Czy naprawdę ciężej jest grać przeciwko 10 zawodnikom?

?Zawsze ciężko jest grać jedenastu przeciwko dziesięciu, na wyjeździe,? powiedział Arsene Wenger po swoim czwartym ligowym meczu w tym sezonie. Arsenal wtedy pokonał Newcastle 0:1, po czerwonej kartce dla Mitrovic?a, a następnie golu samobójczym ?Srok.? Ale trenerzy oraz eksperci, często wychodzą o krok dalej mówiąc: ?Ciężej jest grać przeciwko dziesięciu.? Czy to prawda?

Idea jest taka, że drużyna grająca w dziesiątkę, wraca pod bramkę i koncentruje się na obronie. Sprawia to, że jest ciężej strzelić posiadając jednego zawodnika więcej. Pomimo to, że Newcastle straciło Aleksandar?a Mitrovic?a już w 16-minucie, niektórym drużynom udało się w słynny sposób triumfować w dziesięciu.

Godnym odnotowania zwycięstwem, jest dramatyczna wygrana Chelsea w 2012 roku. Był to półfinał Ligi Mistrzów, w którym John Terry został odesłany z czerwoną kartką w 37-minucie. ?The Blues? wygrali wtedy z Barceloną różnicą goli strzelonych na wyjeździe.

Zgodnie z badaniami, które przeprowadził Adam Greenberg, był to jednak wyjątek od reguły. Greenberg ukończył niedawno Uniwersytet Nottingham na kierunku ekonomii i ekonometrii. Przestudiował 1520 meczów Premier League, pomiędzy 2009 a 2013 rokiem. Wyniki swoich badań opublikował w magazynie Significance.

Pokazują one, że drużyna po stracie jednego zawodnika, zdobywa znacząco mniej goli oraz trochę mniej punktów.

Statystyki

Adam Greenberg powiedział: Badania pokazują, że jednoosobowa przewaga drużyny, prowadzi do różnicy końcowej o średniej wielkości 0.5 punktu.

Jego badania były pierwszymi w swoim rodzaju, ponieważ skupiły się na angielskiej Premier League. Studia innych osób, które skupiały się na piłce nożnej międzynarodowo, nie odnalazły żadnych podstaw potwierdzających banalny frazes powtarzany przez wielu trenerów.

Greenberg odkrył także wpływ, gdy odesłany jest zawodnik, w meczach na wyjeździe oraz na własnym stadionie.

Drużyna grająca na własnym boisku ucierpi bardziej, gdy będzie grała w dziesięciu. Efekt jest wtedy dwukrotnie wyższy ? powiedział Greenberg.

Drużyny grające na własnym boisku, 11-na-11, zdobywały średnio 1.69 punktów na mecz (przez 4-sezony).

Kiedy drużyna grająca na wyjeździe została zredukowana do 10 zawodników ? drużyna przeciwna zdobywała wtedy średnio 2.05 punktów (różnica 0.36).

Jednak, gdy drużyna grająca na własnym terenie została uszczuplona o jednego piłkarza, średnia liczba zdobytych punktów wynosiła 0.83 (różnica 0.86).

Greenberg uważa, że po stracie zawodnika, wpływ na złe wyniki drużyny grającej na własnym stadionie, ma presja na to, aby nie przegrać przed własną publicznością.

Po drużynie grającej na wyjeździe natomiast, nikt nie spodziewa się wygranej ? więc jeśli drużyna gra z dodatkowym zawodnikiem, dopinguje się sama do przeprowadzania śmielszych ataków i próbuje wygrać mecz.

Pozycja zawodnika, który został odesłany, a grał na własnym boisku jest też ważna:

Obrońca ? średnia strata 1-punkt

Atakujący ? średnia strata 0.9-punktu

Pomocnik ? średnia strata 0.6-punktu

Więc jeśli następnym razem usłyszycie frazes, że ciężej jest wygrać przeciwko 10-zawodnikom, miejcie w pamięci, że nie zawsze jest to prawda.

Adam Greenberg spogląda obecnie na dwa nowe, często używane stwierdzenia ? ?Strasznie niebezpiecznie w trakcie meczu jest wygrywać 2:0?, oraz ?Drużyna jest najbardziej odsłonięta, kiedy właśnie strzeliła bramkę.?