Hiddink: PSG? Najpierw Stoke

Choć już w przyszłym tygodniu Chelsea zagra o życie w Lidzie Mistrzów z PSG to jeszcze jutro stoczy ligowy pojedynek ze Stoke. Guus Hiddink podkreśla, że wszyscy zawodnicy koncentrują się obecnie tylko na Premier League.

W samym spotkaniu nie wystąpią Pedro i John Terry, którzy wciąż leczą swoje urazy.

John nie będzie na tyle sprawny, aby zagrać. Jest w rękach fizjoterapeutów, choć również trenuje, ale indywidualnie. Zobaczymy, czy zdąży na środę. Pedro jest w podobnej sytuacji - nie trenuje z pozostałymi piłkarzami. Opiekuje sie nim sztab medyczny, ale również już ćwiczy na boisku.

W naszej głowie mamy dwa nadchodzące spotkania. Bardzo poważnie podchodzimy do meczów Premier League i jutro nie będzie wyjątku. Musimy pozostać w dynamice, jaką prezentowaliśmy w ostatnich tygodniach. Jeśli wypuścisz swoja koncentrację na wolność nawet na kilka dni, to nie przyniesie ci nic dobrego - mówi Hiddink.

Czy nadal wierzymy w miejsce w pierwszej czwórce? Do tych drzwi pukają inne zespoły, jak choćby West Ham. Im częściej czołowe drużyny będą wygrywały, tym więcej będzie kandydatów na zajęcie ich miejsca. Stoke również jest blisko, stąd tym bardziej konieczne jest nasze poważne podejście do tego meczu.

Choć w ostatnim spotkaniu Diego Costa miał odpocząć to ostatecznie zagrał. Czy dostanie wolne na mecz ze Stoke?

On jest w doskonałej fizycznej formie, ale musimy być ostrożni w jego obciążeniu. Wraz ze sztabem medycznym monitorujemy jego stan i wyciągamy wnioski. Żyjemy w emocjonalnych czasach, ale czasem musisz też pomyśleć racjonalnie. Rozmawiam z nim o jego formie, która jest znakomita. Zawsze jest ryzyko, że zbytnio go eksploatujemy.

Czasem musisz dać mu wolność, innym razem trzeba potrzymać go na smyczy. On sam chce grać w każdym meczu, a trzymanie go na ławce jest trudne. Jutro znajdzie się w jedenastce, ale nie rozegrał pełnego meczu - zakończył trener.