aktualności
Droga Kante do Chelsea
Jeszcze cztery lata temu N'Golo Kante mógł tylko marzyć o regularnej grze w swoim zespole którym była wówczas walcząca w szóstej lidze Boulogne. Jaką drogę przebył zawodnik, który stał się rewelacją ubiegłego sezonu w Leicester a którego przechwyciła Chelsea w obecnym transferowym oknie?
Zacząłem grać w wieku 10 lat. W Paryżu dużo dzieciaków zajmuje się piłką, znam tych, którzy zostali piłkarzami ale nie są profesjonalistami. W dzielnicy Suresnes wiele się nauczyłem, odbywałem tam dobre treningi i grałem z przyjaciółmi.
Z wiekiem ludzie zaczęli mówić, że jestem zbyt niski do gry, stąd kłopoty z przyjęciem do innych zespołów, ale myślę, że wtedy po prostu nie miałem odpowiedniej jakości. Ostatecznie w Suresnes byłem jeszcze w wieku 19 lat - wspomina Kante.
Pewnego tygodnia przeszedłem testy w Boulogne i wyszły bardzo dobrze. Powiedziano mi, że mogę przyjść i grać w drugim zespole, wciąż więc daleko mi było do pierwszego.
Francuz przez dwa sezony ogrywał się w rezerwach klubu, który wskoczył do piątej ligi.
W Boulogne nauczyłem się wiele technicznych i taktycznych rzeczy, mocno się podciągnąłem w tym aspekcie. Nie myślałem w ogóle o grze w Premier League czy czymś podobnym, ale miałem ambicję zostać zawodowym graczem w pierwszym zespole. Kiedy tam wskoczyłem, była to już czysta przyjemność.
Następnym klubem piłkarza było Caen z Normandii, w którym niegdyś grał Willian Gallas.
Miałem 22 lata a akademia w Caen miała świetną reputację. To był dla mnie duży krok także dlatego, że ten klub grał w drugiej dywizji, z której zawodników często podbierała Ligue 1. Wiedziałem że to dla mnie dobra okazja i faktycznie tak się stało. Rozegrałem w drugiej lidze jeden sezon, wskoczyliśmy do ekstraklasy.
Nie wiem, od jakiego czasu monitorował mnie Claudio Ranieri, ale na tydzień przed rozpoczęciem sezonu trafiłem do Leicester. Odniosłem odczucie, że to dobry zespół, ale zupełnie nie znałem Premier League. Kiedy rozpoczęliśmy sezon nie przegrywaliśmy wielu meczów, a trener mówił do nas, że możemy zrobić bardzo dobrze rzeczy. Listopad, grudzień, styczeń - wciąż byliśmy na szczycie! - mówi Kante.
Tytułu byliśmy pewni po meczu Chelsea z Tottenhamem. Oglądaliśmy go w domu u Vary'ego, w połowie Chelsea przegrywała 0:2 a my powiedzieliśmy sobie, cóż, musimy pokonać Everton. Ostatecznie ten wieczór okazał się jednak wyśmienity.
Kiedy spotkałem Hazarda w Chelsea, powiedziałem mu, że pewnie nawet nie wie, ile osób dziękuje mu za tamte bramki. Same występy z Leicester pomogły mi w powołaniu na Mistrzostwa Europy, mieliśmy tam jednak pecha. Przegraliśmy w finale - to było świetne doświadczenie, ale ze smutnym końcem.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole310.08.2016 12:53
Ciekawe, ciekawe ;)
arkos89chelsea08.08.2016 21:01
Najważniejsze ze jest już u nas
MrKrzysiek9708.08.2016 10:58
No i dobrze.
lysy8307.08.2016 14:09
Jestem ciekawy jak bedzie gral u nas
whysoserious07.08.2016 06:13
claude reaktywacja.
Hazard199506.08.2016 18:00
nowy makallele
Cartageno06.08.2016 16:13
Gitara