aktualności
Matic: Czasem wystarczy jedna bramka...
Dla Nemanji Matica gra w Lizbonie przeciwko Sportingowi oznaczała dodatkowy smaczek, wszak Serb przez kilka sezonów stanowił część składu innego zespołu z tego miasta, Benfiki.
Strzeliłem bramkę wielkiemu rywalowi Benfiki, ale najważniejszym czynnikiem jest triumf. Nieważne kto zdobywa trafienia, ale z dzisiejszego jestem bardzo zadowolony - skomentował Serb.
Dobrze było tu wrócić i grać przed tymi wspaniałymi kibicami. Tu zawsze trudno gra sie ze Sportingiem, dlatego możemy być szczęśliwi ze zdobytych trzech punktów. Rywal przysporzył nam sporo problemów kiedy schodziliśmy do defensywy, ale też my sami nie wykorzystaliśmy swoich szans. Przez 90 minut mieliśmy ich sześć, może siedem, ale w futbolu czasem kiedy wykorzystasz jedną, wygrywasz.
Już wcześniej wiedzieliśmy, że w naszej grupie może być ciasno - spójrzcie na Maribor, nikt nie spodziewał się, że urwą punkty Sportingowi i Schalke, a oni pokazali że w piłce nie ma faworytów. To oznacza, że będziemy mieli ciężką pracę do samego końca, ale mam nadzieję, że wygramy każdy kolejny mecz - kończy Nemanja Matić.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole303.10.2014 16:39
''Już wcześniej wiedzieliśmy, że w naszej grupie może być ciasno'' - heh, chyba sam nie wierzy w to, co mówi.
bialutki1901.10.2014 21:28
Pokazał że głowa nie jest tylko po to żeby nie napadało do środka Swoją drogą cieszę się, że nie tylko Diego strzela bo widać jak wielu wszechstronnych piłkarzy mamy w składzie. Oby tak dalej
DudusLampard01.10.2014 19:36
Brawo Matic to była super ważna bramka !
Karko01.10.2014 15:47
Brawo Matic, rozkręca się
Teraz odpocznijcie i czekamy na Arsenal
czelsiak01.10.2014 15:35
Matic pokazuje swoją przydatność i udowadnia że nie znalazł się w Chelsea przez przypadek. Brawo Niemanja za gola" ">
BoysNoize01.10.2014 11:13
Najczęściej to 1 bramkowe prowadzenie kończy się wyrównaniem wyniku w końcówce. Na szczęście wczoraj do tego nie doszło.