Czwartek, 28 marzec 2024 r.

Osób on-line: 23

Premier League 2010

ChelseaLive

panel logowania

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj sie.

Premier League
Chelsea vs Burnley
30.03.2024, 16:00
Do meczu pozostało:

Relacja live

shoutbox

Tylko zalogowani mogą dodawać shouty.
  • Oski

    28.03.2024 14:19

    może w koncu spokoj bedzie

  • Platzek

    28.03.2024 14:18

    Czuć wojnę w powietrzu

  • Oski

    26.03.2024 22:47

    Polska gola

  • 8FCChelsea

    26.03.2024 22:45

    Mudryk bohaterem

  • Oski

    26.03.2024 16:15

    cześć

Archiwum

aktualności

Wyrzucić czy zostawić?

dodał: MUA 30.10.2015 00:17 źródło: theguardian.com
Chelsea

Chelsea skora do utrzymania Jose Mourinho, jednak historia pokazuje, że wyrzucanie przez zarząd menadżerów, jednak działa.

Nie ma prawdziwego apetytu na zmianę w hierarchii Chelsea, ale usuwanie menadżerów w środku sezonu, podnosiło ten zespół kilkukrotnie, za czasów Romana Abramovicha.

Jose Mourinho, Luis Felipe Scolari, Andre Villas-Boas oraz Roberto di Matteo, wszyscy zostali zwolnieni z pracy w Chelsea w środku sezonu ? za każdym razem ligowy los The Blues się poprawiał.

Jose Mourinho pracuje i rozsądnie zakłada, że Chelsea się zmieniła. ?Znam historię tego klubu? powiedział w tym miesiącu. ?Za każdym razem, gdy wyniki nie były dobre, następowała zmiana menadżera. Ale kiedy skontaktowano się ze mną i poproszono o to, abym wrócił, powiedziano mi: ?Mieliśmy wielu menadżerów i wiemy, że jesteś najlepszy.? Więc uważam, że tym razem klub musi się zachować inaczej, aby pokazać stabilność oraz zaufanie.? Kiedyś podstawą była mobilizacja prawników, aby omawiali pakiety kompensacyjne i zwracanie się ku tymczasowym rozwiązaniom. W tej chwili mistrzowie Premier League przypuszczalnie skłaniają się w stronę ciągłości.

Głos zaufania, w stosunku do personelu zarządzającego, po przegranej z Southampton w tym miesiącu, sugeruje utrzymanie tej decyzji. Rozumie się, że Mourinho, który nie zamierza odchodzić, utrzyma wsparcie wpływowych członków zarządu, zwłaszcza dyrektorki. Marina Granovskaia, przyczyniła się do powołania Mourinho po raz kolejny. Nie widać prawdziwej ochoty na zmiany w hierarchii, szczególnie, że Portugalczyk zdobył swój trzeci tytuł Premier League dla tego klubu.

Jednak Chelsea znajduje się na nieznanym sobie terenie. Pomimo polepszenia gry w przegranym meczu ze Stoke City we wtorek i wypadnięciu z Capital One Cup, Chelsea jest na 15-miejscu w Premier League z pięcioma przegranymi po 10-meczach. Liverpool Jurgen?a Klopp?a odwiedzi Stamford Bridge w sobotę. Będzie to spotkanie, które po raz kolejny przetestuje zdolność drużyny do wskrzeszenia ich kampanii. Jak dotąd żadna drużyna nie podniosła się z tak małą ilością punktów w obecnym miejscu rozgrywek, aby zakwalifikować się do Ligi mistrzów. Są składem flirtującym z katastrofą.

I w tej chwili pojawiła się zniechęcająca historia przewrotów w środku sezonu. Odwołując się do nie tak odległej przeszłości, kiedy stosunki Mourinho z właścicielem, Romanem Abramovichem, pękły w 2006/07. Widok klubu z Londynu podupadającego nawet minimalnie, prowadziłby do tego, że pozycja menadżera stałaby się bardzo zagrożona. Roberto Di Matteo, Andre Villas-Boas oraz Luiz Felipe Scolari zostali wyrzuceni pomimo, że obie strony czerpały korzyści z silnego i wpływowego kręgosłupa drużyny stworzonego przez Mourinho podczas swojego pierwszego pobytu w Londyńskim klubie. Unosili się wówczas na skraju zdobycia tytułu. W tej chwili są 11 punktów za pierwszą drużyną.

