aktualności
Historia: Sto dziesiąta rocznica pierwszego meczu ligowego
Przyszły tydzień oznaczać będzie sto dziesiątą rocznicę pierwszego meczu w rywalizacji Chelsea z innymi klubami w Anglii. Otwierając kronikę historii, przyjrzymy się dwóm graczom, którzy reprezentowali nas w inauguracyjnym sezonie 1905/06.
Jimmy Windridge
Członek pierwszej jedenastki która pojechała do Stockport County, drugiego sierpnia 1905 roku. Czas Jimmy?ego Windridge?a w klubie trwał dłużej niż któregokolwiek z jego drużyny tego dnia, grając na Stamford Bridge przez sześć sezonów.
Zakontraktowanie nastąpiło kiedy sekretarz klubu, Frederick Parker, przemierzał północne Birmingham w kwietniu 1905 roku, szukając zawodników, którzy mieli reprezentować nowo powstały klub. Odniósł sukces uzgadniając warunki z trzema zawodnikami w Small Heath (potem nazwane Birmingham): Jim?em Robertson?em, Bob?em McRoberts?em i, w dzień później, James?em Edwin?em Windridge?m. Lewy środkowy ataku kosztował 190 funtów.
Piłka przy nodze Windridge?a trzymała się jakby była przyklejona. Silny i agresywny ? ważny dodatek do footballu we wczesnym wieku dwudziestym ? był efektywnym, umiejętnie atakującym zawodnikiem i biegle rozprowadzającym piłki zawodnikiem, który pomagał kolegom z drużyny trafiać do siatki. Żaden zawodnik nie strzelił więcej niż jego osiemnaście goli w tym dziewiczym sezonie. Ważnym odnotowania był jego hat-trick przeciwko Hull City w pierwszym meczu ligowym, który kiedykolwiek był rozgrywany na Stamford Bridge. Sześć tysięcy ludzi oglądało nas jak ochrzciliśmy ziemie wygraną 5-1.
W naszym drugim sezonie, połączył siły z George?m Hildson?em, nowym nabytkiem, co zdewastowało wszystkich oponentów. Duet strzelił 43 gole i zabezpieczył promocję. Osiem z szesnastu goli Windridge?a tego roku zostało strzelonych w ostatnich czterech meczach i opuściliśmy angielski drugi poziom z przytupem.
Kontynuował wnosić swój ogromny wkład w First Division w następnych trzech latach, podczas których stał się jednym z pierwszych zawodników Chelsea reprezentujących Anglię. Zdobył siedem goli w ośmiu meczach dla tego kraju, włączając w to sześć kolejno w meczach międzynarodowych, co pozostaje rekordem do dziś.
Na poziomie klubowym, Windridge strzelił decydującego gola na 2-1 w pierwszym meczu kiedykolwiek rozegranym przeciwko Tottenhamowi, w grudniu 1909 roku. Grał również na poziomie okręgowym w krykieta dla Warwickshire, w łącznie siedmiu meczach w lecie pomiędzy 1909 a 1913 rokiem.
Odwołując się do spisu ludności z 1911 roku, Windridge żył na Barclay Road w dzielnicy Londynu, Fulham. W Listopadzie tegoż roku, jego niesamowita kariera w Chelsea dobiegła końca kiedy przeniósł się do Middlesbrough. Jego okres w klubie zakończył z 152 meczami i 52 golami na swoim koncie.
Windridge powrócił do rodzinnego Birmingham w 1914 roku i zorganizował drużynę, która grała w lokalnych meczach charytatywnych na rzecz ludzi bezdomnych podczas Pierwszej Wojny Światowej. Później prowadził pub ze swoją żoną do śmierci w 1939 roku, w wieku 56 lat.
Frank Pearson
Pierwszy prawdziwy środkowy napastnik Chelsea, Frank Pearson przeniósł się na Stamford Bridge z Manchesteru City w październiku 1905 roku. Rozegrał siedem meczy w naszym inauguracyjnym sezonie a cena transferu opiewała na sumę 250 funtów.
Zadebiutował prowadząc drużynę przeciwko Lincoln City, zastępując Davie?go Copeland?a w pierwszej jedenastce. Na Sincil Bank obchodził swój debiut z prawdziwym stylem umacniając wygraną na 4-1.
Szybki i wprawny, Pearson strzelał regularnie w swoim jednym sezonie w zachodnim Londynie. Zakończył kampanie z tą samą ilością goli co Windridge, jednak wszystkie jego osiemnaście bramek strzelił w lidze. Jego kolega w ataku strzelił dwa w FA Cup przeciwko Grenadiers.
Pearson strzelał dalej dublety przeciwko Barnsley, Clapton Orient i Blackpool w bardzo produktywnym sezonie, na koniec którego został nieoczekiwanie sprzedany do Hull City. Zastąpiony przez Hildson?a stał się pierwszym, któremu udała się trudna sztuka strzelenia gola w ostatnim meczu dla Chelsea, sztuka, która została powielona przez Hughie Gallagcher?a, Jimmy?ego Greaves?a, David?a Speedie?go i Dennis?a Wise.
Pearson?owi nie udało się mieć mocnego wpływu na Humberside, ani na jego dwa finalne, profesjonalne kluby, Luton i Rochdale. Był więc to jego odosobniony sezon w Chelsea, który był prawdopodobnie najlepszym w jego karierze.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole305.09.2015 14:19
Ładnie
Nieznany27.08.2015 14:51
Brak klepki swiadczy o wszystkim
Karko27.08.2015 11:57
tak bo to KLUB BEZ HISTORII.... hahahah jasne
historia piękna i tak
CFCHeadhunter27.08.2015 00:01
Uwielbiam czytać artykuły związane z historią tego klubu, nawet z racji, że sam jestem z nim związany od wielu wielu lat... To cieszy, prosiłbym również o więcej takich rzeczy na stronie choćby nawet dla tego aby młodzi fani mieli coś wpajane... Myślę, że odpowiednia rubryka spełniłaby dobrze swoją funkcję na tej stronie.
MrKrzysiek9726.08.2015 23:13
No i dobrze.
11krystian199626.08.2015 22:41
No to w takim razie wygrać trzeba zasluzenie
arkos89chelsea26.08.2015 18:49
Ale czas zleciał, a pamiętam jakby to było wczoraj