Lalkovic: Nie muszę niczego udowadniać

Losowanie par Capital One Cup z pewnością ucieszyło gracza Walsall, Milana Lalkovica. Słowacki napastnik już jutro zmierzy się z klubem w którym dorastał od 13 roku życia - Chelsea.

Lalkovic przez osiem lat rozwijał się jako gracz Chelsea - czy w Akademii, czy na kolejnych wypożyczeniach w takich zespołach jak Doncaster, ADO Den Haag, Vitoria de Guimaraes i Walsall. Ostatecznie piłkarz przeniósł się na stałe do Mlada Boleslav skąd trafił do Barnsley aby ostatecznie 13 miesięcy temu przenieść się do Walsall. 

To idealne losowanie! Wolałbym zagrać z Chelsea na wyjeździe, ale może lepiej, że podejmiemy ich na swoim terenie, ponieważ gra na Stamford Bridge byłaby dla nas trudniejsza. Mam dobre wspomnienia z okresu nauki w Chelsea, niestety nie udało się tam pozostać. Nie sądzę, abym miał coś do udowadniania - mówi 23-latek.

Chelsea to jednak przeszłość, a obecnie jestem piłkarzem Walsall. Gra przeciwko The Blues pewnie będzie dla mnie nieco inna, przecież wychowałem się tam i dorastałem, ale nie mam nic do udowadniania. Cieszę się z okazji możliwości gry z tym zespołem, postaram się pokazać z dobrej strony. Nie znajdujemy się pod żadną presją, postaram się po prostu możliwie utrudnić pracę rywalowi - obiecuje Lalkovic.