aktualności
Szewczenko o finale z zespołem z krajowej ligi
Zwycięstwo nad zespołem z tej samej ligi w finale Ligi Mistrzów to trudniejsze zadanie niż jakiekolwiek inne. Drużyny znają się znakomicie z własnego podwórka i ciężko jest się czymś zaskoczyć. Jednak udało mi się to zrobić przeciwko Juventusowi i mam nadzieję, że uda mi się tez pokonać Manchester United - powiedział Ukrainiec.
Szewczenko triumfował z AC Milanem na Old Trafford w 2003 roku, gdzie rozegrany został finał turnieju.
To był niesamowity mecz a atmosfera na Old Trafford wręcz fantastyczna. Wygrana w tym meczu była najlepszym uczuciem w mojej piłkarskiej karierze. Finał to wielka presja, ale to jest pozytywne ciśnienie. Wówczas był to wielki moment w moim życiu, i w życiu każdego gracza z Milanu. To wspaniałe chwile, cieszyliśmy się tak bardzo z kibicami i własnymi rodzinami... - wspomina napastnik.
Dwa lata później 31-letni gracz miał znów szansę na przeżycie tego uczucia, jednak na drodze stanął Liverpool. W rzutach karnych decydujący strzał Szewczenki obronił Jerzy Dudek, i to angielska drużyna mogła cieszyć się z wygranej.
Porażka z Liverpoolem w 2005 r. była bardzo przygnębiająca. Trudno zrozumieć w jaki sposób przegraliśmy ten mecz, ale takie jest życie.Ono biegnie dalej, trzeba pozytywnie patrzeć w przyszłość. Przecież życie nie kończy się na futbolu - kończy filozoficznie Szewczenko.
Reklama:
Oceń tego newsa: