aktualności
Ostra walka i ważne zwycięstwo z Arsenalem
Chelsea zwycięża w derbach Londynu na Emirates Stadium 1:0 po bramce Diego Costy.
Obie drużyny rozpoczęły ten mecz bardzo zmotywowane. Od samego początku mogliśmy oglądać szybkie wymiany piłek między graczami, dużo technicznej gry, sporo działo się zarówno pod jedną, jak i pod drugą bramką.
Przez pierwszy kwadrans można było dostrzec niewielką przewagę piłkarzy Arsenalu, którzy częściej byli przy piłce, skonstruowali też kilka dobrych akcji, jak choćby w 2 minucie, kiedy dobrego dośrodkowania z lewej strony nie zdołał wykorzystać Campbell, czy w 10 minucie, gdy bardzo dobrą okazję zmarnował Flamini nie trafiając dobrze w piłkę.
W 18 minucie miała miejsce sytuacja, która znacząco wpłynęła na dalsze losy meczu. Diego Costa otrzymał świetne prostopadłe podanie z głębi pola, wyprzedził obrońców i pędził już na bramkę Arsenalu, kiedy ostrym wślizgiem od tyłu zatrzymał go Per Mertesacker. Sędzia nie wahał się i od razu pokazał niemieckiemu obrońcy czerwoną kartkę.
Aby załatać dziurę w linii obrony Arsene Wenger wprowadził na boisko Gabriela, który zastąpił wyraźnie niezadowolonego decyzją trenera Olivera Giroud.
Piłkarze Chelsea szybko wykorzystali grę w przewadze. W 23 minucie świetnym dośrodkowaniem z prawej strony popisał się Ivanovic, a dobrze ustawiony w polu karnym Diego Costa pewnym strzałem z niewielkiej odległości pokonał Petra Cecha.
Po strzelonej bramce na boisku nadal przeważali gracze The Blues, którzy tworzyli sobie kolejne dobre okazje do strzelenia bramki. W 29 minucie kolejnej dobrej wrzutki z prawej strony nie zdołał tym razem wykorzystać Diego Costa, z kolei w 32 minucie indywidualną akcją popisał się Cesc Fabregas, jego strzał został jednak zablokowany przez obrońców.
Kanonierzy próbowali wyprowadzać własne akcje, jednak nie przynosiły one żadnego efektu. W 36 minucie niecelny strzał oddał Ramsey, a w 34 i 40 minucie po dobrych podaniach Ozila na spalonym łapany był Theo Walcott.
Pod koniec pierwszej połowy oba zespoły miały bardzo dobre okazje do strzelenia gola. Najpierw dobrą akcję Chelsea zakończył mocnym strzałem Diego Costa, jednak skuteczną interwencją popisał się Petr Cech. Chwilę później The Blues wykonywali rzut rożny, po którym głową uderzał Ivanovic, a piłkę z linii bramkowej wybił Monreal ratując w ten sposób swój zespół przed utratą drugiej bramki.
W doliczonym czasie gry swoją najlepszą okazję w meczu mieli gracze The Gunners. Po niezłej wrzutce w pole karne w ekwilibrystyczny sposób próbował strzelać Flamini, to uderzenie było jednak niecelne i pierwsza część gry zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Chelsea.
Po przerwie znowu widoczna była przewaga The Blues. Prowadzili oni grę, częściej utrzymywali się przy piłce i próbowali podwyższyć prowadzenie. W 47 minucie strzał z daleka Oscara został zablokowany, a w 56 minucie kolejną świetną indywidualną akcją popisał się Cesc Fabregas, który w polu karnym został mocno odepchnięty przez Koscielnego, sędzia nie dopatrzył się jednak w tej sytuacji przewinienia francuskiego obrońcy Arsenalu.
W 57 minucie na boisku pojawił się Alexis Sanchez co odmieniło i zdecydowanie przyspieszyło grę Kanonierów, którzy zaczęli konstruować coraz więcej niebezpiecznych akcji. W 63 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zakotłowało się w polu karnym Chelsea, jednak strzały zawodników The Gunners były za każdym razem dobrze blokowane przez obrońców The Blues.
W 67 minucie z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Diego Costa, zastąpił go Loic Remy, po którym niestety wyraźnie widać brak rytmu meczowego, Francuz tracił wiele piłek, wiele razy był też łapany na spalonym.
Swojej świetnej gry nie przerywał z kolei Cesc Fabregas, który brał dzisiaj na siebie organizację akcji ofensywnych. W 70 minucie po dobrej wymianie piłek z Oscarem i Remym, to właśnie on oddał techniczy strzał na bramkę Arsenalu, z którym jednak bez problemu poradził sobie Petr Cech.
W 76 minucie po przerwie spowodowanej kontuzją na boisko powrócił wreszcie Eden Hazard. Belg pokazał się z bardzo dobrej strony, ogrywając kilka razy graczy Arsenalu i pomagając w budowaniu akcji.
