aktualności

Costa: Wiele zawdzięczam Drogbie

dodał: admin 09.02.2017 16:14 źródło: London Evening Standard

Diego Costa jest na dobrej drodze do tego, aby po swoim transferze z Atletico po raz trzeci z rzędu zostać najlepszym strzelcem Chelsea w sezonie. Brazylijczyk zdradził, że duży wpływ na jego statystyki miał Didier Drogba.

Zawsze postrzegałem Didiera jako wielki przykład do naśladowania w kategorii środkowego napastnika. Był silny i strzelił mnóstwo bramek, był zawodnikiem o najwyższej jakości.

Już sama obserwacja tego, jak trenuje była dla mnie nauką. Zobaczyłem co robi i byłem tym zdumiony. Nie zmyślam, ale to właśnie z uwagi na Didiera oglądałem mecze Chelsea przed moim tu transferem. Oczywiście to wielki klub, ale ja patrzyłem tylko na Drogbę. Był znany, mówili o nim wszyscy. Lubiłem oglądać też mecze Wybrzeża Kości Słoniowej, kiedy jeszcze występował w reprezentacji - mówi Costa.

Kiedy tu przyjechałem, nigdy nie odnosił się do mnie w zimny sposób a wręcz przeciwnie. To nie to, że się go bałem, ale był legendą tego klubu, on pomógł pchnąć go na wyższy poziom.

Tak, był tu legendą, mógł mi więc okazać lekceważenie, ale zawsze odnosił się do mnie wspaniale. Mam z nim związane miłe wspomnienia, zawsze kiedy go spotykam nie zapominam mu podziękować. Grając na takiej pozycji niełatwo jest zostać legendą. Kiedy grałem dobrze i strzelałem gole, zawsze mnie dodatkowo motywował, chylę mu za to czoła - opowiada Brazylijczyk.

Sam Costa jest równie nieustępliwy co Drogba, jednak na boisku postrzegany jest w charakterze zadziornego agresora.

Być może ta moja natura to kwestia pochodzenia i mojej gry na ulicach Brazylii u boku kuzynów. Zawsze chciałem wygrać. Wszyscy tak mają, ale moje pragnienie jest nieco większe. Nie wiem, czy to kwestia osobowości, czy może to leży w mojej krwi.

Bardzo wspierają mnie kibice, a kiedy oni są za tobą, daje ci to impuls i pozwala do samego końca mieć wpływ na losy meczu. Ten doping daje ci siłę również kiedy sprawy w meczu nie idą w dobrym kierunku - dodał Costa.