Obecnie, scenariusz różni się bardzo. Dzisiejszej drużynie Chelsea brak doświadczonego rdzenia, który posiadały poprzednie zespoły The Blues. Drużyny te były wypełnione dużymi osobowościami, które reagowały na zwalnianie menadżerów przez przywracanie porządku podczas słabszych kampanii. Menadżer w środku burzy jest uznanym zwycięzcą, w klubie, który nazywa domem. Jednak kiedy rezultaty meczów będą nadal słabe w środku sezonu, to czy zarząd nie pokusi się, aby rozważyć, w jaki sposób w poprzednich latach, w środku sezonu, zmiana menadżera przynosiła lepsze wyniki?

Jose Mourinho, wrzesień 2007

Jose Mourinho został zwolniony, kiedy wyniki spadły, a zarząd odczuł, że Portugalczyk zachowywał się jakby był właścicielem klubu.

Scenariusz

Portugalczyk dostarczył pierwszy tytuł ligowy po 50-latach przerwy i w krótkim czasie dostarczył kolejny. Zdobył także FA Cup oraz Puchar Ligi. Jednak napięcie poza sceną w trzecim sezonie powiększało się co nie podobało się Romanowi Abramovichowi. Były awantury o role przyznane Frankowi Arnesenowi jako głowy zarządzającej rozwojem młodych piłkarzy, oraz Avramowi Grantowi jako dyrektora do spraw futbolu. Mourinho stał w opozycji, co do wyboru tego drugiego. Podobne niesnaski, pojawiły się w stosunku do polityki transferowej, kiedy odmówiono Mourinho zakupu środkowego obrońcy, którego sprowadzenie uważał za najważniejsze w wyścigu po tytuł. Nazwał siebie ?łagodnym Mourinho? podczas meczów przedsezonowych, w Stanach Zjednoczonych. Fasadą jednak było mówienie o pogodzeniu się właścicielem. Zarząd był rozwścieczony tym, że Portugalczyk zachowywał się jakby był właścicielem klubu. Tym bardziej, że był na piątym miejscu w tabeli, ale tylko z dwoma punktami straty i po sześciu meczach. Został zwolniony po rozczarowującym remisie w Lidze Mistrzów z Rosenborg.

Jak to się potoczyło?

Grant, bliski sprzymierzeniec właściciela, przejął klub i przegrał swój pierwszy mecz z Manchesterem United. Przegrał jednak tylko jeszcze jeden mecz ze swoich 32 w Premier League. Chelsea także złamała swoją złą passę przeciwko Liverpoolowi, prowadzonemu przez Rafaela Beniteza w Lidze Mistrzów i dotarła do finału, gdzie przegrała w rzutach karnych z United. Jednak, gdy Grant zrobił wystarczająco dużo, aby otrzymać trzy i pół letni kontrakt jako menadżer, odczuwano jakby to silne charakterem osoby w szatni napędzały drużynę. Zaproponowano jemu powrót do roli dyrektora do spraw futbolu po przegranym meczu w Moskwie, ale odmówił. Utrzymał się w pracy osiem miesięcy.

Gdzie skończyli?

Na drugim miejscu w Premier League, oraz jako pokonani finaliści w Pucharze Ligi i Lidze Mistrzów.

Luiz Felipe Scolari, luty 2009

Luiz Felipe Scolari przetrwał ledwo siedem miesięcy w Chelsea, po tym jak stracił wsparcie czołowych zawodników.

