aktualności
Copa America: Wygrana Kolumbii z Brazylią
Kolumbia przerwała wspaniałą passę 11 kolejnych zwycięstw Brazylijczyków pod wodzą trenera Dungi i po bramce Murillo zgarnęła komplet punktów w starciu z Canarinhos. Po dwóch meczach obie ekipy mają na koncie po trzy punkty.
W meczu mieliśmy okazję oglądać kilku graczy Chelsea - Juan Cuadrado rozegrał pełne spotkanie, podobnie jak Filipe Luis, z kolei Willian dotrwał do 69 minuty spotkania.
W pierwszej połowie dosyć niespodziewanie przewagę osiągnęli Kolumbijczycy, którzy chcieli zmazać plamę po porażce w pierwszym meczu turnieju z Wenezuelą. Długo jednak żadna ze stron nie potrafiła poważnie zagrozić bramce rywala, a kiedy wreszcie w 36. minucie udało się to Los Cafeteros, to od razu Jefferson musiał wyjmować piłkę z siatki.
Z prawej strony z rzutu wolnego dośrodkował Cuadrado, piłka w podbramkowym zamieszaniu trafiła pod nogi Murillo, który strzałem z sześciu metrów nie pozostawił żadnych szans bramkarzowi Canarinhos.
Kolumbia postanowiła pójść za ciosem i siedem minut później po centrze Jamesa z lewej flanki i wycofaniu piłki przez Gutierreza, przed dobrą okazją stanął Cuadrado, ale piłkarz londyńskiej Chelsea nie trafił czysto w piłkę i posłał ją obok bramki.
Brazylijczycy odpowiedzieli po 60 sekundach - Dani Alves zacentrował w pole karne, a strzał głową Neymara z kilku metrów świetnie zatrzymał Ospina.
Druga połowa rozpoczęła się od szansy Neymara, który oddał jednak niecelny strzał z 14 metrów. Na szybką odpowiedź zdecydował się Cuadrado, ale także jego próba spoza pola karnego nie trafiła w światło bramki.
W 58. minucie podopieczni trenera Dungi powinni doprowadzić do wyrównania - Murillo za krótko wycofał do Ospiny, bramkarz Arsenalu zdołał jeszcze wygarnąć piłkę Eliasowi, ale ta trafiła pod nogi Firmino, który w fantastycznej sytuacji posłał futbolówkę nad poprzeczką.
Po okresie nieco spokojniejszej gry, Canarinhos kolejną sytuację stworzyli sobie dopiero w 79. minucie. Z lewego skrzydła dośrodkowywał Douglas Costa, a niecelną główkę z kilku metrów zanotował Firmino.
W końcówce bliski podwyższenia prowadzenia był jeszcze James Rodriguez, ale strzał piłkarza Realu Madryt z ostrego kąta minął minimalnie bramkę Jeffersona.
Brazylia - Kolumbia 0:1 (0:1)
0:1 Murillo 36'
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany20.06.2015 16:25
Brazylia spadla juz dawno ponad poziom niema komu grac dla kraju
ashleycole318.06.2015 23:42
Granda pod koniec meczu ;]
kubelek199518.06.2015 13:08
mi sie podoba gra ekwadoru
HAZARDzista18.06.2015 13:05
Co za metamorfoza Cuadrado!!! Wszedobylski, masa odbiorow, widowiskowe rajdy... Zupelne przeciwienstwo tego, co prezentowal u nas. Byc moze ma to zwiazek z tym, ze w Chelsea jest przygaszony, nie ma tej pewnosci siebie, ktora imponuje w kadrze i pokazywal kiedys w Fiorentinie.
Mam nadzieje, ze z momentem pojawienia sie w CFC jego ziomka, Falcao, rowniez Juan bedzie spisywal sie o niebo lepiej niz w ostatnich miesiacach.
Nieznany18.06.2015 12:23
"przed dobrą okazją stanął Cuadrado, ale piłkarz londyńskiej Chelsea nie trafił czysto w piłkę i posłał ją obok bramki" - Wielki Nieszczęśnik, ha, ha Ale słyszałem, że rozegrał dobre spotkanie ...
Mati11CFC18.06.2015 12:15
bramka padla po wrzutce Cuadrado.. ale wrzucil tak zalosnie ze masakra, zbt wysoko itp to byl jakis zart ze z tego padla bramka
krzysiek950618.06.2015 10:01
tenmaczbyła bardzo dziwny no naprawde kolumbia potrafiła grać świetnie w obrnie poto by za chwile stworzyć sytuację brazyli z niczego szczęście w tym że brazylia była nieskuteczna
a o naszych zawodnikach kolejny mecz felipe luiza wilan wogóle niewidoczny jak zresztą wszyscy brazylijczycy z przodu tylko ten neymar wiecznie sie kiwał nie podawał
a w kolumbi bardzo niecelne podania falcao sie starał walczyć ale co z tego jak nie dostawał podań a cuardado starał sie ale sam nie dał rady