aktualności
Pizarro woli konie od piłki?
Peruwiańczyk inwestuje we własne konie i nie może doczekać się wakacji...
Napastnik nie został zgłoszony do Ligi Mistrzów, tak więc pasjonującą bitwę swojego zespołu z Manchesteru United zobaczy jedynie na ekranie telewizora. O ile go w ogóle włączy, bo wygląda na to, że w jego życiu piłka zeszła na drugi plan. Wyparły ją gonitwy konne.
W ostatnim wyścigu w Nowym Jorku koń Pizarro niespodziewanie wygrał zawody. Czy t ostatecznie oderwie napastnika od futbolu ?
Naturalnie, jestem bardzo podekscytowany finałem w Moskwie i mam nadzieję, że Chelsea go wygra. Tydzień później czekają mnie wakacje w czasie których wybieram się do Peru - mówi napastnik Chelsea Londyn.
Piłka nożna to dosyć łatwa do przewidzenia dyscyplina, a wyścigi konne zawsze przynoszą mi adrenalinę. Jutro czeka mnie jeszcze trening, więc hucznego świętowania po zwycięstwie mojego konia raczej nie będzie, ale w przyszłości na pewno cos zosrganizuję - kończy Pizarro.
Reklama:
Oceń tego newsa: