aktualności

Drogba: Nie dbam o porażki, liczy się tylko tytuł

dodał: admin 19.12.2014 11:42 źródło: London Evening Standard

Didier Drogba podkreśla, że nie dba o liczbę porażek Chelsea w sezonie, o ile tylko nie przeszkodzą one klubowi w zdobyciu tytułu.

Od pierwszej kolejki rozgrywek Chelsea systematycznie powiększała przewagę nad rywalami, jednak ostatnie tygodnie przyniosły nieznaczny spadek formy. Porażka z Newcastle oraz kilka remisów sprawiło, że obecnie Manchester City jest już tylko trzy punkty za londyńczykami.

Chcemy wciąż być na szczycie tabeli aby w rezultacie wygrać tytuł. Jeśli przegramy pięć czy dziesięć meczów a sięgniemy po koronę to wciąż będzie to dla mnie bardzo dobry sezon.

W chwili obecnej w zespole są nowi zawodnicy a to oznacza inne podejście do piłki niż przed kilkoma laty, ale da się wyczuć te same pragnienie zdobycia pucharów i wygrywania. Chelsea jest klubem, jaki dał mi wszystko, gdzie wygrałem niemal wszystkie trofea wraz ze swoimi kolegami. To tu otrzymałem wyróżnienia Piłkarza Roku czy Bramki Sezonu, ale sięgnięcie po coś zespołowo jest dużo bardziej warte - osobiście daje mi więcej radości i przyjemności - mówi Didier Drogba.

Do tej pory pierwszym wyborem Mourinho jest Diego Costa, jednak także Drogba otrzymuje swoje szanse na grę.

Costa zdobywa bramki, miał tu świetny start a my jesteśmy po to, aby mu pomagać. Chcemy aby zachował swoją skuteczność, ponieważ to może nam przynieść tytuły. To ważny człowiek naszego składu. Ludzie często pytają mnie o podobieństwa z Diego, mogę odpowiedzieć że jest jedno - zdobywanie bramek.

Okazję na grę Didier otrzymuje zwykle w przypadkach, kiedy pauzować musi Costa, jak choćby przez nadmiar żółtych kartek. Nasz napastnik uważa, że za Diego niesłusznie ciągnie się reputacja boiskowego zabijaki.

To trochę tak jak było ze mną, ale ludzie zapominają, jak dobry jest on technicznie. Myślę, że nieco niesprawiedliwym byłoby go postrzegać jako fizycznego napastnika, ma świetną technikę i umie zdobywać piękne bramki. Jest kompletnym zawodnikiem.

Didiera do Chelsea na nowo ściągnął Jose Mourinho a sam piłkarz podkreśla silny związek ze swoim mentorem.

Możliwość trenowania z nim ponownie jest naprawdę wyjątkowa. On mi ufa, a ja staram się to odwzajemniać na boisku ale także i w szatni, gdzie mamy dobrego ducha.