Caballero: Musiałem zaśpiewać piosenkę!

Willy Caballero był jedynym z nowych piłkarzy Chelsea, który zaliczył całość tournee zespołu po Azji.

To był dobry okres przedsezonowy. Dla mnie to nowy etap w karierze, tym razem pod ręką włoskiego trenera - spodziewałem się trudnych treningów i faktycznie takie były.

To, jak wspólnie pracujemy z Thibautem Courtois i Eduardo jest fantastyczne. Przywitali mnie bardzo ciepło, to było niesamowite. Ten okres był tak dobry, jak tego oczekiwałem, ale byłem zaskoczony że w ramach chrztu musiałem coś zaśpiewać - śmieje się Caballero.

To było stresujące, bo zupełnie się tego nie spodziewałem. Było całkiem zabawne, jak dla mnie to coś nowego, choć kiedy masz to zrobić przed trenerem, sztabem i kolegami, przestaje być śmieszne. Zdecydowałem się na hiszpańską wersję raggae.

Jeśli chodzi o takie tournee to oczywiście czasem cierpimy z powodu pogody, ponieważ powietrze w Singapurze jest zupełnie inne niż w Londynie, ale wspólne życie w hotelu zawsze jest korzystne - ciągnie bramkarz.

Sztab szkoleniowy ciężko pracuje nad tym, aby zespół osiągnął poziom sprawności pozwalający na wejście do nowego sezonu, a większość nowych zawodników musi utrzymać swój poziom lub go poprawić. Kiedy zaczynają się rozgrywki, nie jest łatwo, ale ważna jest także atmosfera w szatni. W tej grupie nie musimy się o nią martwić.