Scenariusz

Brazylijczyk, który wygrał Mistrzostwa Świata, został wybrany na menadżera wśród odgłosu fanfarów, ale przetrwał jedynie siedem miesięcy na swoim stanowisku. Scolari nigdy naprawdę nie zaznajomił się prowadzeniem klubu w Premier League. Frank Lampard i John Terry zarządali więcej intensywności na treningach, a reszta składu była jeszcze bardziej sceptyczna w stosunku do jego metod. Jednakże powodem braku pomocy dla menadżera, mógł być brak znajomości języka. Próbował także usprawiedliwić sytuację brakiem aktywności na rynku transferowym. Ostatnim czynnikiem był remis bezbramkowy na Stamford Bridge z Hull City, który pozostawił Chelsea z jedynie sześcioma wygranymi w 13-meczach domowych. Pozostawali wtedy na czwartym miejscu w tabeli i nadal grali w FA Cup oraz Lidze Mistrzów. Jednakże byli siedem punktów za liderami. Terry wyznał wówczas, że ?dwóch lub trzech piłkarzy? okazywało wraz z nim, wsparcie menadżerowi. To sugerowało, że Scolari stracił poparcie większości zespołu.

Jak to się potoczyło?

Abramovich zwrócił się do Guusa Hiddinka, który prowadził reprezentację Rosji w tym czasie. Tymczasowym rozwiązaniem było zatrudnienie Holendra, który miał podwójną rolę do końca sezonu. Jego doświadczenie i podejście zelektryzowało szatnię. Dzięki niemu Chelsea przegrała tylko raz w 23-meczach pod jego przewodnictwem. Było dużo frustracji w półfinale Ligi mistrzów przeciwko Barcelonie. Drugie spotkanie jest obecnie owiane złą sławą, z powodu podjętych decyzji przez norweskiego sędziego Toma Henninga Ovrebo. Jednak Chelsea wygrała w tamtym sezonie FA Cup. Zawodnicy cieszyli się ze współpracy z Holendrem do tego stopnia, że zrzucili się dla niego, na zegarek Rolex z limitowanej edycji, o wartości 200 tys. funtów.

Gdzie skończyli?

Na trzecim miejscu w Premier League, wygrali FA Cup, a w Lidze Mistrzów dotarli do półfinałów.

Andre Villas-Boas, marzec 2012

Andre Villas-Boas kosztował Chelsea 13.3 mln funtów, gdy przechodził z Porto. Został jednak wyrzucony po 40-meczach, gdy klub znalazł się na piątym miejscu w lidze.

Scenariusz

Niedoświadczony Villas-Boas otrzymał kontrakt o wartości 4.5 mln za sezon. Otrzymał zadanie zrobienia przeglądu londyńskiego klubu, który zapłacił Porto 13.3 mln funtów jako rekompensatę za stratę menadżera w lecie 2011 roku. W końcowym efekcie, przetrwał 256 dni i 40-meczów. Klub oczekiwał modernizacji z zachowaniem utrzymania się na wysokim poziomie, co okazało się być zbyt wielkim wyzwaniem dla 34-latka. Starsi zawodnicy przeszli do obojętności wobec jego metod. Gra drużyny zbyt często była nijaka i brakowało jej entuzjazmu. Menadżer natomiast krytykował zespół na zewnątrz. Gdy wyniki spadały na boisku, inne drużyny walczące o tytuł przejmowały ich pozycję. Byli na piątym miejscu w Premier League. Przegrali pierwsze spotkanie w dwumeczu, w Lidze Mistrzów 3:1, w którym Frank Lampard oraz Ashley Cole nie pojawili się w składzie. Topór zawisł w powietrzu po anemicznej przegranej 1:0 z West Bromwich Albion. Zarząd, wraz z właścicielem, był jednogłośny. W ich przekonaniu Villas-Boas nie był już w stanie odwrócić tego sezonu.

Jak to się potoczyło?

Zarząd porozmawiał wstępnie z Rafaelem Benitezem w sprawie tymczasowego przejęcia klubu. Kiedy Hiszpan zasugerował, że szuka długoterminowego zajęcia, zarząd zwrócił się do asystenta Villasa-Boasa, Di Matteo, mając nadzieję, że bliski związek, który miał ze starszymi zawodnikami, może pomóc w zaleczeniu jątrzących się ran w klubie. Posunięcie to, miało rzeczywiście odnawiający efekt. Rdzeń starszych zawodników, tak krytykowanych za porażkę Villasa-Boasa, odpowiedział. Ligowa forma była nieregularna, były to trzy porażki w 11-meczach. Chelsea zmierzała na najniższe miejsce w tabeli za czasów Abramovicha. Ale ciągłość wygranych w FA Cup, oraz, co najważniejsze, w Lidze Mistrzów, gdy Chelsea wygrała z Bayernem Monachium w finale i zdobyła pierwszy europejski puchar, zrekompensowała resztę.

