aktualności

Weekendowy wywiad: Gary Cahill

dodał: MUA 06.12.2015 08:46 źródło: chelseafc.com

Gary Cahill odsłonił to co dziwi go w byciu zawodnikiem Chelsea, a co różni się od jego oczekiwań. Powodem, dla którego 29-latek patrzy w przeszłość, na jego pierwsze cztery lata na Stamford Bridge, jest fakt podpisania nowej umowy.

Oczekiwania to prawdopodobnie jedyna rzecz, która mnie trochę zdziwiła. Oczywiście wiedziałem o pewnym ich poziomie, ale nie wiedziałem jak wielkie one są. Przechodzą przez fanów, zawodników i pracowników klubu. Poziom oczekiwań jest ogromny, więc złe wyniki wyglądają na nas źle.

To jest jedną z rzeczy, których się nauczyłem od razu, gdy tutaj przyszedłem. Jest to także rzecz, do której się w pewnym sensie przyzwyczaiłem. Uważam, że jest to dobre, ponieważ każdy wiele wymaga, czy to personel, czy zawodnicy. To jest dobra rzecz. To utrzymuje wszystkich na palcach i popycha do tego, aby byli lepsi w tym co robią.

Obrońca opisał dwa najlepsze mecze jakie miał okazję rozegrać w swojej karierze.

Pierwszym był finał Ligi Mistrzów. To było jak kolejka górska. Rozpoczynając takie mecze, nie zmieniają się pod względem chęci ich wygrania. Czuje się ciśnienie w pozytywny sposób. Są to prawie motylki w żołądku i to uczucie, podczas którego natychmiast chce się tam być.

To są części wspólne wszystkich wielkich meczów, które rozegrałem dla klubu. Takie same, jednak z drobnymi odstępstwami. Pamiętam ostatni sezon kiedy musieliśmy wygrać z Palace, aby wygrać ligę. Uczucie, które mi wtedy towarzyszyło było identyczne do tego, gdy przyszedłem do Chelsea. Nie chciałem nic innego niż wygrać ten mecz. W tej chwili jednak zbliżam się do 30-stki i rozegrałem dużą ilość spotkań. Radzę sobie z tym trochę inaczej i uważam, że dzięki temu polepszyłem swoją grę.

Czuję się szczęśliwy, że mogłem wygrać zarówno Ligę Mistrzów jak i Premier League. Jestem jednak nadal głodny sukcesów, ponieważ, gdy raz tego spróbujesz, chcesz więcej. Wydaje mi się, że każdy zawodnik powie to samo.

Odkąd tutaj jestem odgrywałem dużą rolę w zespole. Jest to dla mnie ważna rzecz. Być w klubie to jedno, ale być jednym z głównych zawodników to drugie. Uwielbiam piłkę nożną i jak do tej pory wszystko się dla mnie układa.

Ten sezon byłe ciężki, jednak Cahill ma do rozegrania jeszcze sporo spotkań. Podziękował kibicom za wsparcie i wsparcie w ciężkich czasach. Rozumie także pokładane w nim zaufanie i wie, że musi dawać przykład.

Czuję, że jestem doświadczony. Mam taką, a nie inną osobowość i nie wydaje mi się, że muszę ją zmieniać lub zmieniać się jako zawodnik. Gram w reprezentacji Anglii i jestem za to wdzięczny, że mogę tam być vice-kapitanem.

Nie jestem najbardziej doświadczonym zawodnikiem w Chelsea. Są tu zawodnicy, którzy zrobili więcej ode mnie. Są tutaj też młodzi piłkarze i jeśli mogę im pomóc to też bardzo się z tego bardzo cieszę. Będę ogrywał rolę, którą odgrywałem, odkąd tu przyszedłem.

Fani byli dla mnie wspaniali. Przyjemnością było grać przed nimi na Stamford Bridge jak i na wyjeździe. W tym sezonie na pewno żądamy od nich wiele. Spadliśmy pod poziom oczekiwań w tej kampanii. Ważnym jest, aby trzymać się razem.

Odkąd tutaj jestem, następowały same sukcesy. Oprócz tego sezonu. Takie jest jednak życie. Nie zawsze wszystko idzie tak jakbyś chciał. Poziom gry nie zawsze osiąga 9-na-10 lub 10-na-10 i kiedy tak jest, wszystko sprowadza się do tego jak zareagujesz i jak będziesz nad tym pracował, aby wrócić na odpowiednie miejsce.

Kolektywnie jako klub przechodzimy przez to teraz. Jest więc fantastycznie, że fani trzymają się z nami. Kiedy przejdziemy znowu do wygranych, zapamiętamy te czasy i będziemy czuć się nawet lepiej.

Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!

Reklama: