aktualności
Ivanovic - człowiek od zadań specjalnych?
Półfinał Capital One Cup potwierdził famę Branislava Ivanovica jako specjalnego człowieka od ważnych goli. Serb, który w dogrywce doprowadził do prowadzenia Chelsea przyznaje, że czuje dumę z takiego obrotu sprawy.
To gol Ivanovica w meczu z Benficą dał Chelsea puchar Ligi Europy, to jego bramka w starciu z Napoli przedłużyła nadzieje londyńczyków na sięgnięcie po triumf w Lidze Mistrzów. Warto również wspomnieć o jego dwóch golach na Anfield w 2009 roku które dały Chelsea przewagę w półfinale Ligi Mistrzów w 2009 roku i były jednymi z pierwszych jakie strzelił dla The Blues.
Myślę, że strzelenie dwóch bramek w tamtym meczu z Liverpoolem zmieniło moją karierę w Chelsea. To one dały mi pewność siebie, przekonałem się że mogę grac na najwyższym poziomie w Lidze Mistrzów - mówi pozyskany w 2008 roku z Lokomotiwu Moskwa obrońca.
Jeśli chodzi o mecz z Napoli, był bardzo ważny dla naszego triumfu w Lidze Mistrzów. Tamto spotkanie było dla nas kluczowe, a jednocześnie bardzo trudne po naszym wyniku z pierwszego wyjazdowego starcia, udało nam się jednak awansować, była świetna atmosfera. Miałem wówczas trochę szczęścia, bowiem jako prawy obrońca zwykle nie trafiam w to miejsce boiska, z którego wtedy strzeliłem bramkę - wspomina Ivanovic.
Faktycznie nie faworyzuję żadnej ze zdobytych przez siebie bramek, każda z nich była ważna dla zespołu, to były ważne gole w ważnych meczach. Oczywiście, w finale Ligi Europy to moja bramka dała drużynie puchar, może dlatego powinna zostać uznana za najważniejszą? To było coś specjalnego w ostatniej minucie, mogę być z tego zadowolony.
Jeśli moje gole pomagają klubowi to świetnie, może zdobywam je dlatego, że nie jest to moim zadaniem i nie czuję presji pod bramką rywala? Każdy mecz jest inny ale jest pewien schemat stałych fragmentów gry a dodatkowo wiesz, że atakując w ostatnich minutach meczu wzbudzasz panikę w szeregach obrony przeciwnika - dodaje defensor.
Wtorkowy mecz z Liverpoolem był dla nas ważny. Być może moja bramka nie miała aż takiego znaczenia, ponieważ dobrze się broniliśmy i zachowaliśmy czyste konto, więc awansowalibyśmy wobec gola strzelonego na wyjeździe, ale dla mnie osobiście zdobycie gola było ważną i miłą chwilą.
Graliśmy wiele ważnych spotkań, w wielu z nich to bramki innych piłkarzy decydowały o wyniku, ale nawet jeśli mój gol przesądził o czymś w jednym na dziesięć spotkań, to jest mi bardzo miło. To wspaniałe uczucie i świetne wspomnienia - kończy Ivanovic.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany31.01.2015 16:21
Tak jak z Napoli tak i Liga Europy bylo zadwzieczanie dzieki niemu tak i jest teraz
Nieznany30.01.2015 05:04
brama w finale ligi
europejskiej , koniec dogrywki
chelsea0229.01.2015 22:12
@czarnalaska już jest.
czarnakawa29.01.2015 17:17
Iva może być kiedyś legendą.
kubasof29.01.2015 17:11
ashleycole3 - o co ci chodzi bronek w formie jest jak skala nie do przejscia a on lata od naszej do ich bramki i kita znow do obrony
ashleycole329.01.2015 15:15
Człowiek od zadań ofensywnych zapominający o swoich podstawowych obowiązkach.
ErroR29.01.2015 14:32
Jak nie on było w locie kilku innych zawodników Chelsea. Najważniejsze że bramka jest i awans też
BRAZZERS29.01.2015 12:07
to byly czasy, te 1:3 z LFC na Anfield a potem ten cudowny mecz 4:4 z nimi na SB, szkoda ze wtedy farsa i uefa nie dały nam zagrać w Rzymie
DudusLampard29.01.2015 11:40
Iva piszę piękną historię w strzelaniu goli w decydujących chwilach.
MrKrzysiek9729.01.2015 10:10
Dobrze jakby strzelił bramkę z City.