Kompany: Dla takich chwil żyję

Vincent Kompany nie zamierza załamywać rąk nad faktem, ze jego drużynie nie udało się zmniejszyć luki do liderującej Chelsea po niedzielnym remisie z londyńczykami. Według niego pod koniec sezonu sprawa mistrzostwa rozegra się między City, Chelsea i Arsenalem.

W tej chwili trudno cokolwiek wyrokować, kiedy spojrzymy na tabelę nie jesteśmy nawet w pobliżu Chelsea. Widziałem w naszym meczu sporo dobrych rzeczy, ale było uch chyba nawet więcej podczas naszej gry z Arsenalem. Myślę, że do grudnia w tabeli będzie spory bałagan - twierdzi piłkarz Obywateli.

Aktualnie sprawa wygląda jasno - Chelsea ma nad nami pięć punktów przewagi, jednak na przełomie roku wygląd tabeli z pewnością się zmieni - było tak przez ostatnie sześć lat, od kiedy tutaj gram.

W niedzielnym spotkaniu swój debiut w barwach City zaliczył piłkarz, którym mocno interesowała się również Chelsea - Eliaquim Mangala.

Był świetny, a przecież ma dopiero 23 lata, wciąż będzie się jeszcze rozwijał. Ma podstawy ku temu, aby być więcej niż tylko dobrym obrońcą. Będzie na to potrzebował trochę czasu ale jestem pewien, że poczyni spore postępy.

Fenomenalna skuteczność Diego Costy została zatrzymana przez graczy City, choć sam napastnik londyńczyków obił słupek bramki Harta. 

Rywalizacja z Costą? Właśnie takie chwile kocham. Ludzie, którzy mnie znają wiedzą, że uwielbiam występować przeciwko największym napastnikom.