aktualności
Hiddink: Nie jesteśmy faworytem rewanżu
Według Guusa Hiddinka mecz ze Stoke może być dla jego podopiecznych dobrą lekcją przed rewanżowym starciem Ligi Mistrzów z PSG. Szkoleniowiec utyskiwał przede wszystkim na tempo, z jakim zespół rozpoczął ostatni mecz.
W ciągu pierwszych 15-20 minut nie mieliśmy w sobie nic z ducha wrestlingu, pokazywaliśmy powolną technikę, robili to nawet ci piłkarze, którzy zwykle od pierwszej minuty są energiczni. Myślę, że to kwestia braku koncentracji w pierwszej połowie tego spotkania. Potem postaraliśmy się zdenerwować naszych piłkarzy tak aby wyzwolić w nich złość i to się opłaciło przy bramce Traore.
Tak, niektórzy z piłkarzy potrzebowali pobudki. W środę musimy pokazać tę złość od pierwszej minuty, ale tez musimy potrafić ją kontrolować. Piłkarze muszą być w pełni skoncentrowani, ponieważ gramy z klasowym zespołem, który potrafi cię ukarać kiedy rozpoczniesz niechlujnie taki mecz - mówi Hiddink.
W wielkich meczach nie możesz zagwarantować, że twoi piłkarze nie popełnią błędów, ale poziom koncentracji jest kwestią automatyczną, o to się nie obawiam. Jako menadżer bardziej obawiasz się meczów z zespołami stojącymi niżej w tabeli. Nie mówię tu o Stoke, ponieważ oni są wyżej od nas, ale o pierwszych rundach FA Cup, kiedy musisz obudzić swój zespół.
Po wyniku 1:2 w Paryżu, Holender uznaje PSG za faworyta do awansu, ale wierzy, że nasi piłkarze potrafią zaskoczyć niespodzianką.
Nie jesteśmy faworytem zwłaszcza w kontekście tego, jak wyglądał nasz sezon w jego pierwszej połowie. Teraz piłkarze odzyskali zaufanie, ale wciąż nie jesteśmy faworytami. Spójrzcie na skład PSG - na weekend mogli dać odpocząć pięciu, sześciu a nawet siedmiu swoim graczom. Zdecydowanie jesteśmy w pozycji słabszego zespołu.
To prawda, że nasze siły sa testowane co tydzień w ligowych spotkaniach, ale PSG ma wielkie doświadczenie dzięki międzynarodowym zawodnikom w swojej drużynie.
W ostatnim spotkaniu ze Stoke zabrakło Diego Costy.
Miał trochę problemów ze swoim ścięgnem, mógł zagrać, ale dlaczego miałbym ryzykować? Terry? Nie sądzę, aby zagrał w środę. Póki co jego postępy nie są na tyle dobre, aby znalazł się na liście zespołu. Biega bez problemu, ale wciąż nie może tego robić w dłuższym odcinku czasu, kiedy na przykład potrzebujesz przyspieszenia. Musimy być ostrożni - kończy Hiddink.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole307.03.2016 23:15
Zrzucanie presji ;d
Chociaż w sumie faktycznie nie jesteśmy faworytem ;d
HazardForever07.03.2016 18:48
Aa tan Guus nie pier*ol, wygramy to!
11krystian199607.03.2016 16:27
Awans będzie nasz. Ale oczywiście tamci są w lepszej formię ale wcale nie w lepszej sytuacji
ADI9207.03.2016 14:33
awansujemy !!!
diegodiego07.03.2016 14:03
Ja tam jestem optymistą Awansujemy
MrKrzysiek9707.03.2016 13:12
Musimy awansować.
Karko07.03.2016 10:49
Zaryzykowałbym z Terrym nawet na 45min np