aktualności
Zagrajmy o dublet! Finał FA Cup
Tydzień temu swoje zwieńczenie znalazła kampania Premier League a juz jutro czeka nas za to finał Pucharu Anglii, najstarszych rozgrywek piłkarskich na świecie. Dodatkowego smaczku dodaje derbowa rywalizacja ? z jednej strony świeżo ukoronowana londyńska Chelsea, a z drugiej zraniony brakiem awansu do Ligi Mistrzów Arsenal, który będzie walczył o uratowanie sezonu.
Sobotnia konfrontacja w świątyni angielskiej piłki będzie pojedynkiem nr 190 w historii bezpośrednich starć tych zespołów ? bilans przemawia za The Gunners, którzy wygrywali 73-krotnie, przy 54 remisach i 62 zwycięstwach Chelsea.
W tym sezonie obie drużyny spotkały się dwukrotnie w lidze ? najpierw na Emirates 3:0 wygrał Arsenal, a w rewanżu na Stamford Bridge górą okazali się The Blues (3:1).
Arsenal przygodę w tej edycji FA Cup rozpoczął od meczu z drugoligowym Preston (2:1), po czym w IV rundzie rozgromił Southampton (5:0). W kolejnych rundach Kanonierzy mogli mówić o sporym szczęściu w losowaniu, trafiając dwukrotnie na piątoligowca ? najpierw na Sutton (2:0), a później na Lincoln City (5:0).
W półfinale łatwo trafić już nie mogli, albowiem znalazły się w nich same topowe zespoły, ale podopieczni Wengera poradzili sobie pokonując po dogrywce Manchester City (2:1).
Chelsea swoją drogę zaczęła od trzech spotkań z drużynami z niższych klas rozgrywkowych ? The Blues odprawili kolejno trzecioligowe Peterborough (4:1), drugoligowe Brentford (4:0) i innego przedstawiciela Championship ? Wolverhampton (2:0).
Ciężej zrobiło się od ćwierćfinału ? najpierw Chelsea wyeliminowała Manchester United (1:0), a później wyrzuciła za burtę Tottenham (4:2).
Jak do tej pory obie drużyny spotkały się w finale Pucharu Anglii tylko jeden raz ? w 2002 roku na Millenium Stadium w Cardiff, po trofeum sięgnęli piłkarze prowadzeni przez Arsene?a Wengera. Kanonierzy wynik otworzyli po pięknym uderzeniu Raya Parloura zza pola karnego, a zwycięstwo przypieczętował Fredrik Ljungberg.
Biorąc pod uwagę wszystkie pojedynki pomiędzy tymi zespołami w historii FA Cup, Arsenal wygrywał ośmiokrotnie, a The Blues pięć razy. Co ciekawe, siedem z ośmiu poprzednich spotkań padło łupem Kanonierów, ale to właśnie ostatnie z nich (półfinał w 2009 roku), zakończyło się zwycięstwem Chelsea. Była to jedyna wiktoria Niebieskich nad Arsenalem w tych rozgrywkach w przeciągu ostatnich 70 lat.
Arsenal ma w sobotę okazję stać się samodzielnym liderem w klasyfikacji uwzględniającej końcowe triumfy w Pucharze Anglii ? jak do tej pory, Kanonierzy sięgali po to trofeum dwanaście razy, tyle samo co Manchester United.
Szczególnie dobrze wiedzie się piłkarzom Wengera w ostatnich latach - The Gunners mają okazję zdobyć Puchar Anglii po raz trzeci w przeciągu czterech lat, przegrywając tylko jedno z 22 poprzednich spotkań w tych rozgrywkach.
Puchar Anglii to także ulubione rozgrywki samego Arsene?a Wengera ? Francuz sięgał po te trofeum sześciokrotnie, co do spółki z Georgem Ramsay?em jest rekordowym wynikiem. Co ciekawe, jeśli Arsenal wygra w sobotę, to Wenger będzie miał w swojej kolekcji tyle samo Pucharów Anglii, co? Chelsea.
Sporym atutem Arsenalu może być Wembley, albowiem Kanonierzy wygrali tu sześć z siedmiu poprzednich spotkań (w siódmym wyeliminowali Wigan po rzutach karnych). The Gunners po raz ostatni przegrali na Wembley w 2011 roku, kiedy przegrali w finale Pucharu Ligi z Birmingham (1:2). Arsenal wygrał też poprzedni mecz przeciwko Chelsea na tym stadionie, pokonując The Blues w spotkaniu o Tarczę Wspólnoty w 2015 roku (1:0).
W sobotę dobiegnie końca passa któregoś z londyńskich zespołów ? Arsenal wygrał bowiem pięć poprzednich finałów FA Cup, w których brał udział, natomiast Chelsea triumfowała w swoich czterech ostatnich finałach. Ostatnim pogromcą Arsenalu był Liverpool (2001), natomiast The Blues przegrali z? Arsenalem (2002).
Największą zagadką przed sobotnim finałem będzie zestawienie obrony Arsenalu ? Arsene Wenger ma do dyspozycji tylko dwóch zdrowych środkowych obrońców, Holdinga i Mertesackera, przez co prawdopodobnie Arsenal powróci do formacji z czwórką z tyłu, albowiem Niemiec może mieć problemy z adaptacją w nowym systemie gry.
Jeśli Wenger zostanie przy skutecznym w ostatnich tygodniach wariancie gry z trójką z tyłu, to oprócz Mertesackera i Holdinga w skład owej formacji może wejść Monreal albo Coquelin, który może zostać zaadaptowany na środkowego obrońcę. Wówczas na wahadłach pojawi się dwójka z trójki piłkarzy: Gibbs, Bellerin, Oxlade-Chamberlain.
ARSENAL FC ? CHELSEA FC
27.05.2017, godz. 18:30, Wembley w Londynie
Reklama:
Oceń tego newsa:
MathewKlurins27.05.2017 12:00
Mamy lepszych piłkarzy na prawie każdej pozycji. jeśli Wenger zagra systemem 3-4-3 to zapewne przegra jak większość klubów które wychodziły w takim ustawieniu przeciwko nam w tym sezonie. Obstawiam 1:0 dla nas(najlepiej po golu Ferbregasa )
lysy8327.05.2017 07:19
Damy rade niech wenger pakuje walizki
dirty26.05.2017 21:39
Wygrana byłaby znakomitym zwieńczeniem i tak świetnego sezonu. Ciekawe, czy wszystko rozstrzygnie się w podstawowym czasie gry, czy czeka nas dogrywka?
MrKrzysiek9726.05.2017 20:49
Musimy wygrać.
przemas233326.05.2017 19:30
Mam nadzieje że jutro będziemy podnosić do góry 2 puchar w tym sezonie.