aktualności
Azpilicueta: Jedziemy po trzy punkty
Cesar Azpilicueta ma nadzieję, że niedzielny mecz z Tottenhamem będzie kolejnym spotkaniem Chelsea wpisującym się w pasmo przełamania sezonu i stanowiącym zarazem budowanie nowego okresu zwycięstw.
Dwie ostatnie wygrane to dopiero początek. Oczywiście, chcemy to przedłużyć. Mamy za sobą dwa zwycięstwa i dwie gry, w których nie wygraliśmy, ale zagraliśmy naprawdę dobrze, a to buduje naszą pewność siebie.
Podchodzimy do wszystkiego krok po kroku a naszym kolejnym zadaniem jest mecz z Tottenhamem. Fakt, że graliśmy dobrze i nie wygrywaliśmy nieco chwieje zaufaniem, ale trzeba zmierzyć się z tą rzeczywistością i nadal pracować. Myślę, że wyniki teraz będą układały się po naszej myśli - mówi Cesar Azpilicueta.
W poprzednim sezonie Chelsea zarówno przegrała jak i wygrała z Tottenhamem a to pokazuje, że w Premier League nie ma dwóch takich samych meczów.
Graliśmy z nimi w Premier League i to był naprawdę trudny mecz i ciężka porażka do przełknięcia, ale odegraliśmy się w finale Pucharu Ligi. Cóż, mamy zaufanie do naszej jakości i jedziemy tam po trzy punkty.
W ostatnim meczu z Maccabi Hiszpan zagrał na prawej stronie obrony, choć w ostatnich sezonach najczęściej był ustawiany po drugiej stronie boiska.
Faktycznie, w ubiegłym sezonie nie grałem zbyt często na tym boku defensywy, ale mój cel jest jeden - pomoc drużynie. Czuję się komfortowo zarówno na lewej jak i na prawej stronie, jestem więc gotów na grę tam, gdzie wskaże mi miejsce trener.
Reklama:
Oceń tego newsa:
whysoserious27.11.2015 14:11
to będzie autentyczny koniec kryzysu, dawać z kogutami.
ashleycole327.11.2015 01:41
Nawet po osiem ^^
MrKrzysiek9726.11.2015 15:28
Musimy wygrać ten mecz.
fabs4costa1926.11.2015 15:12
Ogramy ich, spokojnie. Widać wzrost formy. Hazard na 10 i lecimy z totkami.
Grant9326.11.2015 13:29
Oby, oby panowie!
Karko26.11.2015 12:07
Ale byloby pięknie wygrać w Tottenhamie :C
Mejs26.11.2015 11:45
Dwie kwestie. Po pierwsze, jeśli wygramy to można uznać że wyszliśmy z dołka, jeżeli przegramy, no to cóż.. niespodzianki też nie będzie, bo totki u siebie grają dobrze.
Jeśli wygramy to widzę to tak, jak z arsenalem. Przy dużych kontrowersjach, pewnie jakaś czerwona kartka może dla Vertonghena. Tak czy inaczej będzie ciężko.