aktualności
Wenger: W piłce liczy się tu i teraz
Szkoleniowiec Arsenalu Arsene Wenger przyznaje, że niemożliwe jest puszczenie w niepamięć wyniku starcia z Chelsea z poprzedniego sezonu. The Blues zmiażdżyli wówczas Kanonierów aż 6:0, ale francuski szkoleniowiec ma nadzieję, że w najbliższą niedzielę jego zespół powetuje sobie tę stratę.
Chelsea mocno zepsuła swoją porażką jubileuszowy, bo tysięczny mecz jaki poprowadził Francuz z ławki rezerwowych w Arsenalu. Co zobaczymy w niedzielę?
W tamtym dniu Chelsea była przerażająca, teraz jednak mamy możliwość częściowego zmycia tamtego wrażenia i jestem przekonany, że możemy to zrobić. Piłka nożna to nie historia, futbol opiera się na wydajności i jakości występu, ale liczy się w nim każdy kolejny mecz - mówi Arsene Wenger.
Tamten dzień był moją winą - nie przygotowaliśmy się dostatecznie do takiego starcia. Moja rywalizacja z Mourinho? To nie pojedynek dwóch menadżerów, to gra dwóch zespołów - dodał szkoleniowiec, który w 11 ostatnich spotkaniach nie mógł pokonać portugalskiego trenera Chelsea.
Jednym z głównych tematów zbliżającego się pojedynku jest obecność w barwach Chelsea świetnie grającego byłego piłkarza Arsenalu, Cesca Fabregasa. Hiszpan mógł wrócić do zespołu Kanonierów latem, jednak Wenger odrzucił możliwość starania się o jego usługi.
Nie potrzebowaliśmy kupować dodatkowych ofensywnych piłkarzy. Kiedy pożegnaliśmy się z Cescem kupiliśmy Oezila. Mamy Cazorlę, Wilshere'a, Ramsey'a i Chamberlaina, każdy z nich jest ofensywnym graczem, po co mielibyśmy kupować kolejnego? Myślę, że ta decyzja jest łatwa do zrozumienia.
Cesc miał u nas świetną karierę, to wielki piłkarz. On wie, jaki wpływ na jego umiejętności miał nasz klub. To, że trafił do Chelsea było jego decyzją, nie czuję do niego żadnej animozji. Kocham go, ale zdecydował się grać dla Chelsea i musimy to zaakceptować.
Najważniejszym zadaniem defensywy Kanonierów w niedzielne popołudnie będzie powstrzymanie niezwykle skutecznego Diego Costy.
On radzi sobie naprawdę fantastycznie. Jestem pod wrażeniem, jak udany ma start, jest skoncentrowany, zdeterminowany i gotowy do walki. W Chelsea są piłkarze, którzy potrafią znaleźć go podaniami a to sprawia, że jest bardzo skutecznym zawodnikiem.
Reklama:
Oceń tego newsa:
DudusLampard03.10.2014 19:27
Oby tylko były trzy punkty.Obrońcy Arsenalu raczej nie są w stanie zatrzymać Diego Costy.
Karko03.10.2014 18:40
Nie możemy stracić pkt z Arsenalem!
Do boju Chelsea i Aston Villa
ashleycole303.10.2014 17:05
''To, że trafił do Chelsea było jego decyzją, nie czuję do niego żadnej animozji. Kocham go, ale zdecydował się grać dla Chelsea i musimy to zaakceptować.'' - kibice i tak go wybuczą i wygwiżdżą na Emirates.
Ptysiuu03.10.2014 16:28
Wenger to liczył chyba na to, że Cesc nie wróci do Anglii skoro Arsenal go nie chce. Na szczęście jest naszym piłkarzem i oby miał spory udział przy zwycięstwie nad Kanonierami, bo przy naszej obecnej formie i problemach kadrowych Arsenalu nie wyobrażam sobie straty punktów.
halusnk199303.10.2014 14:22
W ostatnich meczach nie wliczając AV Chelsea miała problemy z wykorzystaniem 100, mam nadzieje że podczas tego spodkania nie odpuszczą ani jednej Nie mogę sie doczekac
ColeowyZelek03.10.2014 14:18
Szczerze, to jeśli przegralibyśmy u siebie z Arsenalem w obecnej formie i przy ich obecnych problemach kadrowych to chyba schowałbym się pod pościel i przesiedział kilka dni w domu, bo po prostu nie ma innej opcji niż spokojna wygrana nawet mimo tego pogromu Galatasaray. Skoro Evertonowi wbiliśmy 6 goli to na pewno jesteśmy w stanie wbić z 4 Arsenalowi, no ale łatwo się mówi. Ale każdy wie co się stało w poprzednim sezonie w meczu na Stamford.
FairPlay03.10.2014 13:29
"Nie potrzebowaliśmy kupować dodatkowych ofensywnych piłkarzy. Kiedy pożegnaliśmy się z Cescem kupiliśmy Oezila < Fabregas
Mamy Cazorlę + Wilshere'a + Ramsey'a + Chamberlaina < Fabregas
kakuta4403.10.2014 13:17
Wenger mowil to tak jakby Chelsea nie była w formie i arsenal zmierzal po pewna wygrana będzie ciezko ale gramy u siebie to nasza ogromna przewaga na emirates popunkt bylby dobrym wynikiem ale jesli gramy u siebie musimy w akzdym meczu dazyc po 3 pkt.
Petr Cech03.10.2014 12:25
Ja nie jestem pewny zwyciestwa, wszystko moze sie zdarzyc, ale na pewno jestesmy zdecydowanym faworytem. ;]
nukkuA03.10.2014 11:51
Tylko, że my zawsze osiągamy korzystny wynik z Arsenalem. Dodatkowo teraz u Kanonierów jest szpital, a nasi piłkarze są świetnie dysponowani. Obstawiam 3:0, mimo małej zwyżki formy The Gunners.