aktualności
Blisko, coraz bliżej... Wygrana z Evertonem!
Po pierwszej połowie meczu z Evertonem kibice Chelsea musieli mocno gryźć własne paznokcie. Piłkarze schodzili na boisko z wynikiem bezbramkowym, ale w drugiej połowie gracze The Blues rozmontowali Toffies i strzelili trzy gole.
Dwóch zmian po remisie z West Hamem dokonał w wyjściowym składzie miejscowych Ronald Koeman - miejsca Schneiderlina i Mirallasa zajęli Valencia oraz Calvert-Lewin.
Jednego piłkarza po zwycięstwie z Southamptonem wymienił za to Antonio Conte - zamiast Fabregasa mogliśmy bowiem oglądać Pedro.
Pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie gospodarze - w drugiej minucie, po strzale Calverta-Lewina z ostrego kąta interweniować musiał Courtois, a dobitkę Lukaku zblokowali obrońcy. Chwilę później groźnie z dystansu uderzał Cahill, ale strzał ten wybronił Stekelenburg.
W 11. minucie bliscy szczęścia byli goście - Diego Costa zagrał prostopadle do Hazarda, Belg minął już nawet Stekelenburga, ale trafił tylko w boczną siatkę.
Dziesięć minut później groźnie zza pola karnego uderzał Lukaku, ale futbolówka minęła bramkę w niewielkiej odległości.
W 24. minucie na prowadzenie wyjść powinni londyńczycy, ale w doskonałej sytuacji fatalnie przestrzelił Diego Costa. W końcówce pierwszej połowy rzut wolny egzekwował jeszcze Barkley, ale ustrzelił mur.
Po zmianie stron pierwszą sytuację stworzyli sobie The Blues, ale futbolówka po strzale Mosesa przeleciała tuż obok słupka.
Osiem minut później otworzyć wynik mógł Lukaku, ale strzał Belga obronił jego kolega z reprezentacji, Thibaut Courtois.
W 66. minucie futbolówka znalazła się jednak w siatce gospodarzy - piłkę przed polem karnym dostał Pedro, który zwiódł jednego z obrońców i huknął pod poprzeczkę z 20 metrów, pozostawiając Stekelenburga bez najmniejszych szans na skuteczną obronę.
Nieco ponad dziesięć minut przed końcem, The Blues prowadzili już 2:0 - rzut wolny z lewej strony pola karnego egzekwował Hazard, płaskie dośrodkowanie odbił Stekelenburg, ale futbolówka odbiła się od nogi Cahilla i wpadła do siatki.
Wejście smoka na boisko zanotował Willian - Brazylijczyk w 85. minucie zastąpił Edena Hazarda, a kilkadziesiąt sekund później podwyższył na 3:0. Lewą stroną pola karnego popędził Fabregas, który wyłożył piłkę do Williana, a byłemu zawodnikowi Szachtara pozostało tylko wpakować ją do siatki.
Chelsea nie zrobiła sobie zatem nic z doskonałej formy Evertonu przed własnymi trybunami i odnosząc 26. zwycięstwo w sezonie, znacząco przybliżyła się do mistrzowskiej korony.
W następnej kolejce, The Blues zmierzą się z Middlesbrough, a Everton podejmie Swansea.
Everton FC - Chelsea FC 0:3 (0:0)
0:1 Pedro 66'
0:2 Cahill 79'
0:3 Willian 86'
Reklama:
Oceń tego newsa:
sepax01.05.2017 20:34
Bałem się tego meczu... ale też myślałem że arsenal coś ugra z kurami.
Już nie wiele do końca musimy to wytrzymać ! ! !
lysy8330.04.2017 19:25
Wygrana byla pewna tak jak pisalem przed mecze cienki everton to nie ten poziom smerfy spokojnie dali rade do konca sezonu mamy latwe mecze
Cartageno30.04.2017 18:23
Po tym meczu mamy już prawie pewne mistrzostwo. To był ostatni ciężki mecz ligowy w tym sezonie i udało nam się go wygrać. Brawo
MrKrzysiek9730.04.2017 17:27
Zwycięstwo oby tak dalej.
Metiu2130.04.2017 17:15
Osobiście widziałbym u nas Zielińskiego, chłopak mógłby nieźle namieszać swoimi podaniami. Costy nie ma nawet co trzymać na kolejny sezon, sprzedać i tyle, zrobił swoje dla klubu, na chińczykach zrobić biznes.
Kasa z Costy powinna pójść na: Lukaku i Morate oraz LWB jakiegoś mocnego, reszta będzie gitara.
kakuta4430.04.2017 17:11
Swietnie olbrzymi krok w strone msitrzostwa zostały 4 mecze z tego 3 u siebie porpostu musimy! Cieszy czyste konto piękny gol Pedro nic tylko robic swoje najtrudniejsza juz przeszkoda za nami
Since200430.04.2017 17:08
Niesamowity wynik, w ogóle nie odzwierciedla spotkania. Chociaż z drugiej strony Everton zaslugiwal na porażkę, grali jak pipy już później.
Antek super trener super wszystko, ale bez środkowego pomocnika potrafiacego kilka razy z rzędu celnie podać nie ugramy za dużo w LM.
Szkoda mi chłopaków zoumy, batszlaja (Costa po dzisiaj powinien wyjechać na wakacje) bo naprawdę zasługują na grę. Alonso jest słaby i przewidywalny i calkowicie jednonozny...
No, ale dość narzekania wygraliśmy z mocnym zespołem 0:3 na wyjeździe! To było kluczowe zwycięstwo idziemy po swojeeee
Rico8830.04.2017 17:07
Najgorsze już mamy za sobą.Teraz prosta droga po mistrzostwo !
Yeah!!!!!
dirty30.04.2017 17:02
Wielkie brawa dla chłopaków, bili głową w mur, ale ostatecznie rozczłonkowali Everton. Niezwykle ważne zwycięstwo, morale w górę!!!