aktualności
Everton odrzuca ofertę Chelsea za Barkleya
25 mln funtów nie przekonało włodarzy Evertonu do zgody na transfer Rossa Barkley'a do Chelsea. Wygląda na to, że londyńczycy chcąc pozyskać pomocnika, muszą zaproponować większa kwotę.
Cena wywoławcza piłkarza to 50 mln funtów, ale nawet Everton zdaje sobie sprawę z tego, że jest ona mocno przesadzona.
23-latek odrzucił możliwość przedłużenia swojej umowy z Toffies tym samym o ile się nic nie zmieni, już za rok będzie wolnym zawodnikiem. Ten fakt poważnie obniża jego wartość, co chce wykorzystać Chelsea.
Londyńczycy zaoferowali wczoraj za piłkarza 25 mln funtów, jednak Everton odrzucając tę propozycję ma nadzieję na drugie podejście The Blues pod Barkleya. Zawodnikiem interesuje się również Tottenham co budzi nadzieję Toffies na wzajemnie licytowanie londyńskich zespołów.
Reklama:
Oceń tego newsa:
MrKrzyseik9731.08.2017 03:59
Możemy go kupić.
MrKrzysiek9730.08.2017 17:18
Przy tych cenach za transfery nasza oferta jest za mała.
CFCF30.08.2017 15:52
Co za szok. No kto by się spodziewał, że Everton od razu wyrzuci do kosza tę jakże "hojną" ofertę 25 mln od jaśnie pana Emenalo? Kiedyś byśmy się nie trzepali i wyłożyli 40 mln na stół, po czym tylko kontrakt i zawodnik nasz. Ale nie, obecnie coś w tym klubie się spieprzyło i za każdego chcemy dawać jakieś śmieszne pieniądze, co kończy się odrzucaniem ofert i brakiem transferów...
lopez30.08.2017 15:45
Everton chce 35mln, po co wprowadzasz ludzi w błąd i piszesz o 50 - adminie??
MathewKlurins30.08.2017 15:18
Serio? 25 mln? Jesteśmy Chelsea czy West Bromem?
Mati11CFC30.08.2017 13:25
xDDDD
Hexon0630.08.2017 12:47
Lepiej poczekać rok i wziąć go za darmo. Byłoby frajerstwem dawanie więcej niż 25mln funtów za piłkarza, która za rok ma koniec kontraktu.
przemas233330.08.2017 10:55
Wcale mnie to nie dziwi.
lololo30.08.2017 10:48
A jest jakieś informacja kiedy ma wrócić na boisko ?
Marky30.08.2017 10:08
Nie ukrywam, że bardzo chętnie zobaczyłbym go w koszulce Chelsea, chłopak ma trochę gorącą głowę, ale i wielki talent, a jak Conte potrafił uspokoić Coste to i z nim sobie poradzi.