Gdzie skończyli?

Na szóstym miejscu w Premier League, wygrali FA Cup oraz Ligę Mistrzów.

Roberto Di Matteo, listopad 2012

Roberto Di Matteo wygrał Ligę Mistrzów dla Chelsea, ale został wyrzucony sześć miesięcy później, po przegranej z Juventusem 3:0.

Scenariusz

Zarząd zawsze miał wątpliwości w stosunku do tego czy Di Matteo posiadał odpowiedni poziom doświadczenia, aby przejąć klub na dłużej. Martwili się o to, czy ożywi formę zespołu, oraz czy ma odpowiednie zdolności taktyczne. Ostatecznie właściciel zaoferował Włochowi dwuletni kontrakt, ponieważ stało się jasnym, że Pep Guardiola będzie unikać spotkania z nim, gdy publicznie zdjął czapkę w uznaniu osiągnięć przeciwko Bayernowi. Jednakże ich obawy ponownie wypłynęły w meczach przedsezonowych. Nie zobaczyli wystarczającej ilości dowodów na to, że drużyna przyjmuje odpowiedni kształt, szczególnie po przegranych meczach o Tarczę Wspólnoty i UEFA Super Cup. Niektórzy sugerowali, że odpowiedni start sezonu powinny zapewnić indywidualne akcje zawodników bardziej niż odpowiednia gra zespołowa. Wtedy przyszedł nagły zwrot. Abramovich chciał wyrzucić Di Matteo po kolejnej porażce z West Bromwich Albion. Wygrali dwukrotnie w siedmiu meczach, ale nadal byli na trzecim miejscu w tabeli. Kulejący menadżer, pojechał do Turynu na spotkanie Ligi Mistrzów, porzucił Fernando Torresa i tym samym podpisał swój samobójczy list pożegnalny. Porażka z Juventusem 3:0, była 10-meczem bez czystego konta i upewniła broniących tytułu, że nie wyjdą z fazy grupowej. Di Matteo został zwolniony o 4-rano, gdy wracał na boisko treningowe. Stało się to sześć miesięcy po tym, jak zdobył pierwszy w historii tytuł dla londyńskiego zespołu w Europejskim Pucharze.

Jak to się potoczyło?

Benitez ustabilizował statek, upewnił się, że Chelsea ma ciaśniejszą defensywę, i radował się sukcesami w angielskich pucharach, wygrywając także Ligę Europy. Jednak wybór byłego menadżera Liverpoolu, którego wcześniejsza rywalizacja z Mourinho była regularna i owiana zła sławą, rozwścieczyła fanów i przyniosła falę protestów w trakcie całej kampanii. Stała praca dla Beniteza była zawsze mało prawdopodobna. Nawet jeśli były trener Liverpoolu miał nadzieję na pozostanie dłużej w klubie, powrót Mourinho był poruszany na długo przed zakończeniem sezonu.

Gdzie skończyli?

Na trzecim miejscu w Premier League, jako półfinaliści FA Cup praz Pucharu Ligi, oraz jako zwycięzcy Ligi Europy.

Napisane przez: Dominic?a Fifield?a z TheGuardian.com



Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!


