Nie jest to pierwsze czyste konto Courtois na Stamford Bridge, jednak pierwsze w Premier League i tak naprawdę pierwsze, na które musiał sobie zasłużyć. W meczu z Leicester Thibaut nie mógł się między słupkami bramki nudzić. Pewność siebie Courtois przy rzutach rożnych jest niesamowita ? on nią po prostu zaraża. Kiedy widzi się szybującą w powietrzu piłkę i wychodzącego do niej Belga, ma się tą dziwną pewność, że Courtois musi ją złapać. Nie pomyli się w obliczeniach, nie wypuści futbolówki z rąk. W meczu z Leicester bramkarz Chelsea dobitnie udowodnił taką umiejętność. Najgroźniejsze dla Belga były z pewnością dwa strzały Dave?a Nugenta. Pierwszy z nich, odbity jeszcze od Gary?ego Cahilla, mógł nieco zmylić Thibauta, ten jednak poradził sobie bardzo dobrze. Druga akcja stanowiła prawdziwą próbkę możliwości Belga. Tym razem Nugent stanął oko w oko z Courtois i nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Interwencja ta była o tyle ważna, że nastąpiła w kluczowym momencie meczu ? gdyby ?Lisy? wyszły w 55. minucie na prowadzenie, to spotkanie mogłoby przybrać zupełnie nieoczekiwany obrót. Jeśli dodamy do tego wszystkiego obronę strzału Mahreza z pierwszej połowy, możemy naprawdę uznać, że Courtois spisał się w starciu z Leicester na medal. Szkoda mi Petra Cecha, ale Belg z każdym kolejnym dniem udowadnia, że zasługuje na to, by być pierwszym bramkarzem Chelsea. I będzie nim pewnie także w meczu z Evertonem.

Cztery punkty wędrują do Edena Hazarda, który, wydaje się, na dobre zostawił już myśli o nieudanym Mundialu za sobą. Już w meczu z Burnley wyglądało na to, że Belg powoli zaczyna odnajdywać samego siebie, chociaż tam nie był jeszcze postacią pierwszoplanową. Spotkanie z Leicester pokazało jednak, że Hazard nie zapomniał jak brać ciężar odpowiedzialności na swoje barki, jak napędzać grę The Blues i nękać defensorów przeciwnego zespołu. W pierwszej połowie Eden był najlepszym graczem Chelsea. Kiedy jego koledzy nie mieli pomysłu na grę, on brał sprawy w swoje ręce i wypracował kolegom kilka dogodnych sytuacji ? między innymi wystawiając świetną piłkę do strzału Costy. Nie inaczej było i po przerwie, a Eden okrasił swój dobry występ bramką, zdobytą w typowych dla siebie okolicznościach. Belg zszedł z lewego skrzydła, mijając kilku rywali i posłał piłkę pewnie, po ziemi, a ta, odbita jeszcze od Morgana, kompletnie zaskoczyła Schmeichela. Chelsea czeka teraz prawdopodobnie bardzo trudny bój z Evertonem na Goodison Park, więc z pewnością wszyscy mają nadzieję na to, że Belg utrzyma swą dobrą dyspozycję.

Ten człowiek jest niesamowity. Za mecz z Burnley przyznałem mu 4 punkty, bo był prawie najlepszy na boisku. W starciu z Leicester nie było już tego "prawie" ? Serb to zdecydowanie najjaśniejsza postać tego spotkania. Pewny w odbiorze, kilka razy wyłuskał piłkę graczom Leicester, blokował dośrodkowania, wykonywał udane wślizgi. Jeśli chodzi o defensywę, Branislav wypełnił swój obowiązek. A co zrobił w ofensywie? Zrobił coś nadprogramowego. Przede wszystkim Serb może żałować, że nie udało mu się trafić do siatki, gdyż miał ku temu kilka okazji. Za każdym jednak razem udaną interwencją popisywał się świetnie dysponowany tego dnia Schmeichel. Przełom nastąpił w 63. minucie, gdy Branislav, otrzymawszy dobre podanie od Oscara, zakręcił w polu karnym obrońcami Leicester i podał piłkę do odpowiednio ustawionego Diego Costy. Gdy Chelsea zdobyła już pierwszego gola, nie miała zamiaru oddać prowadzenia, a Ivanovic nadal stanowił zagrożenie w ofensywie. Występ Serba był niemalże doskonały ? brakowało mu tylko gola. Nie zmienia to jednak faktu, że w meczu z Leicester był rewelacyjny i z pełnym poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, tym razem daję 5 punktów Branislavowi. Czy zagra w meczu z Evertonem? Ja jakoś nie mam wątpliwości.



Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!


Reklama:



Oceń tego newsa:

Aktualna ocena: 4.93

3782 wyświetlenia | 11 komentarzy | SkomentujPowrót do strony głównej
Zaloguj się aby dodawać komentarze

DudusLampard27.08.2014 22:25

Jakoś tłumaczenie z przyznaniem Azpiemu 2pkt mnie nie przekonują bardziej powinien dostać ją William.

setox27.08.2014 00:59

Ja również propsuje. Na ogół nie lubię czytać wypocin przeciętnych pismaków domowych, ale tutaj widzę dobrą obiektywną ocenę. Do tego pojęcie i docenienie różnych funkcji i zadań różnych zawodników na boisku.

Co do samych ocen:
5 pkt. - w pełni się zgadzam
4 pkt. - zgadzam się (nie którzy piszą, że tutaj Tibo, ale ja wybieram Edena gdyż był ogromnym zagrożeniem, brał uddział w każdej akcji ofensywnej i bliżej mu do MOTM niż Courtoisowi)
3 pkt. - zgadzam się
2 pkt. - Tutaj się nie do końca zgodzę, Azpi nie był takim pewnym punktem. Zagrał lepiej niz z Burnley gdzie był najgorszy na boisku, ale nie aż tak żeby go wyróżnić. W ofensywie nic (w sumie co się dziwić, Iva go zaćmił kompletnie), w defensywie nie bezbłędnie lecz solidnie na tle nieporadnej troszkę tego dnia pary stoperow. Więc kto na 2 pkt?! Na pewno nie Oscar, nie Schurrle. O stoiskach juz mówiłem, Matic to najsłabsze ogniwo tego spotkania. Ja bym wybrał między Fabregasem który znów bardzo solidnie przepracowal i szarpał albo Willianem, który niby grał krótko ale zrobił mnóstwo dobrego, kilka ciekawych akcji. Jakiś punkcik albo dwa nawet bym mu dał. W zasadzie jak się zastanowię to propsuje za ten mecz bardziej Wiliana niż Fabsa.

1 pkt. - Ktoś z trójki COSTA-FABS-WILIAN. Jeśli przyjąć ze WILIAN 2 pkt. To między Costą a Fabsem i chyba ze wskazaniem na tego pierwszego z uwagi bardzo istotnej bramki. Pokazał się ze ma instynkt strzelecki i przede wszystkim potrafi się dobrze ustawiać. Liczymy wszyscy jednak na sporo wiecej z jego strony! Póki jednak strzela nikt niczego mu nie wypomni ;)

ashleycole326.08.2014 22:59

+1

ferto26.08.2014 20:11

Rasheed nie przestawaj pisać takich ciekawych podsumowań.

sacred231026.08.2014 19:42

Bardzo miło się czyta i świetnie to wygląda :) Oby tak dalej

Rasheed26.08.2014 18:03

@ColeowyZelek, zrobione. Od następnej kolejki być może postaram się o wrzucanie ich do jednego filmu.

ColeowyZelek26.08.2014 17:50

2pkt dałbym Terry'emu zamiast Azpiego, z resztą się zgadzam :P . Aa, i jeszcze jedna sugestia, jeśli to możliwe to może dawałbyś linki do najładniejszych bramek kolejki?

FrankiFan26.08.2014 16:52

Bardzo dobre podsumowanie co do Thibo i Edena to mysle ze zagrali na tkim samym poziomie rownomiernie przyczyniajac sie do naszego zwyciestwa wiec to nie byl prosty wybor kto ma byc 2 a kto 3.

olmar26.08.2014 16:18

Transfer Luisa bardzo zmotywował Bronka : )

Booobi1126.08.2014 16:11

Ja również ustawiłbym Courtoisa na drugim miejscu. Ale to tylko moje zdanie. Biorąc pod uwagę całokształt artykułu- bardzo dobra robota #props

« Poprzednia [1] 2 Następna »







tabela

strzelcy

1.

Manchester City

32

73

2.

Arsenal

32

71

3.

Liverpool

32

71

4.

Aston Villa

33

63

5.

Tottenham

32

60

6.

Newcastle United

33

51

7.

Manchester Utd

31

49

8.

West Ham United

33

48

9.

Chelsea

31

47

10.

Brighton & Hove Albion

32

44

reklama
oddzialka




ankieta

wyniki

Mauricio Pochettino: czas się pożegnać?

Zaloguj się aby głosować w sondach

kontuzje

transfery

chelsealive.pl na facebook
zdjecie tygodnia

Silva

Stary człowiek i może! Gol Thiago Silvy w starciu z Manchesterem City

partnerzy

http://www.whufc.pl

Praca w domu Liga Mistrzów 2012

serwis

newsletter

Serwis powstał 24 lipca 2006, czyli ma
6480 dni

  • Online: 194
  • Użytkowników: 333463
  • Newsów: 56205
  • Komentarzy: 738184