aktualności
Oznaki poprawy w Chelsea
Chelsea w końcu zwyciężyła swój mecz w przekonującym stylu, bijąc Maccabi Tel Awiw aż 4:0. Chociaż nie jest to jeszcze powód do przesadnego optymizmu, eksperci zgodni są, że "The Blues" pokazali w końcu "oznaki życia". O tym, o bardzo dobrej postawie Loftus-Cheeka, Rahmana i Fabregasa i o kilku innych sprawach przeczytać możemy w poniższym artykule.
Artykuł Adama Bate'a dla Sky Sports
Jose Mourinho wyprostował niektóre sprawy, w odpowiedzi uzyskując świetny mecz w ramach Champions League w wykonaniu swoich podopiecznych...
Odpowiedź Chelsea była nieco spóźniona, ale Jose Mourinho wreszcie wykrzesał coś ze swoich graczy. Zespół kontrolował grę przez całe spotkanie, osiągając bardzo dobry rezultat w wysokości aż 4:0, bijąc na Stamford Bridge Maccabi Tel Awiw.
Niektórzy kwestionowali decyzje personalne Mourinho, chociaż na nim z pewnością nie zrobiło to wrażenia. Portugalczyk zapowiedział jednak, że wprowadzi kilka korekt do swojego składu. Zmiany te, jak się okazało, były fantastyczne.
Już na początku meczu Jose Mourinho musiał zezłościć się na Loftus-Cheeka, który błyskawicznie zarobił żółty kartonik. Później mógł już się tylko cieszyć. Wreszcie, po trzech porażkach w czterech ostatnich meczach, Chelsea pozostawiła na boisku naprawdę dobre wrażenie.
Loftus-Cheek ożywił grę
Chociaż Loftus-Cheek przebywał na boisku tylko 77 minut, wygrał aż 13 pojedynków. To najlepszy wynik spośród wszystkich graczy na boisku i piąty rezultat w tegorocznej edycji Champions League.
Zespół był bardziej agresywny z piłką i bez piłki. Bez niej, drużyna była bardziej agresywna, silniejsza, poszczególne formacje dobrze ze sobą współpracowały, a gdy zespół tracił futbolówkę, pokazywał znakomitą reakcję celem odzyskania jej w trybie natychmiastowym; próbując wymusić błąd rywala, a nie tylko na niego czekając - powiedział po meczu Jose Mourinho.
Taką postawę Chelsea zawdzięcza w znacznej mierze osobie Rubena Loftus-Cheeka.
Myślę, że zagrał bardzo dobry mecz, co jest korzystne dla nas. Sądzę, że jest w stanie konkurować z naszymi innymi zawodnikami - konkurować o pozycję, minuty na boisku, okazje. [Loftus Cheek i Fabregas] nadali tempo temu spotkaniu. Piłka bardzo szybko opuszczała defensywne regiony boiska i trafiała do graczy formacji ofensywnej - tak skomentował to wszystko Portugalczyk.
Baba Rahman był kolejnym piłkarzem, który otrzymał swoją szansę. Pozbawiony formy Ivanovic wylądował na ławce, co umożliwiło przejście na prawą stronę defensywy Cesara Azpilicuety. Letni nabytek z Augsburga dostarczył Chelsea sporo nowej energii, imponując dokładnością i częstotliwością swoich odbiorów piłki. Tak wyglądało to przez cały mecz.
Odbiory Rahmana
Baba Rahman przejął futbolówkę dziesięciokrotnie - częściej, niż jakikolwiek inny piłkarz - podczas gdy nikt nie przebił jego czterech bloków.
W istocie, różowe buty Rahmana często wędrowały po całej długości boiska, a jego doskonałe obiegi dawały nieco więcej przestrzeni Edenowi Hazardowi. Ten nie wszedł najlepiej w sezon, a wszystkie jego braki uwidoczniły się we wczorajszym spotkaniu.
Mourinho z łatwością zidentyfikował oznaki braku pewności siebie u swoich piłkarzy. Zmarnowany przez Hazarda rzut karny, po tym, jak z łatwością wywalczył go Willian, jest tego przejawem. Być może dlatego właśnie Mourinho tak zaciekle oklaskiwał Hazarda, gdy ten zmarnował rzut karny, chcąc zachęcić go do lepszej i pewniejszej gry.
Zmarnowany przez nas rzut karny stanowił dla nas wielką próbę, bo gdy wszystko sprzysięga się przeciw tobie, jesteś poddany prawdziwej próbie charakteru. Drużyna była zdeterminowana do tego, by pokazać dziś zupełnie inne oblicze i tak się też stało. To dobrze, że przeszliśmy w tym meczu przez negatywny epizod i zareagowaliśmy na to we właściwy sposób. Jestem zadowolony z wyniku i z postawy drużyny - komentował Mourinho, szukając plusów także w zmarnowanym rzucie karnym.