Reklama:



Oceń tego newsa:

Aktualna ocena: 5

3613 wyświetleń | 9 komentarzy | SkomentujPowrót do strony głównej
Zaloguj się aby dodawać komentarze

ashleycole331.10.2015 02:21

Ciężki wybór ;x

MrKrzysiek9730.10.2015 16:49

Mourinho u nas zostaje.

didiush30.10.2015 09:56

musze powiedziec, ze bardzo slabe tlunaczenie. zdaje sobie sprawe, ze oryginal zawiera duzo typowo angielskich zwrotow i idiomow, ale wlasnie dlatego trzeba wlozyc w to duzo wysilku, zeby dalo sie to czytac i calosc zachowala sens.

co do samego tematu pozostawienia Jose to jestem zwolennikiem jego pozostania, ale pod warunkiem, ze bedzie w stanie odwrocic ta sytuacje. poki co on sam jak i zawodnicy nie daj zbyt wielu argumentow za tym rozwiazaniem. Jose zawsze mial plan B, C, D, E... teraz nie ma chyba zadnego! z drugiej strony trzeba pamietac, ze jego ojciec jest smiertelnie chory od wiosny

JoseKorwinMikkel30.10.2015 07:55

MUA, tytuł powinien być taki: Wyrzucić, zostawić czy zmasakrować?

Bonus30.10.2015 07:52

Dla mnie też powinien zostać tylko nich przestanie robić szopkii i nabierze troszkę szacunku do ludzi. Chyba czas spiać portugalskie dupsko i ogarnąć ten burdel.

malco10030.10.2015 01:41

Mówiłem, kiedy było źle, żeby dać szanse i nie zwalniać Mou i teraz, kiedy jest Fatalnie twierdze tak jak poprzednicy, że zwalnianie go na tym etapie gry nic klubowi nie da. Wręcz odwrotnie chciałbym, żeby klub pokazał wszystkim, że my też możemy być stabilni i mimo tragicznych wyników Jose zasłużył na to. Pamiętam kiedy przychodził po raz pierwszy, nie byłem do niego aż tak przekonany a później tylko czekałem, żeby wrócił. Mimo takiej sytuacji a nie innej Chelsea tylko on może to wszystko odwrócić.
P.S Drogba co znowu wyprawia w MLS. Jego odejscie traktowałem jako coś naturalnego ale teraz wydaje mi się o wiele lepsza opcja niż np Falcao.

AdamWKS30.10.2015 01:05

Zwalnianie Jose nie ma sensu. Obie strony wiedziały na co się piszą i jaka jest stawka.<br>
Sukcesy i rekordy rodzą się w bólach, tak było, jest i bedzie.<br>
Jeśli Chelsea ma wejść jeszcze poziom wyżej potrzebuje ona stabilizacji na szczycie kierownictwa tj. trener, zarząd etc.<br>
Więc albo klub będzie zamierzał w dobrym kierunku, nie zawsze poprzez wyniki, albo będzie zmieniał paru menadżerów w dekadzie, płacąc przy tym 50 mln i wyrzucając te pieniądze w błoto.

Chciałbym się wreszcie przekonać jak wygląda 4ty sezon pod kierownictwem Mourinho.

MUA30.10.2015 00:58

Prawdziwym tytułem jest pierwszy akapit, który się nie zmieścił w nagłówku. Niewiele to zmienia, ale chcę być wierny oryginałowi. Pozdrawiam ;)

whysoserious30.10.2015 00:34

chcemy stabilności i odbudowania twierdzy stamford bridge przez jose mourinho.







tabela

strzelcy

1.

Arsenal

28

64

2.

Liverpool

28

64

3.

Manchester City

28

63

4.

Aston Villa

28

55

5.

Tottenham

28

53

6.

Manchester Utd

28

47

7.

West Ham United

28

43

8.

Brighton & Hove Albion

28

42

9.

Wolverhampton

28

41

10.

Newcastle United

28

40

reklama
oddzialka




ankieta

wyniki

Mauricio Pochettino: czas się pożegnać?

Zaloguj się aby głosować w sondach

kontuzje

transfery

chelsealive.pl na facebook
zdjecie tygodnia

Silva

Stary człowiek i może! Gol Thiago Silvy w starciu z Manchesterem City

partnerzy

http://www.whufc.pl

Praca w domu Liga Mistrzów 2012

serwis

newsletter

Serwis powstał 24 lipca 2006, czyli ma
6457 dni

  • Online: 23
  • Użytkowników: 333076
  • Newsów: 56168
  • Komentarzy: 738135