aktualności
Pierwszy wywiad Djilobodji
Senegalski obrońca Papy Djilobodji w trybie alarmowym został ściągnięty do Chelsea w końcówce transferowego okna w celu uszczelnienia naszej defensywy. Choć wielu kibiców z przymrużeniem oka patrzy na te wzmocnienie, to sam zawodnik jest podekscytowany myślą rywalizacji o pierwszy skład The Blues.
Papy, witamy w Chelsea. Jakie to uczucie być piłkarzem tego klubu?
Jestem naprawdę szczęśliwy mogąc nim być. Trafiłem tutaj aby się uczyć, wskoczyć na wyższy poziom, ale także po to, aby sięgać po trofea. Jestem bardzo szczęśliwy i chcę pokazać wszystkie swoje umiejętności i jakość nie tylko menadżerowi i zawodnikom, ale także kibicom klubu.
Jak minął pierwszy dzień w Cobham?
Poszło bardzo dobrze. Świetnie jest być zaangażowanym w takie treningi. Rozmawiałem z trenerem, który mnie powitał - to bardzo miłe z jego strony, już mu za to podziękowałem. Porozmawiałem trochę z zawodnikami, ludźmi takimi jak Terry, Falcao, Loic Remy i Oscarem, zdążyłem sobie nawet pożartować z młodzieżą, która trenuje z seniorami.
Czy znałeś któregoś z naszych zawodników wcześniej?
Nie, ale kilka razy grałem przeciwko tym, którzy związani byli z ligą francuską. Grałem przeciwko Hazardowi, kiedy jeszcze występował w Lille i przeciwko Falcao, kiedy reprezentował Monaco. resztę piłkarzy znam z telewizji, oglądam sporo meczów Premier League. Teraz jestem wśród nich i chcę pokazać swoją klasę i to, co mam do zaoferowania.
Jak odbierasz angielską ligę?
Tutaj jakość gry zawsze jest wysoka. Ludzie zawsze mówili mi, że mam angielski styl gry i mam nadzieję, że szybko się tu dostosuję. Futbol to sport, którym dajesz radość kibicom więc chcę dać z siebie wszystko a przy tym mam nadzieję, że dam trochę przyjemności każdemu z tego klubu i ludziom oglądającym mecze.
Jakie są twoje mocne strony jako piłkarza?
Jestem obrońcą i chcę solidnie wykonywać swoją defensywną pracę. Nie chce pozwolić, aby rywale mnie mijali. Pod kątem technicznym mocno się poprawiam, chcę słuchać rad trenera i realizować to, co każe mi robić a także to, co polecą mi koledzy na boisku.
Kiedy jesteś częścią zespołu, nie możesz robić niczego na własną rękę, tak więc muszę się zintegrować z innymi i współpracować.
Chelsea ma sporą historię w pozyskiwaniu graczy z Afryki w tym z Francji.
Cieszy mnie ta historia, było tu tylu świetnych piłkarzy którzy pozostawili coś po sobie. Dopiero tu trafiłem ale chcę to lepiej poznać. Mogą być moimi wzorcami które będę chciał naśladować. Kiedy grasz w takim klubie, obserwuje cię cała Afryka. Chcę dać z siebie wszystko, aby spełnić oczekiwania moich braci z Czarnego Lądu.
Marcel Desally, doskonały obrońca Chelsea również zaczynał karierę w Nantes.
Tak, to wspaniały wzór do naśladowania, miałem okazję spotkać się z nim w Nantes kiedy odwiedził nasz trening. Udzielił mi kilku porad nad którymi ciężko pracowałem. Chciałbym pójść w jego ślady. Jeśli spotkam go ponownie, będę miał do niego kilka dodatkowych pytań. Chcę zastosować się do takich wskazówek aby być lepszym piłkarzem.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany14.09.2015 20:51
he, he - kolejny rezerwowy
arkos89chelsea05.09.2015 18:27
Obyś chłopie wypalił
Nieznany05.09.2015 17:09
Teraz bedzie walka o pierwszy sklad
MrKrzysiek9705.09.2015 14:56
No i dobrze.
ashleycole305.09.2015 13:54
Dogada sie chociaż z Hazardem :>
DudusLampard05.09.2015 12:16
Ten typ nie podał swoich mocnych stron haha.
Gece2205.09.2015 12:04
Życzmy mu jak najlepiej.
HazardForever05.09.2015 11:04
Przyda się bo co nasi ostatnio robią to jakiś kabaret.