Pod koniec spotkania gra toczyła się głównie pod bramką Chelsea, Kanonierzy robili wszystko aby doprowadzić do wyrównania. W 87 minucie po zamieszaniu w polu karnym strzelał Flamini, a dobrze bronił Courtois. Kilka minut później kolejny raz zakotłowało się pod bramką The Blues, tym razem jednak skutecznie interweniowali obrońcy.
W czwartej minucie doliczonego czasu gry piłkarze Chelsea ruszyli do kontrataku, który niecelnym strzałem zakończył Willian.
Mimo starań i zaangażowania całej drużyny Kanonierom nie udało się wyrównać i mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla The Blues.
Było to bardzo dobre spotkanie, stojące na wysokim poziomie. Tym bardziej cieszy zwycięstwo naszej drużyny. Świetny mecz rozegrali dzisiaj Cesc Fabregas i Diego Costa, z dobrej strony pokazali się również Willian, Ivanovic i wracający po kontuzji Eden Hazard. Martwi niestety słaba postawa Loica Remy i Nemanji Maticia, byli to zdecydowanie najsłabsi zawodnicy Chelsea w tym meczu. Najważniejszy jest jednak korzystny wynik, lider i wielki rywal po raz drugi w tym sezonie pokonany, 3 punkty wędrują na Stamford Bridge.
Arsenal - Chelsea 0:1 (0:1)
0:1 Diego Costa 23'
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole325.01.2016 22:38
Dobry meczyk, chciałoby sie taką Chelsea oglądać częściej. Szkoda niewykorzystanych 125 szans pod koniec meczu.
HazardForever25.01.2016 18:20
No i oby tak dalej!
Grant9325.01.2016 15:15
Wiadomo kto rządzi w Londynie.
CFCHeadhunter24.01.2016 22:25
Mecz już z samego początku był kontrolowany i było widać czego chcemy dzisiejszego dnia. Do czerwonej kartki już bardzo pewnie, później kontrola niemalże, przez całe spotkanie. Szkoda Remy'ego, Williana i Oscara, że nie wykorzystali swoich okazji, brakło też zdecydowania bo ewidentnie było widać, że chcemy im wejść do bramki i traktowaliśmy sprawy troszkę zbyt spokojnie a najzwyczajniej trzeba było ich dobić i byłoby w tej powiedzmy 60 minucie już po wszystkim. Cieszy mimo wszystko fakt, że wygrywamy derby z pretendentem do mistrzostwa. Najbardziej właśnie cieszy mnie, że to nie Arsenal czy City prowadzą w tabeli a Leicester. Matić dziś zakręcony jak "baranie jajo" Szkoda, że na boisku nie pojawili się Ramires, Pedro i któryś z młodzianów no ale trudno. Odnośnie Ramiresa to być może takie przerwy i grzanie ławy czy normalne absencje mogą coś wskórać. Nie mniej jednak wszystko na plus dziś, gra spokojna jak przystało na Chelsea. Teraz MK Dons, później Watford co nie będzie takim hop siup spotkaniem. Jednak wierzę, że damy do końca sezonu z siebie wszystko. TYLKO CHELSEA!
Karko24.01.2016 20:43
To powinno nam dać kopa :]
MrKrzysiek9724.01.2016 19:21
Zwycięstwo oby tak dalej.
ncis24.01.2016 19:10
Bardzo dobry mecz w wykonaniu Cesca i Williana. Ogólnie taktycznie pokazaliśmy klasę. Costa wraca do formy. Hazard parę obiecujących dryblingów. C'mon Chelsea!
CFC7524.01.2016 19:07
Wraca nasza Chelsea
Matic ???? jakieś jaja ???? czas by już się pożegnał z CFC
Rob8s24.01.2016 19:03
Oceny (skala 1-5)
Courtois 3,5 - brak większych błędów, ale nie miał nic praktycznie do roboty, więc trudna dać wyższą
Ivanović - 4 - grał dobrze na początku, zaliczył asyste, ale pod koniec meczu to już chyba siły nie miał
Zouma 4 - bez przypałów i spektakularnych interwencji (ale to chyba tylko wina słabego Arsenalu)
Terry - podobnie jak Zouma
Matić - 3,5 kilka niepotrzebnych strat i słabo z przodu
Mikel 3 - możne 3,5 ale dziś słabej niż we wczesniejszych meczach
Oscar 3,5 - początek dobry, kilka ciekawych odbiorów, ale później zgasł
Fabregas - 4,5 dużo biegał, był faulwany na karny, później zgasł
Willian 3,5 - jaz zwykle dużo biegał, ale z przodu tylko opóźniał grę, plus za podanie do Costy z 18 min
Costa 4,5 - obok Fabsa najlpeszy, ambitnie, bez spinek z rywalami, taki Costa jest Chelsea potrzebny
Remy - 2 - słabo, słabo, słabo... wolny, niezdeydowany, kilka kluczowych piłek zaprzepaścił
Hazard 4 - po wejściu kilka minut niewidoczny, ale później wykreował kilka sytuacji, takiego hazarda chce się oglądać
dudek724.01.2016 18:59
wreszcie wrócił Fabregas z zeszłego sezonu brawo