aktualności

Courtois: Chcemy punktów na Eithad

dodał: admin 20.09.2014 19:24 źródło: chelseafc.com

Już jutro Chelsea czeka najtrudniejszy sprawdzian w dotychczasowych rozgrywkach - pojedynek z Manchesterem City na Eithad. Letnie wzmocnienia londyńczyków na razie błyszczą, a jednym z nich jest Thibaut Courtois, czy będziemy go chwalić również po jutrzejszym meczu?

Na razie idzie nam bardzo dobrze, ale zagraliśmy dopiero tylko cztery spotkania. Przed nami jeszcze wiele meczów, zobaczymy, czy uda nam się kontynuować tę passę - mówi dla oficjalnej witryny klubu Courtois.

Wszyscy w składzie czujemy się częścią zespołu. Doskonale, że zagramy tak wiele spotkań, ponieważ każdy dostanie swoja szansę ale też każdy musi być na to gotowy. Osobiście staram się wykonywać swoją pracę najlepiej jak umiem. Kiedy moja drużyna błyszczy a ja mogę pomóc jej w zwycięstwie, to jestem zadowolony.

Wyjazdowe spotkanie z City z pewnością będzie trudnym zadaniem. Jeśli uda nam się zdobyć tam jakieś punkty - a mam nadzieję, że będą to trzy oczka - byłoby to dla nas świetne, ponieważ odskoczylibyśmy takiemu rywalowi na sporą odległość. Obywatele będą starali się o wygraną, ale musimy ich powstrzymać - dodaje belgijski bramkarz.

Pozycję numer jeden między słupkami Chelsea Thibaut zyskał kosztem Petra Cecha. Jak sam zaznacza, mimo ostrej konkurencji ma świetny kontakt z bardziej doświadczonym goalkeeperem.

Petr jest nadal doskonałym bramkarzem, walka z nim o pozycję jest trudna. Obecnie to ja gram i staram się to robić jak najlepiej, ciężko pracuję na treningach. Pamiętam inne swoje lata spędzone wśród innych goalkeeperów, z którymi nie miałem najlepszych relacji i z którymi nie rozmawiałem na treningach, ale tu jest całkiem inaczej. To ważne, ponieważ bramkarze pracują wspólnie.

Mam dobry kontakt z Cechem, wspólnie się śmiejemy. Możemy rozmawiać o poszczególnych ćwiczeniach i wyrażać o nich swoje zdanie. Petr to bardzo inteligentny facet, więc sama rozmowa bywa pomocna. To dobry związek, miło mi się trenuje w takiej atmosferze - kończy Courtois.