Jose ponowił swój aplauz także nieco później, gdy Hazard uderzył ponad poprzeczką, ale wówczas Chelsea prowadziła już jednym golem i z pewnością zespół nie był już tak zdenerwowany. Dośrodkowanie Williana znalazło drogę do bramki, a on sam wkrótce potem opuścił plac gry z kontuzją. W jego miejsce zjawił się Diego Costa i to właśnie on walnie przyczynił się do zwycięstwa Chelsea. Tuż przed przerwą wywalczył rzut karny.
Później Costa dorzucił trzecią bramkę, popisując się idealnym strzałem, a wynik ustalił Fabregas. Chelsea wygrała, chociaż nie zagrała meczu idealnego. Gary Neville stwierdził w poniedziałek, że Kurt Zouma musi się jeszcze wiele nauczyć - widać to było także i w meczu z Maccabi, kiedy Francuz nie utrzymał linii, przez co przed groźną szansą na wyrównanie stanął Eran Zahavi.
Chelsea zdobyła dwie bramki przed przerwą, a w drugiej połowie dorzuciła dwie kolejne - to coś, do czego drużyna Jose Mourinho niekoniecznie nas przyzwyczaiła. Kiedy jednak brakuje pewności siebie, Chelsea gotowa jest pokazać głód kolejnych bramek. W meczu z Maccabi musieli być naprawdę wygłodzeni.
Fabregas wraca do formy
Fabregas strzelił bramkę i zanotował asystę, ale na tym nie koniec - jego 84 podania na połowie rywala to najlepszy wynik w tym sezonie Ligi Mistrzów.
Loftus-Cheek zasłużył swą postawą na owację na stojąco, którą zgotowali mu fani. Loic Remy też chciał pokazać się z jak najlepszej strony i odegrał kluczową rolę przy bramce zdobytej przez Fabregasa. Rahman mógł nawet przypieczętować swój występ pięknym golem, jednak w końcowej fazie swojej akcji został zablokowany.
Trafione zmiany Mourinho zadecydowały o tym, że to Chelsea, a nie Arsenal, przystąpi do sobotniego meczu z czymś zapowiadającym zwycięską serię. "Blue Is the Colour" rozbrzmiało po zakończeniu spotkania, ale to druga piosenka - "I Saw the Sign" była bardziej trafiona. Zespół Mourinho pokazał przebłyski formy. Na tym jednak nie koniec - Chelsea musi jeszcze udowodnić swoje, zanim gracze nabiorą dawnej pewności siebie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany18.09.2015 15:15
No z taki rywalem to zadne przelamanie zobaczymy z Arsenalem jak bedzie
SerjTankian17.09.2015 19:35
Baba musi zagrać z Arsenalem. Od pierwszej minuty.
kakuta4417.09.2015 16:55
Nie ma co popadac w hura optyizm ale tak Fabregas byl jednym s lepszych z Costą mozna powiedziec w koncu COsta potrzebowal takiego gola a fabs takego osgtatniego podania
ashleycole317.09.2015 16:51
No i gitara ^^
MrKrzysiek9717.09.2015 16:03
No i dobrze.
FairPlay17.09.2015 14:48
skład na Arsenal widzę tak
Begović
Azpi - Cahill - Zouma - Baba
Matić - Loftus-Cheek
Pedro - Oscar - Hazard
Costa
Pedro, Hazard i Costa nie powinni wracać się do defensywy. Oscar tak ponieważ on jest jak Lampard czyli wszędzie i ma bardzo dobry odbiór
Ivanovicowi ciężko będzie wygrwać rywalizacje z Baba lub Azpi :p chyba że wróci do formy która prezentował na początku poprzedniego sezonu.
Kryzys zażegnany i sądzę że Arsenal tym wazem dostanie w dupe 2:0
KrystianoHazardo17.09.2015 13:59
Chciałbym zobaczyć w meczu z kanienorami od pierwszej minuty wyszedł taki skład
begovic
baba zouma cahil azpi
RLC Fabregas
kennedy Oscar traore
costa
wiem żę taki skład nie wyjdzie ale fajnie by było gdyby ci wszyscy zawodnicy zagrali nawet wchodząc z ławki
Grant9317.09.2015 12:28
Jak to mówią ''lepiej późno niż wcale'' a takie wytłumaczenie, że co to za przeciwnik, że jakieś Maccabi. Ważna wygrana i w weekend dojechać armatki.
patrol41117.09.2015 12:10
Nie jarajcie się to tylko Maccabi
arkos89chelsea17.09.2015 11:57
zmiana skłądu i juz poprawa